[Białystok]morze kociaków, dwa odeszły :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sty 03, 2008 22:57

smoky-eyes-smakowita ta Twoja kluseczka :)

Przywiozłam dziś bratu brakującą krówkę. Siedziała taka skulona i zmarznięta przy swojej szopce. Dała się zabrać bez walki. Mam nadzieję, że jakieś zapalenie płuc z niej nie wylezie....

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Potem zabrałam mamę "syberyjczyków"-państwo bardzo jej żałowali,ale ponoć nie dogaduje się z rezydentem :roll: Zanim kicię włożyli do transportera to głaskali i głaskali... Eh, kici szkoda.
Pojechala do piwniczki na Kraszewskiego. Jestem pod wrażeniem tamtejszej pani karmicielki. Piwniczka elegancko wyszykowana- w jedej części (z oknem) 3 wypasione kicie (wszystko posterylizowane) w drugiej, zamkniętej części została mama "syberyjczyków" i dostała koleżankę do towarzystwa. Mamę umówiłam na sterylkę na pon. Potem pojedzie do kochanej Izy. Wieczorem miałam tel w sprawie wysterylizowanej kotki, umówiłam się z panią, że po sterylizacji kici się odezwę i może kicia znajdzie dom. trzymajcie kciuki, bo kicia fajna.

Wieczorem oddała się kicia Tri z Choroszczy. Mało brakowało a pani u której kicia siedzi zniszczylaby mi misterny plan-zaczęła opowiadać że kicia płochliwa i takie tam. Na szczęście kicia się spodobała i zawiozłam panią i kicię do nowego domu.
Zabrałam tez kotkę Tri z NOwogródzkiej (foto dla przypomnienia):

Obrazek

z jej domu i zawiozłam do nowego. Pani u której kota była od 2 tygodni bardzo była niezdecydowana. Bo na zmianę chciała ja zostawić i oddać. Jak było dobrze to kota miała zostać. Jak miauczała to oddać. Kota nawet jej tam gdzieś ponoć niespodzianki zostawiła po kątach...
Nie wiem co o tym myśleć-fakt byłam tam z tydzień temu i kota warczała na wszystko. Ale dziś była spokojna, nawet nie pisnęła w transporterze... Poza tym z jednego z pokojów wytoczył się szczeniak amstaffek- myślę że jest to najbardziej bezpośrednia przyczyna oddania koty :roll:
Pojechała do pewnej pani, którą zna Iza i Monia-może nie jest to dom idealny,ale postaram się monitorować. Kota miałaby chyba marne szanse na inny dom. Ładna jest, ale jeśli faktycznie się drze całymi nocami....No i na pewno lepiej jej będzie tam niż zpowrotem pod blokiem na Nowogródzkiej - zwłaszcza w taki mróz :roll:
Ostatnio edytowano Pon sty 07, 2008 12:46 przez aga&2, łącznie edytowano 1 raz

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt sty 04, 2008 14:08

Mój maz nie mógł się powstrzymać, żeby nie cyknąc fotki...
Obrazek

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob sty 05, 2008 20:16

Kotka tri z Nowogródzkiej ma się całkiem dobrze, widziałam ją dziś. Woziłam jednego z piesków moich tymczasów ponieważ moja dobcia wariowała przy dwóch szczenorach.
Z tego co mówiła Anna kicia jeszcze się troszkę boi i chowa po kątach ale pomału się zaklimatyzuje.
Aga dom u mego brata narazie odpada, brat dostał propozycję chałturki w Niemczech i prawdopodobnie się zdecyduje, jutro będę wiedziała na 100% ale jeśli ktoś będzie chętny na kotka to możesz śmiało proponować.

monia3a

 
Posty: 2009
Od: Wto paź 16, 2007 13:00
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob sty 05, 2008 22:11

Cieszę się, że kicia Tri ma się dobrze. Pani Anna dzwoniła tez wczoraj "zdać raport" narazie wszystko jest OK i oby tak zostało...

