Grzybica

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto paź 20, 2009 19:55 Re: Grzybica

Mam pytanie, czy faktycznie ketokonazol 4 tygodnie trzeba podawac?
kOCIAKI nie mają nowych zmian, stare zarastają sierścią.Czy ktos podawał krócej?

gisha

 
Posty: 6078
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Wto paź 20, 2009 19:58 Re: Grzybica

cypisek pisze:oj!!!dobrze by było!!!
ale coś mi też się nie wydaje!!!

u moich mimo szczepionek,dezynfekcji i roznych tam.....grzyb odradza się na nowo.w innych miejscach ...masakra.

mam 2 tymczaski na wydaniu po grzybie,ale jak powroci w nowym domu??? jak pozaraza ludzi??
czy to kiedyś minie.??


Tez się o to bardzo martwię :(

gisha

 
Posty: 6078
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Wto paź 20, 2009 21:31 Re: Grzybica

cypisek pisze:[ciach!]
mam 2 tymczaski na wydaniu po grzybie,ale jak powroci w nowym domu??? jak pozaraza ludzi??
czy to kiedyś minie.??


no właśnie - moja teściowa upatrzyła sobie kociaka na miau, stwierdziła, że ten właśnie i koniec kropka
wszystko ładnie pięknie, ale kociak najsłabszy z miotu, najmniejsza odporność i jeszcze w DT - ujawnił się grzyb :twisted:
DT miało zaszczepić, po 2 tygodniach druga szczepionka - moja teściowa stwierdziła, że zaczeka

dzisiaj właśnie minęły 2 tygodnie - druga szczepionka, ale grzyb nie ustępuje (za parę dni będzie wynik posiewu - i DT obawia się, że to może być to gorsze paskudztwo)
moja teściowa stwierdziła, że jeszcze poczeka na kociaka i w tym czasie zaszczepi na grzybicę swojego dorosłego kocura

a ja jej tłumaczę, że kociak jeszcze długo może się z tym zmagać :roll: że to nie grypa... niestety :evil:
żeby była świadoma tego wszystkiego i nie miała później do mnie jakichś wątów
ona jak ona, ale z teściem bardzo źle żyję, więc później będzie się ze mną kłócił, że ja im jakiegoś "lewego" kota wcisnęłam :roll: szkoda gadać, bo to temat na inną rozmowę

i teraz pytanko - jakie są szanse, że dorosły kocur źle zniesie szczepionkę :?: czy szczepionka u dorosłego zdrowego kota może wywołać grzyba :?: 8O
i jakie jest ryzyko, że dorosły zaszczepiony niedawno kot, pomimo szczepionki - zarazi się

aaa i jeszcze jedno - od momentu jak opanuje się sytuację i przestaną pojawiać się nowe ogniska choroby, to jak długo kociak może jeszcze zarażać :?:

jakie są szanse na to, że grzyb powróci :?: :?: :?:

a tak w ogóle to dlaczego tak się dzieje, pomimo szczepionek :evil: (to już pytanie retoryczne) bo pewnie odpowiedzi na to nie ma
Frędzel ...razem z nami od 22.12.2007 do 31.07.2009 (godz.9.15) ...w pamięci i sercach na zawsze [*] ['] [*]
Obrazek Obrazek

Granula

 
Posty: 2293
Od: Wto sie 28, 2007 22:15
Lokalizacja: był Kraków -> później Bielsko-Biała -> aktualnie Żory woj.śląskie

Post » Wto paź 20, 2009 22:17 Re: Grzybica

są takie odmiany grzyba , na ktore szczepionki nie działają .Ja osobiscie miałam szczepione kociaki i mimo to grzyb rozwalał się dalej. :( najgorsza odmiana to jakas była.U moich tez tak było ,ze juz nic nie było widać a dalej były nosicielem i zarazały.
Obrazek

cypisek

 
Posty: 8466
Od: Czw lut 26, 2009 18:44
Lokalizacja: Swinemünde, Oslo

Post » Śro paź 21, 2009 6:29 Re: Grzybica

Wszyscy jesteśmy nosicielami grzybów. Jeśli pojawi się spadek odporności, zaczyna atakować, rozwijać się. Jedna moja kicia ma słabą odporność i u niej wyłysiało pół głowy. Miałam na 24m2 jeszcze dwa inne koty i u nich nie pojawiło się nic. Taka trochę loteria.

