moje koty i ja(3) Pingwinek Dropsik szuka ds!!!

Aaaale super! :dance:

Filemonek będzie miał siostrzyczkę :dance:

(albo braciszka, bo z kotami tak jest, że serce nie sługa i nie zawsze wybiera zgodnie z ustalonym wcześniej planem).
Teraz jeszcze niech Maciuś weźmie się za wychodzenie z choroby. :ok:

za zdrowie Maciusia

Znalazłam, zarejestrowałam, no to napiszę coś od siebie

Filemonek ma się baaaardzo dobrze, zaledwie jest jeden dzień w domu a już rozrabia

:):).
Maluch skradł wszystkim domownikom serce. Jeszcze troszke jest wystraszony i ucieka przed wszystkimi chowając się sprytnie pod fotelami

, ale znalazł już miejsce na "pufce" na której w sumie tylko daje się pogłaskać

. Mruuuuuuczy głośno i nawet tuli się do ręki po jakieś chwili, ale tylko na krótką chwilę, bo poźniej oczywiscie czas na zabawę i stracenie parę kalorii :mrgreen:

. Już wczoraj wieczorem, gdy tylko zagościł w nowym domku, po paru godzinkach szalał z maskotką "myszką" :mrgreen:

, po czym zmęczył się, napił się, zjadł, odwiedził kuwetkę i poszedł spać do koszyczka ze swoimi nowymi puchatymi zabawkami.
"Duża Filemonka" umówiła się jutro na wizytę Pani wolontariuszki, w sprawie "koleżanki" dla Filemonka

. Mam nadzieję że wizyta przebiegnie bezproblemowo i Pixi szybko trafi do nowego ciepłego domku (czyt. do Nas).
Poniżej dodaję link ze zdjęciem, na którym znajdują się "Duża Filemonka" oraz jej pupilek Filemonek

.
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/190 ... cb0a7.html
"Duża Filemonka", Filemonek i Mysia

Rissine pisze:Znalazłam, zarejestrowałam, no to napiszę coś od siebie
Filemonek ma się baaaardzo dobrze, zaledwie jest jeden dzień w domu a już rozrabia :):).
Maluch skradł wszystkim domownikom serce. Jeszcze troszke jest wystraszony i ucieka przed wszystkimi chowając się sprytnie pod fotelami , ale znalazł już miejsce na "pufce" na której w sumie tylko daje się pogłaskać . Mruuuuuuczy głośno i nawet tuli się do ręki po jakieś chwili, ale tylko na krótką chwilę, bo poźniej oczywiscie czas na zabawę i stracenie parę kalorii . Już wczoraj wieczorem, gdy tylko zagościł w nowym domku, po paru godzinkach szalał z maskotką "myszką" , po czym zmęczył się, napił się, zjadł, odwiedził kuwetkę i poszedł spać do koszyczka ze swoimi nowymi puchatymi zabawkami.
"Duża Filemonka" umówiła się jutro na wizytę Pani wolontariuszki, w sprawie "koleżanki" dla Filemonka . Mam nadzieję że wizyta przebiegnie bezproblemowo i Pixi szybko trafi do nowego ciepłego domku (czyt. do Nas).
Poniżej dodaję link ze zdjęciem, na którym znajdują się "Duża Filemonka" oraz jej pupilek Filemonek .
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/190 ... cb0a7.html
"Duża Filemonka", Filemonek i Mysia

Nawet nie wiesz Duża

jaką mi radość sprawiłaś tym postem i zdjęciem :1luvu:

Wracam umęczona od weta z bidusiem Maciusiem a tu taka niespodzianka :mrgreen:

Całe zmęczenie spłynęło ze mnie

Co do małego rozrabiaki to ja uprzedzałam (żeby nie było), że to żywe srebro. :wink:

Bardzo się cieszę, że tak mu dobrze u Was a jeśli jeszcze dostanie koleżankę (w spóźnionym prezencie świątecznym) to już chłopak będzie cały happy :lol:

No i mam nadzieję, że nie skończy się na tym jednym poście, a może założycie mu osobny wątek?
Na forum znajdziecie mnóstwo przyjaciół że o kopalni informacji o kotach nie wspomnę :mrgreen:

.
Tak więc witam w naszym kociarskim świecie i proszę: zostańcie z nami.
Proszę również o kontynuowanie dziejów Filemonka na nowych śmieciach :1luvu:

Rissine, witaj na forum

Wspaniale,że jesteś tutaj

Filemonek super trafił :1luvu:

Witaj na forum, Rissine

Super wieści od Filemonka. I będzie miał koleżankę... :piwa:

Również witam wszystkich serdecznie, nowy kącik Filemonka już założyłam i serdecznie zapraszam na odwiedziny

Pozdrawiam!

Temat: Kącik Filemonka,czyli znikam i się pojawiam

witamy i

trzymamy

wklejam z wątku Maciusia:
Żyje.
Jest słabiutki ale żyje. Wczoraj Tomek z Anitką przyjechali i zaaplikowali Maciusiowi potężną dawkę leków: żelazo, alusal, famidyna, venter, peritol, edyt, azodyl, synolux i nospa.
Dostał też kroplówkę podskórną: glukozę i NACL.
Przestał płakać i zasnął, dopiero nad ranem trochę płakusiał.
Rano dałam mu tak po ok 50 obu kroplówek i leki: venter, azodyl, sylolux i peritol.
Dalej jest bardzo słaby ale żyje, ciągle żyje a dopóki żyje dopóty jest nadzieja.
Potrzebujemy mnóstwo Waszych ciepłych myśli, aby słonko wygrało tą walke o życie.
Chciałabym przy okazji bardzo, bardzo podziękować Anitce, Tomkowi no i Alince6 za to, co robią dla Maciusia, za nadzieję, że może sie uda. Tak bym chciała, żeby sie udało

Trzymam mocne kciuki, żeby się udało :ok:

Tak trochę na osłodę: upewniłam się, że Bobi i Fredzia zawojowali swoje domki na 100% i zostają w nich na zawsze

Cały czas o Was myślę i niecierpliwie czekam na poprawę. Zdrowiej, Maciusiu! :ok:

Niech się wszystko układa jak najlepiej! Ciągu dalszego radosnych zdarzeń przez cały rok!!! I radości wszelkiej!!! A smutki niech idą precz!!! Słyszysz Maćku? :1luvu:

Marzeń o które warto walczyć.
Radości, którymi warto się dzielić,
przyjaciół z którymi warto być
i nadziei bez której nie da się żyć.
Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku 2011
oby nie był gorszy od minionego
ale decydowanie lepszy

:ok:

za zdrówko Maciusia ciągle trzymamy

moje koty i ja(3) Pingwinek Dropsik szuka ds!!!

Kto przegląda forum