(4) Mika(*),Tato(*),Mama(*),Szarcia(*),Deesiu kocham Cię (*)

A nie były to siuśki? Raczej po convie to nie była by woda.

majencja pisze:A nie były to siuśki? Raczej po convie to nie była by woda.

nie no z przodu? przed pyszczkiem? Może to było tak dużo śliny...w każdymn razie obserwuję i jest ok. Nie mogę nigdzie namierzyć tych enzymów trzustkowych, jadę zaraz do sklepu

No a takie lekko kleiste? I ciągnące? Bo u mnie Alutka czasem tak rzygnie. No ale by to świadczyło że pusty brzusio. Czyli raczej głodna.

Sprawdziłam plamę na podłodze, wyschla bez sladu,gdyby był conv to by był jakiś lekko osad czy kolor na podlodze.
Dee slini się mega bardzo. W trakcie jedzenia czy dawania leku strzykawka taki glut jej zwisa. To głód?

Mam amyladol! Ostatni był w sklepie.

**Adopcje: 9 >>**

Nasza Mila w chorobie, stresie czy zadowoleniu tak się ślini, że jest cała mokra. Pysio, szyjka, łapki. Nie wiedzieć jak i kiedy jej się ta ślina toczy. Może to to.
Kciuki :ok:

To tak DeeDee właśnie. Tylko do tej pory lapek aż tak nie moczyla.

**Adopcje: 9 >>**

Mila w stresie szczególnie się ślini. A karmienie np, mimo że lubiła jeść ze strzykawy, powodowało wodospad.

ASK@ pisze:Mila w stresie szczególnie się ślini. A karmienie np, mimo że lubiła jeść ze strzykawy, powodowało wodospad.

To może to jest to. Oby.

Trochę daję jej normalnej karmy, ale moze za bardzo jest normalna, zwłaszcza na ilość dni kiedy ją głodziłam.. Mamy kupę nr 2 - rozmiarem to kupa DeeDisiowa, ale nie jest wodnista, no ale częśc jedna rzadsza (były trzy części). Więc moze za szybko teraz to wprowadzam, to normalne jedzenie?

Jelito jest dluuugie więc to co zjadła normalnego dzisiaj to dopiero się pojawi na zewnątrz. To teraz to jeszcze pozostałości po convie. Tak myślę, chociaż teraz ciężko myślę bo mi znowu wypier....W całym domu korki . Na całe szczęście znalazłam winowajcę :mrgreen:

Ale co podżyłam to moje :evil:

No u niej 20cm krotsze :wink:

a pierwsze pół łyżeczki mokrej karmy zjadła w nocy z czwartku na piątek.. odrobinę, ale trochę było, potem trochę w piątek rano i wczoraj w nocy też trochę znowu..

A kto jest winowajcą psucia korków?

Brama wjazdowa. :evil:

Nim coś tym zrobię to trza ją będzie ręcznie ciagnąć. Pokarało mnie bo od chyba 3 miesięcy zbieram sie zadzwonic do elektryka coby mi posprawdzał wszystko i trochę unowocześnił. W poniedziałek już nieodwołalnie trzeba

Jak się miewa DeeDee? Ślinienie ustało? Za zdrówko kotuni :ok:

i za jej Dużą :ok:

Tosia dostawała zastrzyki powstrzymujące rozrost komórek nowotworowych. Nie pamiętam nazwy, ale wiem, że w składzie jest jad tarantuli. Jeszcze mam w lodowce 4 strzykawki.
Tyle, że umarła wcześniej na zakrzepicę.

(4) Mika(),Tato(),Mama(),Szarcia(),Deesiu kocham Cię (*)

Kto przegląda forum