Dzięki jhet

miałam wczoraj 2 telefony.
Jedna pani bardzo chętna na Bułka, wzruszyło ją jego kalectwo. Tyko: uświadomiłam jej, ze to zywiołowy kot (a tam mała wystraszona rezydentka), a poza tym ona się przeprowadza do domu z ogrodem, powiedziałam, ze jeśli obieca, że zbuduje woilerę z chęcią porozmawiam, ale nie o Bułku. On nie moze biegac na zewnątrz, miał rany na kikutkach... Pani bardzo sympatyczna, miała się odezwać, zobaczymy.
Drugi byl sms z pytaniem o kuwetkowość Bułka i czy są oddawani z 'oprzyrządowaniem'. Potem ta pani zadzoniła do mnie z pytaniem kiedy moze przyjechać po kotki, bo ma samochód... Powiedzialam, ze tak to nie działa

Porozmawiałyśmy trochę, panią przestraszyła perspektywa kupowania RC, ponieważ jest drogi. Umówiłyśmy się na kontkat telefoniczny w piątek, myślę, ze w jej sytuacji branie 2 kotów (czyli byłoby razem 3) nie jest dobrym rozwiązaniem, zachęcę ją do odwiedzenia Palucha. Myślę, ze moze być w miarę dobrym domem, trzeba by tylko więcej jej opowiedziec o opiece nad kotem.... natomiast chłopaków nie mogę oddać do domu z kitikatem i podrobami - oni muszą być dobrze zywieni, choćby z uwagi na ich wyniki krwi. Natomiast sądzę, ze dla kota ze schroniska, ktory jest w dobrej kondycji, taka karma będzie lepsza od tego, co dostaje... zresztą, obiecałam pokazac pani jak kupic tańszą i lepszą karmę.
Wczoraj było uroczyste pozimowe otwarcie balkonu... i chyba żle zrobiłam. Kuter oszalał -wył i szalał. Potem, gdy drzwi byly zamknięte, próbował przejśc przez szybę. On był kiedyś na dworzu, pewnie sobie przypomniał

Moze byłby szczęśliwszy z domem z ogrodem, tylko.... z jego temperamentem i 'wszędziewłażeniem' - ile by pożył?

W ogóle bardzo go roznosi, bardzo.... jeszcze nie widziałam tak dużej dawki energii w tak małym kotku.
Od poniedziałku mam w domu 5 kotów, i padam na pysk..... nie dają mi spać

Za dużo jak na 1 pokój i ślepą rezydentkę...
Dziś rano po raz pierwszy dałam klapsa Kuterowi

- strasznie dokuczał Zoe, strasznie. Snieguła z takimi zaczepkami sobie świetnie radzi, ale Zoe się boi. Rano jest najgorzej - roznosi go po prostu. w ogóle Zoe ma przerypane - Bułek tez ja coraz śmielej zaczepia, a ona go nie znosi.....
Potrzebny domek dla braci.... jeśli znajdzie się dobry dom dla samego Kuterka - oddam go bez wahania. On potrzebuje przede wszystkim przestrzeni i towarzystwa...
I jeszcze jedno - dziś minęły 2 miesiące....