Tymczasowe Niekochane II-czekają na domy

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto cze 02, 2009 9:38

yupi-brawo Dusio
jedz i siuraj :ok:

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto cze 02, 2009 10:23

Mała1 - bardzo chętnie zaadoptuję, tylko wskaż mi który kociak potrzebuje tego bardziej niż inne :wink:
Ozzy - my virtual friend :)


Obrazek

ani20z

 
Posty: 74
Od: Śro lip 09, 2008 11:13
Lokalizacja: Krk :)

Post » Wto cze 02, 2009 11:33

Tangerine, dobrze, że Grzdyl znalazł u Ciebie miejsce. Bardzo się cieszę, bo mi go żal było i trzymałam kciuki.

Lukrecja już w swoim domku. Spaceruje, zwiedza i już nawet ma swoje miejsce. Wczoraj rozmawiałam z nią przez telefon :D . Domek obiecał, że napisze na forum :wink:

Wrócił do mnie Smolniak, bo się niestety nie udało z Tolem. Smoczek jest u mnie od wczoraj i widzę, że jest zadowolony. Leon też się bardzo ucieszył, zaraz się zaczęły gonić - widać, że obydwaj zadowoleni. Smoku przytył, bo tam nie bardzo chciał wychodzić.
Tolowi trzeba towarzysza, który będzie uległy :twisted:

moony

 
Posty: 486
Od: Sob mar 29, 2008 13:54
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto cze 02, 2009 11:43

Zuzek włąśnie się na mnie obraził, bo musiałam mu umyć ogon. Teraz siedzi do mnie tyłem i udaje, że mnie nie widzi. Nawet, jak go wołam, to patrzy w drugą stronę. Taki neurotyk z niego :lol:

moony

 
Posty: 486
Od: Sob mar 29, 2008 13:54
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto cze 02, 2009 18:17

ciesze sie ,ze Lukrecja szczęsliwa, i ze Smoku tez juz spokojniejszy :wink:

a ja od wielu dni miałam kałuze sioo na kanapie, złapałam mocz Ineczce, bo ja podejrzewałam-ma oczywiscie struwity i bardzo silny stan zapalny, buuuuu
leczymy się

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto cze 02, 2009 19:03

Domino już zdrowy, szaleje po mieszkaniu :D Uwielbia mizianki i spanie w łóżku. Uczy sie błyskawicznie wszystkiego od moich łobuzów, szczególnie do gustu przypadło mu drapanie fotela. Nauczył sie od Ambera otwierania drzwi i skakania na klamkę. A dzisiaj nas zadziwł swoją zwinnoscią bo potrafi wskoczyć na drzwi i tam siedzieć. Taka mała klucha, a taki zwinny :D
Obrazek

Irma

 
Posty: 1719
Od: Czw kwi 28, 2005 10:09
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto cze 02, 2009 19:34

oj, skakanie na klamkę to bardzo cenna sprawnośc. A jak jeszcze skutkuje otwarciem drzwi, to już czaaaaad! :lol:

moony

 
Posty: 486
Od: Sob mar 29, 2008 13:54
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto cze 02, 2009 20:36

Biedna chora Ineczka :(

moony, najwyrazniej jestes skazana na stala liczbe tymczasów :wink:

Grzdylek ma sie doskonale.
Nie mam pojecia na czym to polega, ale nigdy nie widzialam tak zabawnego kociaka :lol: .
Galopuje po mieszkaniu niczym kobyłka Piłsudskiego, dorosle koty atakuje z doskoku bocznego. Jest niesamowicie bojowy i zadziorny.
Wiecznie z czegos spada i jest wtedy baaardzo złym kotkiem.
Spiacy Grzdylek płacze, ze chce na rece :twisted: .

