K-ów,część kotów z Kłaja nadal czeka na pomoc na mrozie:-(

[Tweety]

Mogę w piątek między 13-14

jeżeli nikt się nie znajdzie na wcześniejszą godzinę to bardzo chętnie skorzystamy

[anna09]

Ja mogę być u nich jutro i w piątek rano. A w sobotę już wyjeżdżam z Krakowa.

[sanna-ho]

wyrazy uznania od pozostalych szkap
wzruszylam sie bardzo!

Dla tych, co nie wiedzą, o co chodzi: Pinky jest kotkiem adoptowanym od met, u met była od wczesnego kocięctwa i u met zaczęła być regularnie szczepiona i badana.
Wg umowy adopcyjnej Pinky należy do FNSz, mimo że mieszka w domu adopcyjnym, i mimo że jako jej adopcyjny opiekun mam prawo o jej losie decydować.



Noemik, co u kociaczków?

[lutra]

Ja mogę w piątek... Nie wiem nic, bo ciągle coś, ale najwazniejsze KOstka mamy 3,80 kg, a Tymidy 1,95 kg. Kontrola wykazała:
Tymce wyszedł grzyb [!?] na wypadek wszelki mamy zasypke, KOstek ma trochę zaczerwienione gardlo, będzie brał antybiotyk. Do tego mamy zbadać kał, może są lambrie, kokcydia czy inne diabelstwo.
Boję się, żebym z kotami nie przekazała komuś prezentu...
XXy

[lutra]

PS
Jeśli chodzi o wielopole, to mogę jutro rano.
X

[Tweety]

anna09, Lutra, to może umówcie się między sobą, która kiedy przyjdzie rano.
Bungo, będziesz "wykorzystana" w terminie późniejszym
Potrzeba kogoś na sobotę rano i od wtorku na kolejne dni.
Ja im później się tam pojawię tym lepiej, bo kociejstwo ma być dzisiaj szczepione więc dobrze by było aby minęło przynajmniej z 10 dni jak już nie będzie innego wyjścia i nikogo kto da radę podejść

[sanna-ho]

Ja im później się tam pojawię tym lepiej, bo kociejstwo ma być dzisiaj szczepione więc dobrze by było aby minęło przynajmniej z 10 dni jak już nie będzie innego wyjścia i nikogo kto da radę podejść

Odporność zaraz po szczepieniu spada, ale poszczepienna zaczyna działać już ok. 4 dni po.
Więc jeśli masz dresik prany w virkonie, to już za parę dni powinno być ok.

[casica]

Och sanna, a kiedys miałaś w podpisie "opowiadam wam bajki, wierzcie mi" bardzo to było stosowne....

[sanna-ho]

Och sanna, a kiedys miałaś w podpisie "opowiadam wam bajki, wierzcie mi" bardzo to było stosowne....

no kiedyś miałam, ale "wszystko zaczyna się i kończy we właściwym czasie"

[noemik]

u nas jakoś leci.
znaczy bez zmian.
na antybiotyki zaczołgałyśmy się do naszego lokalnego weta.
ale nie miał lydium, więc kropka i klara dostaną go jutro, pewnie w hucie w krakvecie. zresztą dziewczyny mają antybiotyk codziennie, więc i tak tam zawitamy.
Kropulka ma gorączkę, wersja popołudniowa,u weta miała temp. w normie. Ale wcześniej zjadła trochę mięska, a potem dołożyła jogurtem. W tej chwili ona jest w najgorszej formie.
mam nadzieję, że będzie poprawa jakoś niedługo.

Klara z mamunią wcześniej zaliczyły mięsko, jogurcik. teraz widzę, że wpieprzają suchego royala.


Keira przoduje z formą, wyśpiewuje też arie kocie, jak zostawiam ją w pokoju samą choć na moment.

[noemik]

podsumowując, stan Kropci podoba mi się w tej chwili najmniej.
czemu ona ma gorączkę, przecież antybiotyk powinien działać.
trzymajcie kciuki, żeby się jej polepszyło jak najszybciej.

[miszelina]

Wtorek odpada, mogę podejść we środę 24 wcześnie rano (koło 7.00) i wieczorem. Mogę też 26 wieczorem i 27 rano. Więcej nie dam rady .

[Tweety]

podsumowując, stan Kropci podoba mi się w tej chwili najmniej.
czemu ona ma gorączkę, przecież antybiotyk powinien działać.
trzymajcie kciuki, żeby się jej polepszyło jak najszybciej.

jak coś to wiesz gdzie mnie szukać, nocny dyżur w Krakvecie raz-dwa razy w tygodniu to standarcik

[noemik]

podsumowując, stan Kropci podoba mi się w tej chwili najmniej.
czemu ona ma gorączkę, przecież antybiotyk powinien działać.
trzymajcie kciuki, żeby się jej polepszyło jak najszybciej.

jak coś to wiesz gdzie mnie szukać, nocny dyżur w Krakvecie raz-dwa razy w tygodniu to standarcik

cioteczko, Kropka usłyszała i mówiąc: o niedoczekanie wasze... dystyngowanym krokiem udała się do miski. rozczarowana zastaną pustką spojrzała na Kasię wzrokiem wyczekująco-rozkazującym pt. będę wieczerzać. i Kasia pognała do kuchni, zapodała mięsko, tuńczyka i conva.
Kropusi dziabnęła mięsko i tuńczyka, conva nie, bo Kora była szybsza.

macam kota, macam - chyba spadła jej gorączka. Uszy chłodne, nosek jak trzeba, ciałko nie grzejnik straszny. Przyznać, która tak skutecznie kciuki trzyma?

[kastapra]

Z innej beczki...czy Malinka znalazła dom?? Skonczyła się aukcja i nie wiem czy wystawiac, jakos mi umknęlo