Ania_EN

 
Posty: 2273
Od: Śro kwi 04, 2007 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw paź 22, 2009 13:13 Re: Grzybica

Po moich tymczasikach juz grzyba nie widać, prawie calkiem zarosły, zadnych nowych zmian od czasu podawania ketokonazolu nie widac.Bardzo dobrze zniosly podawanie leku, apetyt ,kupki i samopoczucie super.
W sobote minie 21 dni od podawania leku.
Dłuzej chyba nie bedę podawac , bo w ulotce jest ze nawet 2 tygodnie wystarczą.Jutro pojadę chyba na kontrolę do weta.
Moja wetka mowila ze juz po 10 dniu mozna wyadoptowywac kociaki, bo juz nie bedą zarazaly, ale to pewnie z powodu podawania ketokonazolu.
Z moich obserwacji wiec wynika, ze niestety w przypadku paskudnej odmiany , a taką mialy trzeba 1- 1,5 miesiąca na wyleczenie.
Ale czy będą dalej nosicielami to nie mam pojęcia.
Jeśli dorosły , zdrowy kot będzie szczepiony na grzybicę, to chyba nie powinno się skończyc objawami.Niestety nie mam doswiadczenia i tylko tak gdybam. miec zadnych

gisha

 
Posty: 6078
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Czw paź 22, 2009 15:55 Re: Grzybica

No tak, temat niestety znów odkopany.

Parę uwag z moich doświadczeń:
1. Standardowe szczepionki działają na Microsporum Canis, a nie na inne grzyby. Z tym, że ten grzyb jest najczęstszy.

2. 2 tygodnie od zaszczepienia to za wcześnie, by było widać efekty. U nas grzyb ustępował nie prędzej niż po miesiącu (jeśli nie podawaliśmy leków doustnych). Czasem jeśli kot jest bardzo osłabiony czy zestresowany, odpowiedź układu odpornościowego może być słabsza, wtedy można szczepić nawet trzykrotnie, a leczenie trwa dłużej, ale zwykle się udaje.

3. Po zaszczepieniu zdrowego kota nie wystąpi grzybica, a zwykle bardzo dobrze chroni ono przed zarażeniem. Ale należy zaszczepić ok. miesiąc przed przybyciem kociaka. Odporność powstaje długo, a stres dokoceniowy może ten proces zaburzyć.

4. Szczepionka działa około roku (u nas skutecznie), ale potem w sytuacji stresowej może być nawrót. Ja będę doszczepiać co roku.

5. Nie wolno łączyć szczepień na grzyba z innymi szczepieniami. Układ odpornościowy sobie z tym nie poradzi. Odstęp powinien być kilkutygodniowy. Inaczej szczepienia nie będą skuteczne.
Obrazek

Agulas74

Avatar użytkownika
 
Posty: 4566
Od: Pt maja 11, 2007 12:30
Lokalizacja: Tychy

Post » Czw paź 22, 2009 17:07 Re: Grzybica

słuchajcie, jak odkazić powierzchnie drewniane?

u nas w całym mieszkaniu parkiet (niestety, nie ten pancerny PRL-owski ;) tylko jaśniutki, delikatny, miękki i nieodporny na czynniki mechaniczne, chemiczne, wilgoć tec.)

wiadomo, do tego meble....


nie chcę przenieść czegoś na kocia mojego TZ-a, która ma ledwie kilka tygodni i jest przed szczepieniami. poza tym muszę uważać na swoich podopiecznych...no i nie ukrywam, że sama odporność mam po byku... :roll:

KaRottka

 
Posty: 70
Od: Śro wrz 16, 2009 18:55
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw paź 22, 2009 17:13 Re: Grzybica

Ja wszystko traktuję Virkonem :twisted:

Ania_EN

 
Posty: 2273
Od: Śro kwi 04, 2007 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw paź 22, 2009 17:17 Re: Grzybica

http://www.hodowlany.pl/i129_VIRKON_S_u ... _200g.html WOWWWWW 8O to niezłą masz broń... :lol:

a sprawdzałaś na powierzchniach drewnianych?
u nas jest mało odporny parkiet :? no i meble "kolorowe"...a mieszkanie wynajmowane, więc wolałabym nie oddawać potem właścicielom za straty, jak im zafunduję podłogę i mebelki w oryginalne wzory... :twisted:

KaRottka

 
Posty: 70
Od: Śro wrz 16, 2009 18:55
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw paź 22, 2009 18:08 Re: Grzybica

na podłogach mamy jakieś panele i śmiało roztworem Virkonu je traktowałam, tak samo koce, czy fotel (czerwony). Nic nie ucierpiało. Meble są stare, więc nie miałam oporów, ale tez nie widziałam, żeby coś się z nimi specjalnie działo... Wydaje mi się, że Virkon jest mniej żrący od roztworu np. domestosa. Niektórzy stosują jeszcze wodę z octem. Zimą najlepiej jest wystawić np. pościel, czy co się da- na mróz. Ręce myjemy Manusanem ;-) Wetka stwierdziła, że jak się tak będziemy odkażać, to w końcu będziemy wyglądać jak Michael Jackson ;-)