Wczoraj dowiedziałam się, że dom znalazł duży kocurek którego pani chciala oddać z powodu alergii wnuczka. Chyba dobrze... choć zawsze szkoda mi kiciów, które są oddawane jako duże koty - w jeden chwili wali się im na głowę cały świat...

Byłam wczoraj na 2 sesjach fotgraficznych:
Koteczka z Pułaskiego-ponoc chora,ale raczej na chorą nie wyglądała. Nieduża, fajna:
Obrazek
Obrazek

A potem byłam u białego facecika (ksero białaska który został Warszawiakiem i białaska u Brata)-ojciec definitywnie ten sam 8)
Obrazek
Obrazek
Nawet nie zdążyłam zrobic mu ogłoszenia-zawiozłam go dziś do domku. Fajni ludzie, nie miałam wątpliwości żeby kicia zostawić.

Wczoraj zawiozłam do nowego domu szarotke od Monia3a i Ahihili i Justine i brata :D I to wszystko jeden kot-ależ podróżował. Wszystko przez okres Sylwestrowy. Mam nadzieję, że wszystko będzie ok-bardzo się spodobała, przytuliła do nowej pani i pani powiedziała że to będzie jej ukochana kocia dziewczynka. W pokoju był wypasiony drapak a z góry zwisał piękny długowłosy kolega dla szarotki. Mam nadzieję, że nie będzie go tępić...

Wczoraj zawiozłam tez do nowego domu szaraczka z Choroszczy. I wkurzyłam się. Jak zajechałam wszystko było OK. Nawet umowa.
Ale ok 21 telefon, że sąsiadka oddała kotka. Jak to oddała? spytałam.
NO bo miał byc dla sąsiadki. A pytałam czy ma mieszkać tam gdzie go zawiozłam.
Jak spytałam, czemu się nie przyznała to powiedziała, że wtedy pewnie bym kota nie oddała. PEWNIE ŻE BYM NIE ODDAŁA :twisted: U sąsiadki kić kichał i zwymiotował. To pewnie chory i go oddała. Ech, ludzie są niepoważni.
Kić był dziś u weta i nic nie wskazuje na to żeby byl chory. Pojechał do Monia3a. Szukamy kogoś kto go doceni-ja go lubię, bo jak przyjechał pierwszego dnia mruczał mi na kolanach. Zresztą wiele dziewczyn go widziało-to braciszek kitki Tri z Choroszczy, który przyjechał podczas pamiętnego spotkania u mnie 8)

Miałam dziś kilka głupich telefonów-wszyscy chcą kota na wieś do łapania myszy. Nie chcę zabierać żadnemu kotkowi szansy na dom ale ta wieś tak źle mi się kojarzy...
Jutro jadę do najbardziej "cywilizowanego" telefonu - zawiozę tam wysterylizowaną koteczkę pani karmicielki z Kraszewskiego. Pan może się nie rozczulał za mocno, ale kicia ma mieszkać w domu w Zawadach a nie w jakiejś szopie. Pojedziemy, zobaczymy...
A tak wogóle ktoś to jeszcze czyta?
Ostatnio edytowano Pon sty 07, 2008 12:47 przez aga&2, łącznie edytowano 1 raz

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob sty 05, 2008 22:33

Czyta :) Do tego z zainteresowaniem.
Mścisław [']21.10.2010
Konstancja ['] 14.08.2017

ObrazekObrazek
Lecz ja na moim kutrze sam sobie sterem, wędkarzem i rybą. :mrgreen:

AniHili

Avatar użytkownika
 
Posty: 11055
Od: Pon kwi 30, 2007 22:20
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob sty 05, 2008 22:34

