Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-część 12.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lis 11, 2010 23:37 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:Casica kotek72 znowu potrzebuje pomocy. Znowu jest w żałobie, ale tym razem po stracie kociaka. Nie poklepiesz jej tym razem po ramieniu? A może choć zechcesz jej pomóc. Dlaczego z pomocą pchasz się do mojego wątku.

Bo Cię lubię :1luvu:
Zawsze fajnie jest pogadać sobie konstruktywnie w miłej atmosferze
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lis 11, 2010 23:40 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

MariaD pisze:Jedyna pomoc jakiej tu się oczekuje to wstawianie ikonek :1luvu: :ok: :aniolek: :king: i datki finansowe - oczywiście od ikonkodawców i bezwarunkowo.

Mylisz się, tak samo jak z zarzutem o braku badań Miszy zaraz wzięciu go przez Mirkę.
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Czw lis 11, 2010 23:41 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

Casica i robisz błąd, bo nawet nie masz pojęcia co taka kotek72 wyprawia. Ale byś miała tam używanie gdybyś była choć trochę zorientowana.

Wiem, wiem jestem złośliwa, ale cóż ludzkie uczucia nie są mi obce a kotek72 znowu zrobiła mnie w konia. Oczywiście informacji o tym co zrobiła i kiedy zrobiła nie znajdziesz na forum, bo ona wie co można publikować a co należy zataić.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw lis 11, 2010 23:47 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

Amika6 pisze:Mylisz się

Udowodnij. Daj przykłady. Wstaw cytaty.

Zarzutu nie cofam. Badania powinny być zrobione dawno temu - jak kot zaczął sikać poza kuwetę. Tylko że wtedy to był kot dziwak i brudas. Dawno temu powinno być zrobione powtórne badanie krwi, biopsja zmian na uchu i podjęte stosowne działania.
Może wtedy wyszłyby zmiany w nerkach i możliwe byłoby jakieś sensowne leczenie.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39272
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Czw lis 11, 2010 23:48 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

mrr pisze:Czy faktycznie w tym wątku wystarczą ikonki?

Nie tylko. Czynny udział w mitotwórstwie polega tu na ikonkach, datkach i bezwarunkowym legitymizowaniu wszelkich, nawet najbardziej fantastycznych, pomysłów mirki_t.
не шалю, никого не трогаю, починяю примус ;)
Aktualnie na pokładzie: Nadszyszkownik
Nasze koty za TM(w kolejności zgłoszeń): Kulka [*] 17.03.2023, Gluś [*] 26.03.2020, Zmrol [*] 24.09.2023, Żwirek [*] 07.06.2024
Robalek['] Kredka['] Pirat['] Połamaniec [']

zabers

Avatar użytkownika
 
Posty: 26197
Od: Nie lut 08, 2009 14:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lis 11, 2010 23:55 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

MariaD pisze:
Amika6 pisze:Mylisz się

Udowodnij. Daj przykłady. Wstaw cytaty.

Zarzutu nie cofam. Badania powinny być zrobione dawno temu - jak kot zaczął sikać poza kuwetę. Tylko że wtedy to był kot dziwak i brudas. Dawno temu powinno być zrobione powtórne badanie krwi, biopsja zmian na uchu i podjęte stosowne działania.
Może wtedy wyszłyby zmiany w nerkach i możliwe byłoby jakieś sensowne leczenie.

Mowa o tym zarzucie
MariaD pisze:(...)
Takie badanie i taki zabieg powinien być zrobiony na samym początku pobytu Miszy u mirka_t.
Jeżeli kot wygląda już na chorego i dopiero wtedy robi mu się badania - to sytuacja alarmowa a nie diagnostyczna.
(...)

Badania były robione, Pixie65 wkleiła Ci daty i wyniki tych badań, ale przecież Ty nie przyznasz, że akurat ten Twój zarzut był chybiony (wolisz odwracać kota ogonem)
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Czw lis 11, 2010 23:56 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

MariaD, Misza jest dziwakiem a to, że nie sikał i nie sika do kuwety nie ma nic wspólnego z chorobą. Dwa nerkowe koty, które poza nim miałam, czyli Murzyn i Dyzio zawsze sikały do kuwety. Misza ma wybrane jedno miejsce do sikania. Nie szuka takiego w którym "będzie mniej bolało". Nigdy nie sikał też zbyt często w ciągu doby. Gdybym postawiła mu pod nos kuwetę ze żwirkiem bentonitowym i inne koty by do niej nie wchodziły to na pewno by z niej korzystał.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt lis 12, 2010 0:11 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:Casica i robisz błąd, bo nawet nie masz pojęcia co taka kotek72 wyprawia. Ale byś miała tam używanie gdybyś była choć trochę zorientowana.

Wiem, wiem jestem złośliwa, ale cóż ludzkie uczucia nie są mi obce a kotek72 znowu zrobiła mnie w konia. Oczywiście informacji o tym co zrobiła i kiedy zrobiła nie znajdziesz na forum, bo ona wie co można publikować a co należy zataić.

