Pogoda jest nareszcie ładna
w domu fakt wilgoć i wietrzymy solidnie,wszystko nawilgnięte nawet kołdry ble tyle czasu wilgoci i chłodno było
Wczoraj był już spacer z kociastymi ,cieszyły się bardzo i szalały na skoszonej trawce
Ciorne jak się okazało to Chłopak
skąd wiem?hmmm opowiem
siedze sobie wcześnie i świcie w kuchni przy stole a tu ktoś wskakuje na parapet,mysle sobie a to ktoś ze stodoły
patrzę a tu to nowe ciorne,zawsze na parapecie sa rozsypane chrupli dla Kocich Gości
siedzę cicho ,nie ruszam się ba nawet za bardzo nie oddycham żeby nie wystraszyć Kota
podjadł,oblizał wąsiki a potem
wypiął swoje cudowne ciorne doopsko w stronę szyby,pokazał dorodne jak na młodziaka wajca i sruuuuuu po szybie,łomatkoooo
no cóż ,smakowało to trzeba było zaznaczyć gdzie dobrze karmią
okno juz wyszorowane bo pachniało nie za bardzo fiołkowo
Bazio nabroił z rana i darł dzioba radosnie jakby było sie zym cieszyć
powyciągał z ziemi wszystkie sadzonki pomidorków koktailowych
ale miał zabawę ,a potem wyturlał się ,orzepał z ziemi piórka
patrzył w okno gdy go opierniczałam ,ale tak szczerze to miał mnie w pierzastej doopie
poszedł dostojnym krokiem w swoje zasieki
Łobuziak
pomidorki wsadzone do ziemi ponownie
Ściskam Was mocno Kochani i życzę ciepła ,słonka i troszke odpoczynku
ja się juz uczę odpoczywać,dzisiaj biore się za obserwacje mrówek,to nie jest męczące zajęcie
IWA