Mi osobiście Zawady nie kojarzą się najlepiej
jest tam jeden Pan co prowadzi pseudohodowle psów które po trafieniu do normalnych warunków albo zdychają albo ciężko chorują i mam nadzieję, że ten kić to nie dla niego ;)
Kocurek jest cudny, tylko się zakochać ale panicznie boi się moich maleńkich piesiów :D nie kicha i nie wymiotuje, narazie się przyzwyczajamy a kicia śpi sobie u córki w zabawkach bo tam najbezpieczniej i wysoko a psy nie dosięgną :lol:
Asia nazwała go Marian czyli Maniek :lol:
Oto koleżka:
Obrazek
Ostatnio edytowano Sob sty 05, 2008 22:40 przez monia3a, łącznie edytowano 1 raz

monia3a

 
Posty: 2009
Od: Wto paź 16, 2007 13:00
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob sty 05, 2008 22:38

aga&2 pisze: ...A tak wogóle ktoś to jeszcze czyta?


Taaak, jaaa - cały czas :lol:
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Sob sty 05, 2008 22:42

Mi też te Zawady jakoś tak.. Facet od psów hoduje też konie, ale o kotach nie słyszałam. Trzymam kciuki za dobre domki :ok:
Mścisław [']21.10.2010
Konstancja ['] 14.08.2017

ObrazekObrazek
Lecz ja na moim kutrze sam sobie sterem, wędkarzem i rybą. :mrgreen:

AniHili

Avatar użytkownika
 
Posty: 11055
Od: Pon kwi 30, 2007 22:20
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob sty 05, 2008 22:56

Może dopireo zaczyna ten biznes ;)
Żarty, bo pewnie jak coś to brałby się za rasowce :o

monia3a

 
Posty: 2009
Od: Wto paź 16, 2007 13:00
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob sty 05, 2008 23:00

Dzięki za czujność :) Na wszelki wypadek powiozę mu kicię wysterylizowaną 8) A jak będzie coś nie tak to oczywiście jej nie zostawię...

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie sty 06, 2008 0:07

Pewnie że wszyscy czytają, jakże inaczej? :) i się zastanawiają skąd Aga bieżesz tyle energii?... :D

Szałwia

 
Posty: 1010
Od: Pon lis 20, 2006 20:02
Lokalizacja: Białystok --> Gdańsk

Post » Nie sty 06, 2008 0:29

aga&2 pisze:A tak wogóle ktoś to jeszcze czyta?

Czytamy, czytamy na bieżąco 8)
Codzienna lektura na dobranoc :lol:

...chociaż po niektórych przeczytanych rzeczach to raczej spać nie można :?


Pozdrawiam :wink:

plinka

 
Posty: 338
Od: Sob paź 13, 2007 16:03
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie sty 06, 2008 11:56

Amika6 pisze:
aga&2 pisze: ...A tak wogóle ktoś to jeszcze czyta?


Taaak, jaaa - cały czas :lol:


Ja też dwa razy dziennie zaglądam tutaj.
Liste obecności robicie? :lol: :lol:
To mnie koniecznie zapiszcie. :D

Wymiziać koty prosze ode mnie,
wszystkie które macie teraz pod ręką!!!
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Nie sty 06, 2008 19:22

Maniek jednak pojechał do mego brata 8) będę go miała na oku :)
Imię Maniek zostaje bardzo mu się spodobało, Aga a tak wogóle to ile on ma tak dokładnie ??

monia3a

 
Posty: 2009
Od: Wto paź 16, 2007 13:00
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie sty 06, 2008 21:22

aga&2 pisze:A tak wogóle ktoś to jeszcze czyta?

No Ba! A pewnie że czyta :D co poniektórzy to 2 razy dziennie :P

A oto nowe fotki mojej piwnicznej panienki. Niestety tylko dwa w tym jedno kiepskiej jakości bo jak tylko błysnę fleszem to pannica spieprza do najbliższego ciemnego miejsca :?

Obrazek

Obrazek

Może ktoś sie skusi ?:D
Obrazek

smoky-eyes

 
Posty: 123
Od: Wto lis 27, 2007 16:30
Lokalizacja: Białystok/Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 55 gości