Widzę, Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Zima.

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Wto lut 01, 2011 6:54 Re: Widzę, Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Zima.

Cytuję ze względu na nową stronę.
iza71koty pisze:No tak. Znowu bajzel!!Ale to nic posprzątamy zaraz......To zwykle mówię kotom jak wracam z karmienia.

Chamstwa sprzatać z wątku jednak nie będę.Chociaż jest tutaj bardzo wyrażne naruszenie Netykiety art23.Kodeksu Cywilnego.

Histeria, brak opanowania, brak kultury, plucie jadem i nic więcej.Nakłanianie, nagabywanie, kłamstwa.

Padnie ode mnie tylko jedno krótkie wyjaśnienie i ani jedno więcej.

Po postach Agiis-s widać kim jest i jaka jest Osoba. Trudna, konfliktowa, złośliwa, chciwa, bezwględna. Dla swoich celów zniszczy człowieka, tylko po to aby osiagnać satysfakcję.

Nigdy nie ukrywałam ze koty w stadzie którymi sie opiekuje moga mieć przypadki białaczki. To bardzo duze stado. Opiekę nad nim objełam ponad 10 lat temu. W czasie szalejacej białaczki i pp.Miedzy innymi dlatego dosć szybko kiedy tylko była taka mozliwosć, rozpoczęłam sterylizację kotek.To własnie powiedziałam Agiis-s kiedy zabierała kociaka, który potem odszedl.Powiedziałam ze wszystkie kociaki ratowane w ostatnich latach były słabe i watłe.Jedynie koty w przedziale wiekowym 5-7 lat były silne i mocne. Z takich kotów składało sie moje stado w domu.Gdyby rezydencci chorowali jak pisze Agiis-s to tych kotów juz dawno by nie było. Kot po uaktywnieniu sie białaczki przezywa średnio do póltora roku.Zaden weterymarz by ich nie zaszczepił majac obiekcje co do ich stanu zdrowia.A koty zyja, niektóre maja juz po 10 a staruszkowie nawet powyzej 15 lat.Co do kastracji to prawda. Nie kastruję kotów z obawy na białaczkę. Kotów na zewnątrz.Żaden kot nie jest wykastrowany.
I jeszcze jedno. Nigdy nie robiłam kotom testów na wejściu. Jak więc można twierdzić, ze celowo wpuścilam koty białaczkowe do stada.Agiis-s też tego nie zrobiła.Wpuściła chorego kota do rezydentów.

Agiis-s jak widać nie przyjeła tych informacji. Przyjęłą je opatrznie na szybko i bez zrozumienia.

Małe kociaki o ile takie zostaną mi kiedykolwiek podrzucone, zostaną odwiezione do siedziby TOZu.

Więcej nic tłumaczyć nie będe. Nie padła ani jedna odpowiedz na pytanie które zadałam ja, Ola czy Sennaewa. Padają kolejne bezpodstawne zarzuty. To bez sensu. Ide odpoczać.


No tak. Znowu bajzel!!

Jest jeden malutki pozytyw - dzięki temu wątek trzyma się cały czas wysoko :|
Obrazek

graszka-gn

Avatar użytkownika
 
Posty: 3964
Od: Wto maja 29, 2007 19:04

Post » Wto lut 01, 2011 9:55 Re: Widzę, Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Zima.

To, czy wątek trzyma się wysoko guzik mnie obchodzi. Obchodzi mnie to, że chcę mieć spokój i nie życzę sobie być obrażana. Żaden witrualny byt nie będzie mierzył mojej inteligencji, tak jak ja tego nie robię w stosunku do innych. Jeśli ktoś atakuje, to chcę widzieć dowody, cytaty, a nie konfabulacje. Żadne z konkretnych pytań nie doczekało się odpowiedzi.
Obrazek

Afatima

 
Posty: 5739
Od: Nie mar 02, 2008 12:33
Lokalizacja: Warszawa - Natolin

Post » Wto lut 01, 2011 10:31 Re: Widzę, Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Zima.

