Piotrkowska 49, 11 listopada 2011, cz.1viewtopic.php?f=1&t=122271&p=8188542&hilit=piotrkowska+49#p8188542Piotrkowska 49, 23 czerwca 2012, cz.2viewtopic.php?f=1&t=137505&p=8984161&hilit=piotrkowska+49#p8984161Piotrkowska 49, 26-27 czerwca 2012, cz.326 czerwca, godz: 9:00
przyszłam z majdanem (łapka+kontener)
potem wzięłam od pani z I piętra klucz do piwnicy
potem rozstawiłam majdan

podłoga zasrana była na równo!
potem pogadałam chwilę z
Panią Pazurkowąpotem wsiadłam w tramwaj i pojechałam po talony
potem pojechałam do
Perełki, co by się rozpatrzeć co i jak
potem pojechałam do szkoły (czytaj: pracy) do pracy
potem (znaczy: w pracy) mijauł'am niejasne przeczucie, że śmierdzę kocimi koopami
potem wyszorowałam buty
potem przestało...
potem (z pracy, w sensie) pojechałam na
Piotrkowską 49
potem weszłam do piwnicy i nastawiłam jeszcze raz łapkę (pusta była i zamknięta!)
potem posiedziałam nieco na schodkach
Pani Pazurkowejpotem sprawdziłam łapkę - pusta
potem (czytaj: wieczorem) poszłam do domu
27 czerwca, godz: 7:30machając następnym kontenerem jak kiedyś workiem na kapcie, udałam się do w/w miejsca
weszłam do piwnicy
... a tu seprajz!
3w1!

wyrównałam rekord
annskr!
ilościowy w sensie, bo wagowo to ona mijauła w łapce zdecydowanie więcej!
Matka Trójłapka pluła i prychała tak, że bałam się przepakować zawartość
jak widać poniżej, udało się

potem nastawiłam łapkę na pozostałą dwójkę kociaków
potem wsiadłam w tramwaj i (odmawiając zdrowaśki) pojechałam po talony
potem wróciłam
... a potem otworzyłam drzwi do piwnicy, i

nie wiem, czyje zdziwienie było większe, ich czy moje
potem przepakowałam dwa zdziwka do kontenera
potem zamówiłam transport
potem zostawiłam
Matkę Trójłapkę w
Perełcepotem przyjechałam z powrotem, co by pogadać z
Panią Pazurkowąpotem pojechałam do szkoły (czytaj: pracy) do pracy
potem (znaczy: w pracy) mijauł'am niejasne przeczucie, że śmierdzę kocimi koopami (deja vu?)
potem wyszorowałam buty
potem przestało...
koniec
... mry!
ps.
Piotrkowska 49, 30 czerwca 2012, cz.4 i mam nadzieję, że ostatniaok 13:00
Matka Trójłapka wróciła na swoje podwórko
... mry!