Moderator: Estraven
Kinnia pisze:nie wiem od czego zacząć
więc najkrócej jak potrafię
ON, w pełnym słońcu, bez kropli wody, zamorzony, we własnych odchodach, w kojcu
całkowicie łagodny, lizał mnie po rękach
nie ma szans na przeżycie, umiera tak naprawdę
nie mam gdzie upchnąć
POMOCY!!!!!!
ON UMIERA!!!!


Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Szymkowa, Wix101, włóczka i 70 gości