Nie wtrącam się z reguły, ale zrobię wyjątek.

Ja nie mam zdania na pewne kwestie poruszane w tym wątku, bo za dużo jest wątpliwości. Internet to tylko słowa, nie da się wyrobić zdania na tej podstawie. Ja też mogę napisać cokolwiek i albo mi ktoś uwierzy albo nie. Niemniej co jakiś czas wpadają tu różne osoby, narobią zamieszania, wrzucą kilka mniej lub bardziej poważnych zarzutów pod adresem Izy, niejednokrotnie zachowają się mało kulturalnie i znikają, żeby pojawić się za jakiś czas. Żeby nie było, ze strony broniących Izy, też niektóre wypowiedzi pozostawiają wiele do życzenia. I niestety ale jako osoba postronna, niekoniecznie wierząca w nieskazitelność postępowania Izy co do kotów, które ma w domu, to niestety nie mogę oprzeć się wrażeniu, że chodzi jedynie o słowne przepychanki, kłótnie i wzajemne obrażanie się. Bo jakimś dziwnym trafem wiele konkretnych, rzeczowych pytań ciągle pozostaje bez odpowiedzi, odpowiedzi ze strony osób stawiających Izie zarzuty. Czy Wy naprawdę nie widzicie, że jesteście niewiarygodni? Ja bym się bardzo chętnie dała przekonać w którąś stronę, ale nie jestem w stanie, za dużo niedomówień i unikania odpowiedzi na niewygodne pytania po obydwu stronach. Więc patrząc z boku wniosek nasuwa się jeden: albo robicie to specjalnie, taki macie jakiś dziwny rodzaj zabawy i dowartościowywania się, albo nie odpowiadacie na niektóre pytania bo nie znacie odpowiedzi bądź byłaby ona niekorzystna z waszego punktu widzenia. Tak czy siak coś jest niehalo, zarzuty zaczynają kuleć ...

Jeśli rzeczywiście prawdą jest, to co zarzucacie Izie i chcecie kogoś do tego przekonać (pomijam po co, bo jeśli rzeczywiście jest tak źle, to interweniować mogą osoby będące na miejscu), to pozbądźcie się na chwilę emocji i spójrzcie z boku na przepychanki w tym wątku, może wtedy zobaczycie, że to się kupy nie trzyma i w ten sposób nikogo nie przekonacie. Więcej dystansu, mniej emocji ...

Izo, Ty wiesz jakie jest moje zdanie, bo Ci kiedyś pisałam, mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko temu, że napisałam co powyżej w twoim wątku.
Obrazek Obrazek
W sprawie banerków proszę o pw Obrazek

panikota

 
Posty: 3972
Od: Czw wrz 10, 2009 7:02
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lut 01, 2011 12:44 Re: Widzę, Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Zima.

iza71koty pisze:No tak. Znowu bajzel!!Ale to nic posprzątamy zaraz......To zwykle mówię kotom jak wracam z karmienia.

Chamstwa sprzatać z wątku jednak nie będę.Chociaż jest tutaj bardzo wyrażne naruszenie Netykiety art23.Kodeksu Cywilnego.

Histeria, brak opanowania, brak kultury, plucie jadem i nic więcej.Nakłanianie, nagabywanie, kłamstwa.

Padnie ode mnie tylko jedno krótkie wyjaśnienie i ani jedno więcej.

Po postach Agiis-s widać kim jest i jaka jest Osoba. Trudna, konfliktowa, złośliwa, chciwa, bezwględna. Dla swoich celów zniszczy człowieka, tylko po to aby osiagnać satysfakcję.