Dusiu odzyskał apetyt, ale nie siura
co chwile wklada głowe do kuwety i rezygnuje :evil:
Grzdylka jakos toleruje, ale nie ma mowy o nianczeniu :(
Nie wiem co mu sie stalo. Dawniej był przeszczesliwy kiedy w domu pojawiał sie maluszek, ktory pozwalał mu sie nianczyc.
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Wto cze 02, 2009 21:01

ani20z ja polecam na wirtualną Łapciaka od Iwonki_2, oraz cudną starszą koteczke od Małej Sówke , kicia miała epizody z padaczką i trzeba będzie ją porządnie zdiagnozować :?
Grzdylek ma w sobie to "COŚ" nie wiem co ale to ma :D

mam nadzieje że Duszek sie skonczy już wygłupiać :roll: i ciesze sie ze u tymczasików oki , moje jedzą na potęge i są tak cudne ze zazdroszczke domkowi ktory będzie mógł je kochac :wink:
Pusia [*] Bonus [*]

ko_da1

 
Posty: 4174
Od: Nie sie 13, 2006 13:48
Lokalizacja: Chorzów Batory

Post » Śro cze 03, 2009 6:41

Romeczek coraz lepiej. Ponieważ w klatce jest teraz Frania to Romeczek "zamieszkał" w szafie :oops: . Ma tam kuwetkę, legowisko a przed szafą swoje miseczki. Na początku nie podobało mu się to, ale ostatnio widzę, że większość popołudnia i wieczoru spędza POZA szafą. Robi też krótkie "wycieczki", wczoraj doszedł do łazienki :lol: .
Tak się cieszę, że jest już lepiej. Oczywiście dalej ucieka, gdy za szybko nadchodzę ale jest o niebo lepiej.
No i Romeczek ociera się o wszystko: klatkę, szafę i ...moje nogi :lol: , tak, Romeczek robi się super miziankowy. Wzięty na ręce zaczyna udeptywać i mruczy, naprawdę, jest słodki. :lol:
Kiedyś brany na ręce zwijał się w precelek, główkę chował i bardzo się bał, teraz już nie, odważnie spogląda z góry na pozostałe koty, zazdraszczające mu oczywiście. Próbuje się zaprzyjaźniać z innymi kotami, z różnym skutkiem oczywiście. Wczoraj zaczął się bawić myszką.
Myślę, że najgorsze już za nami, teraz zostaje tylko ciach, szukanie DS a w międzyczasie mizianki, mizianki, mizianki :lol:
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro cze 03, 2009 6:50

ciesze sie, ze u niesmiałego Romeczka juz lepiej :D
On potrzebuje spokojnego, doswiadczonego domu.

Grzdylek sie doigrał :roll:
Tak zaczepiał Masze, ze ta stwierdziła, ze okres ochronny smarkacza sie skonczył i go sprała.
Grzdylek wyszedł z tego bez szwanaku, ale od razu nabrał szacunku do władzy :twisted:
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Śro cze 03, 2009 7:18

tangerine1 pisze:ciesze sie, ze u niesmiałego Romeczka juz lepiej :D
On potrzebuje spokojnego, doswiadczonego domu.

Grzdylek sie doigrał :roll:
Tak zaczepiał Masze, ze ta stwierdziła, ze okres ochronny smarkacza sie skonczył i go sprała.
Grzdylek wyszedł z tego bez szwanaku, ale od razu nabrał szacunku do władzy :twisted:

szacunek w stadzie ważna rzecz, szkoda malca ale może to go nauczy, że nawet maluchy muszą znać granice
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro cze 03, 2009 9:46

no tak musi być, że sobie trzeba granice ustalić :wink: Gorzej, jak nie można się dogadać i pióra lecą

moony

 
Posty: 486
Od: Sob mar 29, 2008 13:54
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro cze 03, 2009 10:15

moony pisze:no tak musi być, że sobie trzeba granice ustalić :wink: Gorzej, jak nie można się dogadać i pióra lecą

mam to na codzień :wink:
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro cze 03, 2009 12:25

ano właśnie, niekiedy się nie potrafią dogadać. Ja miałam ostatnio Lukrecję charakterną, która bardzo biła inne koty i musiałam ją zamykać w pokoju, a tam z kolei strasznie płakała. Dobrze, że jest już w swoim domku.

moony

 
Posty: 486
Od: Sob mar 29, 2008 13:54
Lokalizacja: Katowice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 1765 gości