jessi74 pisze:magda, plan mamy taki, żeby wytypować do przytuliska te dwie dzikusice od pani Zosi z łazienki, złapane uprzednio, wtedy zwolni się miejsce w łazience

i będzie można łapać te dwie ostatnie
myślę że musimy ustalić jakiś dzień kiedy zabierzemy obie kicie na konsultacje do naszego weta,
Słuchajcie dziewczęta

, zrobicie, jak uznacie, ale tamte dwie kotki z tego co piszecie trzymają się razem. Dlatego była opcja, żeby to właśnie one pojechały do Hani, nie zaś dwa koty nie związane ze sobą. Rozumiem o co chodzi, że to problem zaszczepienia kotek, które są na ulicy i należy przyp-uszczać, że nie są zbyt zdrowe. Dzisiaj mam ciężki dzień, wejde w siec jutro, może cos mi przyjdzie do dłowy, ale jeśli damy są ze sobą związane, to to jedyna dla nich szansa, żeby trafiły razem do domu.
To ważne, żeby zaprzyjaźnione koty nie rozdzielać.
Pogadam też z Hanią, co zrobić, bo Hania zgodziła się na dwie zakumplowane damy

, może coś wymyslimy
