TYMCZASY U JOPOP V - zagadka kryminalna s.98 ;)

ptaszaste - OK. ten mały o dziwo też. trzymam go oddzielnie żeby go nie męczyli, no i ma teraz swoją poduszkę. ale nawet je ładnie.

modlinka - dziś trochę w górę, ale moze po prostu jeszcze nie wysikala wczorajszej kroplowki. trudno ocenic.

clownik - jakis taki niemrawy. ale je i sra juz tylko pol-rzadko.

w lazience: 3 modlinskie i 2 wiosenne siedza teraz razem w klatce. i ogolnie trwa imprezka. chlopczyk ze skarpetkami dominuje, ale oba wiosenne mu calkiem niezle wtoruja. jedza z apetytem. teraz glowna walka o ustabilizowanie kup.

maluch od Magdy jest w spiaczce, stan stabilny. czekamy.

jopop pisze:ptaszaste - OK. ten mały o dziwo też. trzymam go oddzielnie żeby go nie męczyli, no i ma teraz swoją poduszkę. ale nawet je ładnie.

modlinka - dziś trochę w górę, ale moze po prostu jeszcze nie wysikala wczorajszej kroplowki. trudno ocenic.

clownik - jakis taki niemrawy. ale je i sra juz tylko pol-rzadko.

w lazience: 3 modlinskie i 2 wiosenne siedza teraz razem w klatce. i ogolnie trwa imprezka. chlopczyk ze skarpetkami dominuje, ale oba wiosenne mu calkiem niezle wtoruja. jedza z apetytem. teraz glowna walka o ustabilizowanie kup.

maluch od Magdy jest w spiaczce, stan stabilny. czekamy.

kciuki za wszystkie :ok:

Asia, jakby czegoś trzeba było to dawaj znaki, jestem w domu i nie mam planów, MYŚLĘ O WAS NON STOP :!:

Marcysiu

tu wszyscy łącznie z kotami czekamy na Twoje kicanie :!:

spoko.

ide spac.

bez zmian.

bez zmian to już coś
trzymamy :ok:

Dzionek Dobry!

Kolejno odlicz u Jopop wykonano, stan kotów się zgadza.

Sikorka wyszła na nocny spacer po pokoju (znaczy była na pierwszym gigancie), jak rano została zameldowana do klatki to to siostra się ucieszyła bardzo. Teraz brykają na piłeczkach co dostały. Dolna klatka zresztą tez rozgrywki grupowe prowadzi aż podskakuje!

A i celnik był na gigancie i usiłował wmieszać się w grupę dorosłych podczas karmienia. Jakaś noc wolności się zrobiła?

Tak tylko patrze na tego słodkiego kociaka w śpiączce i nasuwa się pytanie - po co było o inkubatorze KRAKANIE............ :twisted:

Asia, jesteś pewna, że Chmurki to koty a nie jakiś inny gatunek

???? może to jakieś tygrysy ????
Jedno wyjadło mi cukier z cukierniczki, drugie zabrało się za pieprz :twisted:

Cukierniczka wyladowała pusta (a była pełna - sama ją wczoraj wypełniałam :mrgreen:

- na podłodze ( a ciut waży nawet sama, a co dopiero z cukrem

Ściągnięty również bieżnik z ławy, pogryziona kredka do oczu (dobrze, że rzadko się maluję :wink:

) i nadgryzione opakowanie od spirytusu salicylowego, niezbędnego niestety :twisted:

Kupki bialego i rudego futerka latają po całym mieszkaniu

Efekt nocy jest taki; Protka odmawia zejścia z szafy. Ściągnęłam ją na siłę , to z krzykiem i piskiem wyrwała się z moiuch rąk na widok maluchów i z wrzaskjiem zarzynanego kota wskoczyła z powrotem na górę i schowała się w najdalszy kącik. Ryś wyleguje się w wannie i nie ucieka nawet przed wodą. Puszek wskoczył na lodówkę i nie zszedł na żadne prośby i podsuywanie mu smakołyków pod nos. Garfildoska nie mogę znaleźć w całym mieszkaniu :roll:

Śniadanko spożyły dzieci jedynie.... Nawet dźwięk otwieranych kocich kiełbasek nie wybawił dorosłych ze swoich kryjówek .... :mrgreen:

joarkadia, a to niewiniątka Ci się trafiły! :mrgreen:

Mają takie niewinne minki :mrgreen:

a wiem, że to one rozrabiały w nocy :ryk:

Te malutkie pyszczki i wielkie oczęta to chodząca niewinność - właśnie wylegują się na moim karku i zaczynają teraz się podgryzać :twisted:

Marcyś...

Zaczęło się dzisiaj rano. Asia włączyła Antoninę Krzysztoń - mi i Asi rzecz jasna bardzo się podobało. Natomiast Marcysiowi.... no tu problem, bo nie wiem czy aż tak się podobało czy aż tak nie. Bo w Marcysia wstąpiło, łapkami zaczną przebierać, na początku trochę potem bardziej, ale bezładnie trochę spiąć dalej. Ale po czasie niedługim kocię się obudziło!!
Rozpoczęło jeszcze bezładne ale podróże z podgrzewanego posłanka tak że klatkę trzeba było zaaplikować. A teraz z wieczora dostał miseczkę papu i sam z miseczki skutecznie je żarł!