Różnica polega na tym, że widziałam Twój bezpardonowy atak na kotek72 zaraz po śmierci bliskiej jej osoby. I nie podobał mi się. I owszem, jeśli kotek72 będzie potrzebowała mojej pomocy, to jej pomogę.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lis 12, 2010 0:14 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:Misza jest dziwakiem a to, że nie sikał i nie sika do kuwety nie ma nic wspólnego z chorobą.

Skąd wiesz, ze nie ma? Robiłaś mu badania moczu jak zaczął sikać?
mirka_t pisze:Gdybym postawiła mu pod nos kuwetę ze żwirkiem bentonitowym i inne koty by do niej nie wchodziły to na pewno by z niej korzystał.

Gdybanie? Sprawdziłaś to?
A w klatce też mu wchodziły i sikały?

mirka_t - zawsze szukasz najdziwniejszych wytłumaczeń dla swoich zaniedbań.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39272
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pt lis 12, 2010 0:17 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

casica pisze:Różnica polega na tym, że widziałam Twój bezpardonowy atak na kotek72 zaraz po śmierci bliskiej jej osoby. I nie podobał mi się. I owszem, jeśli kotek72 będzie potrzebowała mojej pomocy, to jej pomogę.

Brawo dla tej pani. Ważne aby być miłym i nie pisać za dużo. Wtedy można robić co dusza zapragnie i można liczyć na pomoc. W sumie nic nowego, bo o tym również było w Twoim cudnym wątku do którego link zamieściłam w drugim poście.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt lis 12, 2010 0:20 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:
casica pisze:Różnica polega na tym, że widziałam Twój bezpardonowy atak na kotek72 zaraz po śmierci bliskiej jej osoby. I nie podobał mi się. I owszem, jeśli kotek72 będzie potrzebowała mojej pomocy, to jej pomogę.

Brawo dla tej pani. Ważne aby być miłym i nie pisać za dużo. Wtedy można robić co dusza zapragnie i można liczyć na pomoc. W sumie nic nowego, bo o tym również było w Twoim cudnym wątku do którego link zamieściłam w drugim poście.

Wiesz mirka_t, przestań pisać bzdury. Jeśli komuś umiera matka, a Ty nie jesteś w stanie odpuścić nawet w takim momencie, nawet na chwilę, to jesteś złym i podłym człowiekiem. Może i jestem suką, ale ja bym odpuściła. I nie nie musisz pisać miło, ale są rzeczy, przy których jakieś bzdurki powinny być odłożone na bok.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lis 12, 2010 0:21 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

MariaD pisze:..A w klatce też mu wchodziły i sikały?

mirka_t - zawsze szukasz najdziwniejszych wytłumaczeń dla swoich zaniedbań.

Koty kręciły się przy prętach i wtedy nie szedł do kuwety. Teraz do przedpokoju chodzi gdy nie ma tam kotów. Zawsze ustawia się tyłem do drzwi.

Nie szukam tłumaczeń zaniedbań, bo tych zaniedbań nie było. Sądziłam, że przybliżam charakter i zachowania Miszy, ale w sumie po co mam to robić. Więcej tego błędu nie popełnię. Koniec tłumaczeń.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt lis 12, 2010 0:26 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:Nie szukam tłumaczeń zaniedbań, bo tych zaniedbań nie było.

Mocznica z dnia na dzień się nie objawia. W każdym razie nie dla uważnego i starannego opiekuna.
A każde sikanie poza kuwetę powinno dla uważnego i starannego opiekuna stanowić podstawę do badania moczu. Do tego nie trzeba nawet kota stresować łapaniem, wiezieniem do weta czy narkozą.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39272
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pt lis 12, 2010 0:31 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

casica pisze:Wiesz mirka_t, przestań pisać bzdury. Jeśli komuś umiera matka, a Ty nie jesteś w stanie odpuścić nawet w takim momencie, nawet na chwilę, to jesteś złym i podłym człowiekiem. Może i jestem suką, ale ja bym odpuściła. I nie nie musisz pisać miło, ale są rzeczy, przy których jakieś bzdurki powinny być odłożone na bok.

Dla jednych bzdurki a dla innych nie. Ciąg dalszy tej starej sprawy nastąpił i według informacji jakie do mnie dotarły kotek72 właśnie ma żałobę po tym dalszym ciągu. Nic do niej nie dotarło wtedy ani później.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt lis 12, 2010 0:36 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

MariaD pisze:A każde sikanie poza kuwetę powinno dla uważnego i starannego opiekuna stanowić podstawę do badania moczu. ...

Zapewne jeśli Red Gizmo siądą nerki to też będzie moim zaniedbaniem, bo przecież od roku i prawie 8 miesięcy nie sika do kuwety. Z tego co pamiętam seniorita również nie badała mu moczu choć sikał u niej poza kuwetą.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: florka, Google [Bot], puszatek i 413 gości