Nigdy nie ukrywałam ze koty w stadzie którymi sie opiekuje moga mieć przypadki białaczki. To bardzo duze stado. Opiekę nad nim objełam ponad 10 lat temu. W czasie szalejacej białaczki i pp.Miedzy innymi dlatego dosć szybko kiedy tylko była taka mozliwosć, rozpoczęłam sterylizację kotek.To własnie powiedziałam Agiis-s kiedy zabierała kociaka, który potem odszedl.Powiedziałam ze wszystkie kociaki ratowane w ostatnich latach były słabe i watłe.Jedynie koty w przedziale wiekowym 5-7 lat były silne i mocne. Z takich kotów składało sie moje stado w domu.Gdyby rezydencci chorowali jak pisze Agiis-s to tych kotów juz dawno by nie było. Kot po uaktywnieniu sie białaczki przezywa średnio do póltora roku.Zaden weterymarz by ich nie zaszczepił majac obiekcje co do ich stanu zdrowia.A koty zyja, niektóre maja juz po 10 a staruszkowie nawet powyzej 15 lat.Co do kastracji to prawda. Nie kastruję kotów z obawy na białaczkę. Kotów na zewnątrz.Żaden kot nie jest wykastrowany.
I jeszcze jedno. Nigdy nie robiłam kotom testów na wejściu. Jak więc można twierdzić, ze celowo wpuścilam koty białaczkowe do stada.Agiis-s też tego nie zrobiła.Wpuściła chorego kota do rezydentów.


Agiis-s jak widać nie przyjeła tych informacji. Przyjęłą je opatrznie na szybko i bez zrozumienia.

Małe kociaki o ile takie zostaną mi kiedykolwiek podrzucone, zostaną odwiezione do siedziby TOZu.

Więcej nic tłumaczyć nie będe. Nie padła ani jedna odpowiedz na pytanie które zadałam ja, Ola czy Sennaewa. Padają kolejne bezpodstawne zarzuty. To bez sensu. Ide odpoczać.

To ja proszę Izo71koty, abyś mi to wyjaśniła jak pięcioletniemu dziecku:
- Czy prawdą jest, że nie sterylizujesz z zasady kotów wolno żyjących?
- Czy miałaś do czynienia z białaczką u któregokolwiek z kotów w domu?
- Czy prawdą jest, że zamierzasz wypuścić na wolność koty o niejasnym statusie serologicznym?
Argument, że nie wprowadzałaś celowo kotów białaczkowych do stada, bo... po prostu nie robiłaś testów wprawił mnie w osłupienie. Przecież to skrajna hipokryzja. 8O
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lut 01, 2011 12:50 Re: Widzę, Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Zima.

Zosiu, Iza Z ZASADY sterylizuje wszystkie koty, jakie jej się uda. Wróć do poprzednich wątków, tam są dane liczbowe - po kilkadziesiąt kotów każdego roku. Z terenów i domowe. Nie urodziły się u niej żadne kocięta. Nie jest prawdą, że nie sterylizuje kotów. To jest jakaś piramidalna bzdura, za tę działaność otrzymała legitymację honorowego członka TOZ. Naprawdę, warto mieć szerszy ogląd sprawy. To, że ktoś pisze komuś, że Iza "Z zasady nie sterylizuje kotów wolnożyjących" niech zostanie poparte dowodami, bo na razie jedyne dowody to takie jak wielką ilość kotów Iza sama złapała do sterylizacji. Jest wielką orędowniczką sterylizacji i dowodzi tego w praktyce. Nie wiem jak komuś w ogóle przyszło do głowy wymyślić coś takiego. Poczytaj o łapankach, o relacjach z akcji, o wożeniu kotów do lecznicy TOZ. A potem zadaj pytanie.

Edit:
A ja jeszcze Ciebie zapytam: czy prześledziłaś historię kotów, które Iza ma zamiar wypuścić? Czy możesz podać jakieś inne rozwiązanie tej sytuacji? Iza tych kotów nie wzięła dlatego, że tak jej się podobało. Poczytaj na wątku o tym jak błagała o pomoc dla nich.
Obrazek

Afatima

 
Posty: 5739
Od: Nie mar 02, 2008 12:33
Lokalizacja: Warszawa - Natolin

Post » Wto lut 01, 2011 13:18 Re: Widzę, Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Zima.

