Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XVII

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sie 22, 2012 19:00 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XVII

Wszystkie ogłoszenia kotów przesłane do Basi (ściślej, część jeszcze się przesyła, ech ten transfer).

Dziewczyny-wolontariuszki, Wy tu wrzucacie info o kotach, a nie mówicie, że na kociarni pomagają Fundacje Koci świat i Koci Azyl
http://schronisko.doskomp.lodz.pl/index ... nius&w=424

ee.... znowu czegoś nie wiem... :roll:

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Śro sie 22, 2012 19:56 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XVII

Duszek686 pisze:i dobrze :ok:

a ja mam fotkę z integracji Zorro z nowym kolegą
Chyba dobrze to wygląda :wink: :ok:


:1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
lubie takie domy i takie historie:)))
ObrazekObrazek

klempusia

Avatar użytkownika
 
Posty: 962
Od: Wto lut 21, 2012 13:13

Post » Czw sie 23, 2012 6:38 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XVII

Duszek686 pisze:a ja mam fotkę z integracji Zorro z nowym kolegą
Chyba dobrze to wygląda :wink: :ok:
Obrazek

:dance: :dance2:

mgska

 
Posty: 13387
Od: Sob sty 12, 2008 18:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sie 23, 2012 8:00 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XVII

Sis pisze:Dziewczyny-wolontariuszki, Wy tu wrzucacie info o kotach, a nie mówicie, że na kociarni pomagają Fundacje Koci świat i Koci Azyl
http://schronisko.doskomp.lodz.pl/index ... nius&w=424

a pomagają ? 8O
pierwsze słyszę 8O
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sie 23, 2012 8:01 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XVII

pisiokot pisze:
Sis pisze:Dziewczyny-wolontariuszki, Wy tu wrzucacie info o kotach, a nie mówicie, że na kociarni pomagają Fundacje Koci świat i Koci Azyl
http://schronisko.doskomp.lodz.pl/index ... nius&w=424

a pomagają ? 8O
pierwsze słyszę 8O


prawda?
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sie 23, 2012 8:06 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XVII

A już najbardziej to Medor pomaga :?
Obrazek

andorka

 
Posty: 13650
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Czw sie 23, 2012 8:11 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XVII

No ja też pierwsze słyszę, ale może pomagają...
zdalnie...
mentalnie...
papierowo...
telepatycznie...
czy jakkolwiek inaczej... :roll:
Nie wiem.
Ja tam jeżdżę regularnie od maja 2009 i nigdy w życiu nie widziałam na kociarni wolontariusza z tych fundacji, ani ogłoszenia kociego napisanego przez tychże wolontariuszy...
Ale ja może niewiele widzę...

Powoli zaczyna mnie to przerastać... :(
Kocham te zwierzaki i chcę im pomagać najlepiej, jak umiem, ale trudno jest, naprawdę...
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23787
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sie 23, 2012 8:58 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XVII

Sis pisze:Wszystkie ogłoszenia kotów przesłane do Basi (ściślej, część jeszcze się przesyła, ech ten transfer).

Dziewczyny-wolontariuszki, Wy tu wrzucacie info o kotach, a nie mówicie, że na kociarni pomagają Fundacje Koci świat i Koci Azyl
http://schronisko.doskomp.lodz.pl/index ... nius&w=424

ee.... znowu czegoś nie wiem... :roll:



artykuł obrzydliwy i jak zwykle bardzo, bardzo kłamliwy! Bzdury które wypisuje się tam o lekarzu aż się proszą o sprawę w sądzie. Ta lekarka wet to lekarka, która przywoziła do schronu swoje leki kupowane za swoje pieniądze wtedy, kiedy inna nie zamówiła, bo zapomniała, albo też schroniska nie było stać (o ironio - może dlatego, że księgowa kradła?), to lekarka która nigdy nie odmówiła żadnemu zwierzęciu pomocy. Kradła leki? Uprowadzała amstaffy pastwiąc się nad kundlami? Jaka suka pisała ten artykuł? Ileż razy widziałam ja dokładnie ta sama lekarka wet z poświęceniem i niestety za darmo leczyła zwierzę bezdomne nie mające nic wspólnego z jakąkolwiek rasą - jak się w artykule sugeruje, widziałam i paskudne kundle i mało urodziwe, zwykłe, pospolite dachowce ratowane przez nią w poświęceniu. Ta okrutna lekarka wet potrafiła zerwać sie z łóżka by otworzyć w nocy lecznicę i pomóc konającej, zaświerzbionej kunie - zupełnie za darmo. Chyba pisząca artykuł sama ma problem z bezinteresowną pomocą - widać nigdy takiej nikomu nie udzieliła to i jej idea jest jej zupełnie obca - stąd w każdym takim działaniu widzi drugie dno i szuka tego, za co sama pomaga od tylu lat - pieniędzy. Obrzydliwość.
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sie 23, 2012 9:18 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XVII

