Szczytno - czekają na DT. W schronie odchodzą. Smutno :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sie 09, 2011 21:23 Re: Szczytno-wdrapywało się po nogawce i płakało..Umierają s.52

Basiu, nawet nie wiesz jak strasznie się ciesze :ryk:
Bardzo, bardzo Ci dziekuje :1luvu:
Uffffff, ostatnio mialam sporo kłopotów. Jak to dobrze, ze wreszcie cos dobrego.

Tez jestem zdziwiona, ze Tajfuna uspili. Sama przechodziłam z Iga takie testy, i to była chwila. Jęknęła tylko jak szukali jej zyly, i po sprawie.
Albo z tego weterynarza sierota skonczona :evil: , albo Tajfun zmienil się chwilowo w Tsunami.
To nic dziwnego, ze Tajfun zwymiotowal, normalne po narkozie bez głodówki. Bo i skad mialas wiedziec, ze go będą usypiac – biedactwo.

W niedziele wystawilam troche filmow na sprzedaz charytatywnie dla kotow ze Szczytna. Dzis sprzedałam pierwszy! Trzymajcie kciuki, żeby poszly wszystkie.
Użyłam zdjęcia Brysia, może powinnam spytac czy autor na to pozwoli? Ale szybciej zrobiłam niż pomyślałam.

Martwie się, ze bacia_73 zniknela z forum.

Magda.T

 
Posty: 325
Od: Pon lip 18, 2011 19:37
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 09, 2011 21:27 Re: Szczytno-wdrapywało się po nogawce i płakało..Umierają s.52

Może się jeszcze pojawi... bo każdy z nas choć w małej cząstce może się przyczynić do uratowania kolejnego istnienia...
Samotnie się nie uda...
A jak to zwykle piszę "starać się trzeba".
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Wto sie 09, 2011 21:34 Re: Szczytno-wdrapywało się po nogawce i płakało..Umierają s.52

Magda.T pisze:Basiu, nawet nie wiesz jak strasznie się ciesze :ryk:
Bardzo, bardzo Ci dziekuje :1luvu:
Uffffff, ostatnio mialam sporo kłopotów. Jak to dobrze, ze wreszcie cos dobrego.

Tez jestem zdziwiona, ze Tajfuna uspili. Sama przechodziłam z Iga takie testy, i to była chwila. Jęknęła tylko jak szukali jej zyly, i po sprawie.
Albo z tego weterynarza sierota skonczona :evil: , albo Tajfun zmienil się chwilowo w Tsunami.
To nic dziwnego, ze Tajfun zwymiotowal, normalne po narkozie bez głodówki. Bo i skad mialas wiedziec, ze go będą usypiac – biedactwo.

W niedziele wystawilam troche filmow na sprzedaz charytatywnie dla kotow ze Szczytna. Dzis sprzedałam pierwszy! Trzymajcie kciuki, żeby poszly wszystkie.
Użyłam zdjęcia Brysia, może powinnam spytac czy autor na to pozwoli? Ale szybciej zrobiłam niż pomyślałam.

Martwie się, ze bacia_73 zniknela z forum.



Nie sądzę żeby ktokolwiek miał coś przeciwko wykorzystani zdjęcia na taki cel :) W imieniu szczytniaków bardzo dziękuję :1luvu:
po_prostu_kaska
 

Post » Wto sie 09, 2011 21:35 Re: Szczytno-wdrapywało się po nogawce i płakało..Umierają s.52

Magda.T pisze:Martwie się, ze becia_73 zniknela z forum.

Nie zniknęłam , ale nie mogę na obecną chwilę nic wnieść do sprawy ,aby skutecznie pomóc temu kotu.
Mogę kibicować, ogłosić i trzymać kciuki że ktoś jednak go zauważy i zechce pomóc mu wrócić do zdrowia.
Obrazek[b]

becia_73

 
Posty: 6077
Od: Sob lis 28, 2009 8:31
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto sie 09, 2011 21:41 Re: Szczytno-wdrapywało się po nogawce i płakało..Umierają s.52

I to jest bardzo, bardzo dużo... bo ani ludzie, ani koty nie mogą czuć się samotnie :ok: :1luvu:
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Wto sie 09, 2011 21:51 Re: Szczytno-wdrapywało się po nogawce i płakało..Umierają s.52

meksykanka pisze:I to jest bardzo, bardzo dużo... bo ani ludzie, ani koty nie mogą czuć się samotnie :ok: :1luvu:


:ok:

Magda.T

 
Posty: 325
Od: Pon lip 18, 2011 19:37
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 09, 2011 21:56 Re: Szczytno-wdrapywało się po nogawce i płakało..Umierają s.52

Dziewczyny dziękuję za każdą pomoc ,każda jest na wagę złota a właściwie życia tych kotów.Mam teraz prośbę do osób piszących ładne wzruszające teksty by napisały tekst dla biało-burego kocurka i kocurka buraska starszego z nr chyba 14,becia_73 napisała ,że wykupi im ogłoszenia u Cat Angel i Kasiu jeszcze zdjęcia do ogłoszeń.Kasiu ,Zosiu to do Was prośba o teksty Wy to potraficie wycisnąć łzę.Becia dziękuję bardzo, że jesteś z nami. :1luvu: Tajfun nadal jeszcze nie doszedł do siebie już się denerwuje ile on dostał tego leku ,że tak długo nie może się wybudzić.Wybudza się bo już patrzy ,trochę chodzi ale pijany.Głównie wtulony w moje ramiona spi tu najbezpieczniej.Test zrobiłam od razu by nie przedłużać napięcia,chociaż założyłam ,że musi być dobrze. :1luvu:
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Wto sie 09, 2011 22:01 Re: Szczytno-wdrapywało się po nogawce i płakało..Umierają s.52

Biedny Tajfunek, ale choć ma to za sobą :(

Co do kociotekstów....
Rozumiem, że obydwa koteczki są proludzkie i dają się głaskać?
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Wto sie 09, 2011 22:04 Re: Szczytno-wdrapywało się po nogawce i płakało..Umierają s.52

A już znalazłam tego burego kocurzastego nr. 14 - sprawdziłam - napisane, że bardzo miziasty.
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Wto sie 09, 2011 22:07 Re: Szczytno-wdrapywało się po nogawce i płakało..Umierają s.52

Tak obydwa lubią człowieka i są miziakami.
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Śro sie 10, 2011 4:25 Re: Szczytno-wdrapywało się po nogawce i płakało..Umierają s.52

Nawet gdyby nie były, to potrzebowałyby czasu i miłości. Tylko. Miałam w zeszłym roku czarnego małego kocurka, którego nie tylko nie mogłam dotknąć, ale też zbliżyć się na krok. Na szczęście był zdrowy, bo nie wiem, jak bym sobie poradziła. Po nieudanej próbie pogłaskania go, w potwornym upale, ubrana polar dla ochrony, siedziałam na podłodze przy zamkniętej łazience i płakałam. Wzięła go cudowna dziewczyna i Tymek ma się bardzo dobrze.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Śro sie 10, 2011 4:57 Re: Szczytno-wdrapywało się po nogawce i płakało..Umierają s.52

Tylko zaglądam i do pracy,będę dopiero po południu na kompie.Dobrego dnia.Maluchy dobrze. :ryk:
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Śro sie 10, 2011 6:21 Re: Szczytno-wdrapywało się po nogawce i płakało..Umierają s.52

podniosę i czekam na materiały do ogłoszeń :wink:
Obrazek[b]

becia_73

 
Posty: 6077
Od: Sob lis 28, 2009 8:31
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro sie 10, 2011 7:28 Re: Szczytno-wdrapywało się po nogawce i płakało..Umierają s.52

becia_73 pisze:podniosę i czekam na materiały do ogłoszeń :wink:



Becia, dopiero przeczytałam, a jestem w pracy. Zdjęcia będę mogła podesłać dopiero późnym popołudniem bo mam je na prywatnym kompie.
Zaraz sobie zapiszę żebym nie zapomniała to zrobię to jak tylko wrócę do domu. Hmmm, chyba, że znajdę je na skrzynce mail.. Ok, bo ja tu sobie głosno myślę ;) Poszukam, jak znajdę wyślę wcześniej, jak nie znajdę to wyślę po południu :)

Z góry bardzo dziękuję za ogłoszenia :1luvu: Miłego dnia :)
po_prostu_kaska
 

Post » Śro sie 10, 2011 7:45 Re: Szczytno-wdrapywało się po nogawce i płakało..Umierają s.52

Za zdrowie i szczęście dla kocurków 55 i 14 (mnie szczególnie ten 14 przypadł do serca) :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Google Adsense [Bot] i 1788 gości