Owszem nie steryzlizuję z zasady.... Te ponad 150 kotek , które zrobilam ,to tak jakoś....dziwnie wyszło przy okazji.Zapraszam do poprzednich części wątku w celu uświadomienia.Wszystko pozostałe juz wyjaśniłam. Jasno, rzeczowo i konkretnie. A teraz przepraszam, mam masę pracy.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31736
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto lut 01, 2011 13:47 Re: Widzę, Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Zima.

Afatima pisze:Nie urodziły się u niej żadne kocięta.

Urodziły się.
Wcale się nie dziwię, że dziewczyny co jakiś czas się odzywają na wątku.
Ciekawe jak to jest, że Pani Iza nie ma żadnych zwolenników na miejscu.
Może tutaj warto by się zastanowić? Widocznie ludzie, którzy widzą co się dzieje w środku nie są w stanie znieść tego obozu.
Podkreślam, nie kwestionuję zasług dla kotów na wolności. Bardzo się cieszę, że są takie osoby które na co dzień w ten sposób działają.
Oby działania nie przechodziły w marketing, który przynosi dobre zyski......

Pixia

 
Posty: 1375
Od: Wto paź 27, 2009 15:22
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto lut 01, 2011 13:50 Re: Widzę, Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Zima.

Przywitam się pozytywnie :) Czy Iza ma to trzecie miejsce w głosowaniu Ipets? bo tam jest podany wynik na 23.01
ObrazekObrazekObrazek

saranna

 
Posty: 616
Od: Śro mar 19, 2008 15:35
Lokalizacja: mirosławiec/szczecin

Post » Wto lut 01, 2011 13:57 Re: Widzę, Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Zima.

Koty do sterylizacji i kastracji woziła ode mnie wiosną NOT. Młodziez która u mnie została, została szybko wysterylizowana i wykastrowana , kiedy tylko dwie z kotek zaczęły rujkować.Do czasu przyjadu NOT zamknęlam je w klatce. Ona może wszystko potwierdzić jak było.Pisałam o tym na wątku

Nie długo przestanę wogóle pomagać i cokolwiek robić w tym temacie.I wtedy będzie naprawdę masa roboty.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31736
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto lut 01, 2011 14:07 Re: Widzę, Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Zima.

Pixia podaj dowody na to, że u Izy urodziły się kocięta. I może przy okazji odpowiedz na inne pytania, na innych wątkach.

No i może mi odpowiesz dlaczego jako inspektor TOZ zignorowałaś moje prośby o ułatwienie działania Państwowej Straży Łowieckiej. Dlaczego daty wpisów na stronie TOZ nie zgadzają sięz wydarzeniami faktycznymi.
Czy prawdą jest, że nie panujesz nad tymi sprawami i liczysz, że nikt nie dopatrzy się uchybień.
Obrazek

Afatima

 
Posty: 5739
Od: Nie mar 02, 2008 12:33
Lokalizacja: Warszawa - Natolin

Post » Wto lut 01, 2011 14:10 Re: Widzę, Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Zima.

iza71koty pisze:Owszem nie steryzlizuję z zasady.... Te ponad 150 kotek , które zrobilam ,to tak jakoś....dziwnie wyszło przy okazji.Zapraszam do poprzednich części wątku w celu uświadomienia.Wszystko pozostałe juz wyjaśniłam. Jasno, rzeczowo i konkretnie. A teraz przepraszam, mam masę pracy.


Ojoj pomyliłam sie. :oops: Zasług sobie sama odebrałam. :roll: Prosze doliczyc jeszcze około 30 kotek z Wielgowa i kotki innych Karmicielek, którym zawsze chętnie pomagałam w sterylizacjach.Będzie około 200.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31736
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto lut 01, 2011 14:14 Re: Widzę, Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Zima.