Ania_EN

 
Posty: 2273
Od: Śro kwi 04, 2007 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw paź 22, 2009 18:59 Re: Grzybica

dziękuję za wszystkie odpowiedzi i podpowiedzi :mrgreen:
uwielbiam to forum - bo to istna skarbnica wiedzy :1luvu:

Agulas74 pisze: [ciach!]
3. Po zaszczepieniu zdrowego kota nie wystąpi grzybica, a zwykle bardzo dobrze chroni ono przed zarażeniem. Ale należy zaszczepić ok. miesiąc przed przybyciem kociaka. Odporność powstaje długo, a stres dokoceniowy może ten proces zaburzyć.

dorosły kocur mojej teściowej (ma około 5 lat) raczej nie powinien mieć stresu dokoceniowego

jest odwrotnie - odkąd nie ma już z nami mojego kocura (mieszkam niestety z teściami) który odszedł za TM prawie 3 miesiące temu - to kocur teściów wpadł w depresję z samotności :roll: dlatego teściowie postanowili zaadoptować drugiego kota
Frędzel ...razem z nami od 22.12.2007 do 31.07.2009 (godz.9.15) ...w pamięci i sercach na zawsze [*] ['] [*]
Obrazek Obrazek

Granula

 
Posty: 2293
Od: Wto sie 28, 2007 22:15
Lokalizacja: był Kraków -> później Bielsko-Biała -> aktualnie Żory woj.śląskie

Post » Pt paź 23, 2009 7:32 Re: Grzybica

Hej.
U mojej niespełna 3-miesięcznej kotki też wet wykrył grzyba. :cry: Wczoraj była na kontroli z kocim katarem (on też do końca jeszcze nie przeszedł) i pokazałam wetowi jej łapkę, bo miała łysą w jednym miejscu od 2 dni i myślałam, że sobie wygryzła ze stresu. bo jest u mnie dopiero 2 tygodnie. Okazało się, że to jednak grzybica. Wyniki badania co to za grzybica będę miała najwcześniej w czwartek, piątek albo jeszcze w następnym tygodniu. :(
Na razie małej wet przepisała roztwór IMAVEROL. Wczoraj ją wykąpałam w tym płynie rozcieńczonym z wodą 1:50 i teraz mam co 2 dni ścierać ten martwy naskórek z miejsca zaatakowanego na łapce. Marna ta walka, bo ona to zlizuje zaraz, nawet jak ją próbuję zająć zabawą (wczoraj jedynie kurczak pomógł na chwilę). Pójdę dzisiaj do weta to może jakiś kołnierz dla niej dostanę. Wtedy byłoby o niebo lepiej ją leczyć. Chyba zakupię też ten nizoral na wszelki wypadek, bo nie wiem czy nie panikuję, ale chyba na karku ma jeszcze prześwit.
W dodatku ja mam słabą odporność i takie rzeczy szybko łapię. :(
Właśnie zganiam kotkę z łóżka, pomimo że wcześniej na nim cały czas spała. Ledwo co się oswoiła i stała taka przytulaśna to ja ją muszę trzymać trochę na dystans. :(


A, i jeszcze jedno. Nala dostała ECHINACEĘ na wzmocnienie odporności jak poszłam z nią do weta z kocim katarem. Nadal to bierze. Myślicie, że jej to trochę pomoże w walce z grzybem? Tak mi jej szkoda, leży taka smutna i strasznie dopomina się, żeby ją przytulić i głaskać. :cry:
Obrazek

Dominica_na

 
Posty: 26
Od: Śro wrz 30, 2009 20:03
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 23, 2009 16:52 Re: Grzybica

Echinacea jak najbardziej wskazana! :-) Imaverol jest bardzo dobrym środkiem, pamiętaj o odkażaniu mieszkania, miejsc w których najsczęściej przebywa koteczka (posłanka, drapaki).
A co bierze- tableteczki? Ile?

Ania_EN

 
Posty: 2273
Od: Śro kwi 04, 2007 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 23, 2009 18:05 Re: Grzybica

hihi...jakby co, Dominica_ to właścicielka kotka, o którym mówiłam :P

KaRottka

 
Posty: 70
Od: Śro wrz 16, 2009 18:55
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 82 gości