Tymczasowe Niekochane III-czekają

czesc tymczaski :wink:

nie miałam czasu ostatnio pisac.

Ciesze sie ,ze Rufus juz nie w klatce, tez marzyłby mi ise dla niego dom, echhhh

charm-trzymam kciuki za rudzielca :ok:

a u Was mar9 za szczęsliwe adopcje, oby u Ciebie tez cos sie w koncu ruszyło :ok:

Napisałam już w wątku moich kotów, ale dopiszę jeszcze tu - mam już część wyników (tylko telefonicznie), reszta ma być jutro... wątroba ok, ale trzustka niestety nie całkiem (norma ok 1500, Max ma 1650, nie wiem co to i w jakich jednostkach, bo nie zapisałam jak gadałam przez telefon, tylko cyfry...)
Wizyta jutro lub w sobotę...
ech

kompletnie nie mam doswiadczenia w trzustkowych sprawach

Mała1 pisze:kompletnie nie mam doswiadczenia w trzustkowych sprawach

ja też nie....
mam nadzieję, że to nic poważnego (mimo wszystko norma nie jest przekroczona jakoś bardzo drastycznie), dostanie leki i zastrzyki, i mam nadzieję że będzie ok

ja tez zupelnie nie znam sie na trzustce,
ale faktycznie norma przekroczona nieznacznie
to kot z ulicy, nie wiadomo co przeszedł i co jadł.
moze organizm musi dojsc do siebie

jest duza szansa na domek dla Teriego
domek calkiem fajny sie zdaje. jak wszystko pojdzie ok to Teri w sobote idzie do domku
a moze do mnie jakis tymczasik sie przyklei?

tangerine1 pisze:ja tez zupelnie nie znam sie na trzustce,
ale faktycznie norma przekroczona nieznacznie
to kot z ulicy, nie wiadomo co przeszedł i co jadł.
moze organizm musi dojsc do siebie

Też na to liczę...
Co jadł nie wiem, ale nie było to nic zbyt dobrego - z suchym nie wiedział, co się robi, choć na suchego rc się skusił, ale widać było na początku, że podchodził do tego jakby pierwszy raz w życiu widział...
Mokrego na nic lepszego jak na razie też nie bardzo, a próbowałam kilka rodzajów mokrego....
dzisiaj wracając (jak zdążę wrócić z pracy przed zamknięciem sklepu...) kupię jeszcze coś... może skusi się na animondę carny..
aczkolwiek na puszkę pt "aro" którą dostają bezdomniaki na ogródku rzucił się jakby nie jadł rok, jak kupiłam saszetki w schleckerze to zjada wszystko... próbuję go stopniowo przestawiać.... :roll:

No to Was nie pocieszę... jeśli to naprawdę jest trzustka, to jest problem. Nie znam się na normach, być może nieznaczne przekroczenie nie jest problemem, ale jeśli faktycznie jest stan zapalny trzustki, to jest to poważna sprawa. Z resztą jak u ludzia. Kotka mojej mamy ma od wielu miesięcy taki problem i szczerze powiedziawszy nic jej nie pomaga. Jest na ścisłej diecie, brała leki, ale jak by z dietą i lekami nie kombinować, to kupale od wielu miesięcy nie były "stałe". To nie musi wynikać jedynie z jedzenia... uszkodzony przewód pokarmowy może być wynikiem leków na przykład. Trudno powiedzieć a jeszcze trudniej wyleczyć. Przynajmniej u nas. Trzymam kciuki, żeby to była "lekka" przypadłość, w sensie, że jeszcze nie zaawansowana.

Mam nadzieję, że to jednak tylko lekka i krótkotrwała przypadłość.....

Romeczek pojechał do DS

Domek dobry, przepytany dokładnie, przygotowany.
Niech mi ktoś wytłumaczy, dlaczego wobec tego jest mi smutno, coraz trudniej mi przychodzą te rozstania...
Pierwszą noc Romeczek spędził w tym wiklinowym transporterku, w którym jechał ale musiał w nocy wychodzić, bo były ślady żwirku w mieszkaniu.
Pozwolił też już się pogłaskać, myślę, że będzie dobrze.

Powodzenia w nowym domu dla Romeczka

Happy chyba też ma szanse w najbliższym czasie?

Jak się czuje Kluseczka? Ciągle jeszcze nie do ogłaszania?

Liwia_ pisze:Powodzenia w nowym domu dla Romeczka
Happy chyba też ma szanse w najbliższym czasie?

Jak się czuje Kluseczka? Ciągle jeszcze nie do ogłaszania?

Jutro przyjeżdżają w sprawie adopcji Happy, zobaczymy, co z tego wyniknie.
Kluseczka dalej ma mokre oczka, już nie wiem, jakie krople jej podawać

charm-mocno trzymam kciuki, na oko te wyniki nie sa masakrycznie przekroczone, ale zupełnie sie nie znam, wiec moze sie myle

mar9

tak bardzo sie cieszę
oby było wszystko dobrze i oby koteczka tez znalazła dom

Max już lepiej - był u weta, dostał zastrzyki (kreon i coś jeszcze, nazwy nie jestem w stanie przeczytać w książeczce, a mama nie pamięta...)
Je dość normalnie, i qpale w kuwecie są... oby tak dalej...

który tymczasik potrzebuje allegro i ogłoszeń w gazecie wyborczej

Rudolfina znalazła domek i mogę innego tymczasa wziąść pod skrzydła ogłoszeniowe

Tymczasowe Niekochane III-czekają

Kto przegląda forum