Pixia pisze:Oby działania nie przechodziły w marketing, który przynosi dobre zyski......


Co to ma znaczyć? To oburzające, że po raz kolejny ktoś sugeruje, że Iza żyje za cudze pieniądze.
Obrazek

Afatima

 
Posty: 5739
Od: Nie mar 02, 2008 12:33
Lokalizacja: Warszawa - Natolin

Post » Wto lut 01, 2011 14:18 Re: Widzę, Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Zima.

Zofia&Sasza pisze:
- Czy prawdą jest, że nie sterylizujesz z zasady kotów wolno żyjących?
- Czy miałaś do czynienia z białaczką u któregokolwiek z kotów w domu?
- Czy prawdą jest, że zamierzasz wypuścić na wolność koty o niejasnym statusie serologicznym?
Argument, że nie wprowadzałaś celowo kotów białaczkowych do stada, bo... po prostu nie robiłaś testów wprawił mnie w osłupienie. Przecież to skrajna hipokryzja. 8O


A mnie zaintrygował sposób zadanych pytań. "Czy prawdą jest, że..." jeśli ktoś pyta w ten sposób, rozumie, że "ktoś inny" rozgłasza te rewelacje i dlatego padło to pytanie ? A przeciez wszystko jest w tym wątku jak i w poprzednich, do tego wszystkie (lub prawie wszystkie) sterylizacje sa przeprowadzane przez TOZ, więc łatwo to sprawdzić ile ich było w danym roku i przez wszystkie lata, od kiedy Iza zajmuje sie kotami wolnożyjącymi.
Zarzucać Izie nie sterylizowanie kotów... to ostania rzecz jaka mozna jej zarzucić :roll:

Pixia pisze:Podkreślam, nie kwestionuję zasług dla kotów na wolności. Bardzo się cieszę, że są takie osoby które na co dzień w ten sposób działają.
...widocznie ludzie, którzy widzą co się dzieje w środku....
Oby działania nie przechodziły w marketing, który przynosi dobre zyski......


To sa pomówienia. Iza nie powinnaś tego tak zostawić. Dla tych zysków pewnie sprzedaje na bazarku swoją osobista biżuterie, tak? Dla tych zysków, ślęczy nocami nad sztalugą i maluje?
Żenujące sa te zarzuty.

A co sie dzieje w środku? Powiedziałaś A powiedz B
Ostatnio edytowano Wto lut 01, 2011 14:20 przez Iweta, łącznie edytowano 1 raz
Mój niewidomy i głuchy Boguś - MISTER niepełnosprawnych kotów Obrazek.... [*]

Iweta

 
Posty: 7427
Od: Czw cze 01, 2006 18:42
Lokalizacja: Bielsko-Biała/Sosnowiec

Post » Wto lut 01, 2011 14:19 Re: Widzę, Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Zima.

Ola nie martw się tym. Wkrótce zniknę z Forum. Skończy sie pomoc kotom i skończy sie... życie za cudze. Mąż tez juz ostatnio stwierdzil ze nie będzie wiecznie tyrał tylko na koty.Nic nie mamy. Wszystko oddajemy zwierzętom i jeszcze o takie rzeczy mnie posądzają. Mam tego dosć. Po prostu przestanę i już.Każdemu by się odechciało, mimo ze ponoć koty są najważniejsze....
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31736
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto lut 01, 2011 14:31 Re: Widzę, Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Zima.

kochani moi ostatnia szansa na licytację sreberek :1luvu:
gdyż dzisiaj wieczorem już kończymy bazarek :kotek: :kotek: :kotek:
zapraszam :1luvu:
viewtopic.php?f=20&t=123390
Obrazek Obrazek

Rudolf [*] 12.04.2015
żegnaj kochany..

Puśka [*] 09.10.2015
żegnaj koteńko..

skarbonka

Avatar użytkownika
 
Posty: 5967
Od: Sob wrz 04, 2010 12:18
Lokalizacja: Gdańsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], puszatek i 155 gości