Sis pisze:Pani Jolu, Pani jest słońcem dla tych kotów
co tam jesień za oknem
a koty doskonale potrafią oddawać to ciepło, które same dostają
To prawda, bez Joli te wszystkie koty już dawno by nie żyły.
Jola spisała mi koty, którymi się opiekuje:
dom:
Koty p. Joli:
Rumcuś bury
Tofik
Ramzes (czarny, największy szkodnik, znaczy moczem wszysto)
Ciciusia burasia
Krzywusia (stara burasia, próbowałam ją wyadoptować, ale nikt się nią nie interesował, pewniejuz zostanie...)
Kropka (jw.)
Kajtek (ludzie o niego pytaja bo ładny, ale nie jest miziakiem, pewnie już zostanie u Joli)
Koty do adopcji:
Kiciusia bura
Kiciusia burasia z dworca
Niunia czarna z gwiazdką pod szyją
Piracik (bury z białym krawatem, plamka na nosku, trójłapek z Dworca, dzikawy)
Buraś i Legusia (rodzeństwo, miały duzo ogłoszeń, ale nie są miziaste...)
Filemon (bez ogonka)
Miki (odebrany panu, który bił koty)
Trusia (piekna ruda, miła, ale ma zmiany na skórze)
Murzyn (dzikawy)
Piszczałeczka ciemnobura z rudymi plamkami, z przedszkola
Buraś z parkingu
Ptyś czarny
Jimmy szaro-biały
Mrusia (Rudolfina) czarno-biała
Myszka burasia mała
Misia dymna
Na strychu - 2 koty z podwórka, ludzie się wyprowadzili, koty zostały... Łatek i Białasek (były 3 ale jeden się wyadoptował)
Razem: 26 (7 własnych i takich, które się juz chyba nie wyadoptują, 19 do adopcji), Koty karmione, łapane na sterylki, leczone:
Podwórko - 3 sztuki
Na Dworcu - 4 koty (2 burasie, czarno-biały i czarny)
Wodna, nowe bloki (budowa) - 4 koty
Wodna 38 - 5 kotów (czarno-biały, rudy, 2 szylkretki, trikolorka - wysterylizowane z pomocą annskr i innych osób)
Parking na Wodnej- 5 sztuk.
Razem - 21 Aktualizacja - 27.11.11
W sumie - pod opieką Joli jest teraz 47 kotów.