SchronWro DO ZAMKNIĘCIA

ANTONIO ULEGŁ WYPADKOWI...ZNOWU WARIUJAC ULEGŁ KONTUZJI.sPRAWA JEST BARDZO POWAZNA...rano ma byc operowany...Nie wiadomo dokładnie co ze szczeką i nosem-najprawdopodobniej złamane.Dostał lek, nakarmiłam strzykawka płynnym Covalescencem z mlekiem kocim...jakby sie ozywił.Zaczał chodzić....Prosimy o kciuki...jutro o 10-tej...tamtą narkoze ledwo przeżył..
"Zaliczył"rower stacjonarny... :cry:

Za Antka

Trzymamy mocno :ok:

Mi samej serce staje jak widzę czasem jak Mietek pieprznie w drzwi albo w ścianę na pełnym biegu :roll:

BOZENAZWISNIEWA pisze:ANTONIO ULEGŁ WYPADKOWI...ZNOWU WARIUJAC ULEGŁ KONTUZJI.sPRAWA JEST BARDZO POWAZNA...rano ma byc operowany...Nie wiadomo dokładnie co ze szczeką i nosem-najprawdopodobniej złamane.Dostał lek, nakarmiłam strzykawka płynnym Covalescencem z mlekiem kocim...jakby sie ozywił.Zaczał chodzić....Prosimy o kciuki...jutro o 10-tej...tamtą narkoze ledwo przeżył..
"Zaliczył"rower stacjonarny...

biedny Antonio, że też taki żwawy musi być.... :roll:

Trzymam kciuki, że wyszedł z tego.... biedactwo, tyle się nacierpi :cry:

No są tacy szaleńcy wśród kotów, czasem aż strach w domu same zostawić :roll:

Antek jednak zawsze miał dużo szczęścia i zawsze dotąd udawało mu się wyjść cało z różnych opresji. Mam nadzieję że i tym razem Antośkowi się uda - nie wykorzystał jeszcze swoich 9 żyć :ok:

Antek przezył operacje...miał duzo szycia w srodku, bo sie na cos nadział...(2 dziury ...)lekko złamany nos chyba...W kazdym badx razie jeszcze wszystkiego nie wiem,tyle,ze zyje i sie wybudza powolutku...Jak z okiem dopiero za kilka dni sie dokładnie okaze jak opuchlizna zejdzie...jest, nie ma pekniecia...Nie wiem dokładnie, ważne,ze szczczeka jednak nie jest złamana...co wskazywało na jej przemieszczenie ...Wszystko nastawili...Wet miał sporo pacjentów, wiec gadac nie miał jak...
Normalnie sama go chyba udusze za te numery :evil:

UFF... czekamy na dalsze wieści :ok:

Dobrze, że wszystko się udało. Trzymam kciuki aby szybko wrócił do siebie :ok:

A później na smycz i do kaloryfera :twisted:

Gibutkowa pisze:UFF... czekamy na dalsze wieści

Antek sie jeszcze kiwa, ale juz miaukoli.Jest jeszcze zawiany :wink:

Połozyłam go w pokoiku Łukaszka(izolatkowym) i tam sobie ze dwa dni posiedzi, az troszke wszystko sie podgoi...Jest na lekach i we srode dostanie antybiotyk...Szczęka na szczęście cała...oko uratowane...tylko duzy krwiak jest jeszcze...Oczywiscie obserwowac...Oddycha juz dobrze...Dzisiaj jesc nie bedzie -jutro Support tylko, bo bardzo w środku miał rozwalone...
Dziękuje serdecznie za kciuki...Antosiowe...pa

BOZENAZWISNIEWA pisze:
Gibutkowa pisze:UFF... czekamy na dalsze wieści

Antek sie jeszcze kiwa, ale juz miaukoli.Jest jeszcze zawiany Połozyłam go w pokoiku Łukaszka(izolatkowym) i tam sobie ze dwa dni posiedzi, az troszke wszystko sie podgoi...Jest na lekach i we srode dostanie antybiotyk...Szczęka na szczęście cała...oko uratowane...tylko duzy krwiak jest jeszcze...Oczywiscie obserwowac...Oddycha juz dobrze...Dzisiaj jesc nie bedzie -jutro Support tylko, bo bardzo w środku miał rozwalone...
Dziękuje serdecznie za kciuki...Antosiowe...pa

No to wielkie kciuki :ok:

Oby wszystko się ładnie zagoiło. Trzymajcie się :ok:

koteczka która trafiła do dt u Beaty w kwietnu tego roku, wczoraj pojechała do Niemiec, tam będzie szukała domu stałego :ok:

kotka ma imię Muchomorka

natasza25 pisze:
Agness78 pisze:Z dobrych nowin

Dzisiaj zabrałam ze schroni kotkę srebrno-burą, bardzo miłą jako matkę karmiącą do kociąt.
Kotka miała maluszki od kilku dni nie karmiła. Niestety zupełnie nie zaakceptowała maluchów
wręcz zaczęła je atakować Kicia została u Beatki na DT. Nie może wrócić do schronu
Nie chcemy żeby z powrotem trafiła do swojej pseudo-opiekunki Będziemy szukać jej domu

zabrane w kwietniu maluszki już w domach stałych , a o dom dla dzikiej kotki mamy postarała się forumowa babazgaga :1luvu:

Gibutkowa pisze:
Agness78 pisze:
Kruszyna pisze:Mamusia ze ślepym miotem

co będzie z tymi kociakami? będą uśpione? mam nadzieję że nie

Nadzieja nadzieją, a realia... ech... ja to może już nie będę w takich sprawach w ogóle głosu zabierać, moje zdanie już znacie...

Powodzenia dla Koci! :ok:

jessi74 pisze:zabrane w kwietniu maluszki już w domach stałych , a o dom dla dzikiej kotki mamy postarała się forumowa babazgaga
Gibutkowa pisze:
Kruszyna pisze:Mamusia ze ślepym miotem

co będzie z tymi kociakami? będą uśpione? mam nadzieję że nie

jak ja lubię takie zakończenie historii :-)

Dziś do schronu przyniesiono kotkę niebiesko białą śliczną z czterema kociętami czterotygodniowymi.Wet powiedział że jeszcze nie samodzielne.I sześciotygodniowego szaraczka.A byłam tam tylko 1.5 godziny

http://img194.imageshack.us/i/zdjcie122uk.jpg/
http://img31.imageshack.us/i/zdjcie124k.jpg/
http://img340.imageshack.us/i/zdjcie123.jpg/

SchronWro DO ZAMKNIĘCIA

Kto przegląda forum