Aby kogoś szkalować w sposób, w jaki robi to ktoś kto napisal ten artykuł, trzeba być albo bardzo pewnym siebie, uważającym się za bezkarnego i kogoś, kto myśli, że zastraszeniem może zdziałać wszystko. Tak nie może być!
Lekarz, o którym jest mowa w tym "paszkwilu" działał w schronisku od lat! Najpierw jako wolontariusz, później jako pracownik! Dla tej osoby dobro zwierząt zawsze było ponad wszystko.
Dokładnie pamiętam mojego tymczasowego Jasieńka bez nóżki, gdy słabł. Jeden telefon, Pani Doktor była już u nas, a później razem pojechałyśmy do lecznicy. Seria kroplówek, zastrzyków po to by ratować życie tej marnej istotki i "zwykłego dachowca"! Wiele przykładów mogłabym dawać. Jak można nazywać człowieka, który za własne pieniądze ratuje i leczy zwierzęta, bo w schronie "akurat zabrakło" potrzebnych leków (a podobno schronisko MA pieniądze na wszystko) złodziejem i mordercą!!!!!!!! no żesz w mordę!!
Nie zgadzam się na to!!! Już dość!!!
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sie 23, 2012 9:26 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XVII

ciekawa jestem opinii osób z zewnątrz - czy wypisywanie takich artykułów w takim tonie to w ogóle przystoi na oficjalnej stronie miejskiej placówki?
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sie 23, 2012 9:45 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XVII

skandal to małe słowo :!:

Nie wiem, ile zrozumieją osoby z zewnątrz.
Zastanawiam się, co robi Wydział Środowiska UM? Że nie reaguje na takie cuda, wyprawiające się na stronie podległej sobie jednostki.
A może to odwracanie uwagi od kradzieży 200tys. pod nosem Dyrekcji?

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Czw sie 23, 2012 9:55 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XVII

Sis pisze:Zastanawiam się, co robi Wydział Środowiska UM? Że nie reaguje na takie cuda, wyprawiające się na stronie podległej sobie jednostki.

Dziewczyny WOŚ może zupełnie nic nie wiedzieć.
Pewnie warto by ich było poinformować.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18766
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Czw sie 23, 2012 10:00 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XVII

ariel pisze:
Sis pisze:Zastanawiam się, co robi Wydział Środowiska UM? Że nie reaguje na takie cuda, wyprawiające się na stronie podległej sobie jednostki.

Dziewczyny WOŚ może zupełnie nic nie wiedzieć.
Pewnie warto by ich było poinformować.


WOŚ wie. Z naszych maili. I co? I nic!!!
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sie 23, 2012 11:14 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XVII

Jestem zbulwersowana tym artykułem. Do schroniska zaczęłam jeździć kilka lat temu, przez ten czas ani razu nie widziałam ani cienia wolontariuszy z wyżej wymienionych fundacji. Szkoda, że zabrakło w wykazie fundacji Kotyliona i współpracujących z nia osób, tak jakby nasza praca była niewidzialna.
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Czw sie 23, 2012 11:24 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XVII

magicmada pisze:Jestem zbulwersowana tym artykułem. Do schroniska zaczęłam jeździć kilka lat temu, przez ten czas ani razu nie widziałam ani cienia wolontariuszy z wyżej wymienionych fundacji. Szkoda, że zabrakło w wykazie fundacji Kotyliona i współpracujących z nia osób, tak jakby nasza praca była niewidzialna.


słuszna uwaga
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: LimLim, Patrykpoz, raiya, zuza i 81 gości