Kociarnia w Pajęcznie i Sisi, Pusia, Effi, Lola i Citka :)

[Broszka]

niefajny ten grzybek, niefajny i na zdrowie szkodzi

Rzeczywiście niefajny
Ale teraz są naprawdę skuteczne preparaty. U nas podobnego grzybka pozbyliśmy się raz na zawsze

[olafen]

No nie fajny, ale cóż, na remont mnie nie stać. Na lepszy samochód mnie nie stac, na meble m,nie nie stac.

Wczoraj mieliśmy wizytę uczniów z Niemiec i rozmawiałam z nauczycielką niemiecką, w sumie ona zapytała mnie ile ja zarabiam.

Jako nauczyciel o najwyższym awansie zawodowym i 16 latach pracy - około 400 Euro, a ona za to samo około 2500 - 3000 Euro.
Benzyna w Niemczech 1.5 Euro, a w Polsce 1.45 Euro.

Żyć nie umierać

[najszczesliwsza]

Ola, a zrobiłaś zdjęcie miny tej nauczycielki jak usłyszała 400 Euro?

[jasia0245]

Nowa "miejscówka" mojej Pusi. http://wstaw.org/m/2012/06/02/P6010466_.JPG Sisi z zainteresowaniem się jej przygląda.

[olafen]

Ola, a zrobiłaś zdjęcie miny tej nauczycielki jak usłyszała 400 Euro?

Nie była jakoś specjalnie zdziwiona. Raczej się domyślała, że tak jest .

W domu strasznie pusto. Zawsze, gdy wracałam, Orus i Sara mnie witali, wskakiwali na kolanka, biegali, obwąchiwali buty i torby a teraz - pusto.
Bez Citki w ogóle się zapłaczę.

Obudziłam się dziś najpierw o 5. potem o 6, wstałam o 7. Zwykle o tych porach budził mnie dwupak. Teraz ich nie ma, to sama się budzę.
Citka zaczęła grymasić z jedzeniem. Przy dwupaku wolała jeść bez grymaszenia, bo Oruś wszystko by jej wciął, a teraz się rozkłada jak dawno tego nie robiła.

[olafen]

Nowa "miejscówka" mojej Pusi. http://wstaw.org/m/2012/06/02/P6010466_.JPG Sisi z zainteresowaniem się jej przygląda.

Tylko trzeba uważać z praniem. Gdzieś ktoś w Niemczech wstawił w ten sposób pranie z kotem w środku. Gdy się skapnął, ze kotek jest wewnątrz i nie wiedział jak otworzyć drzwiczki, wezwał straz pożarna, aby pomogła

[jasia0245]

Nowa "miejscówka" mojej Pusi. http://wstaw.org/m/2012/06/02/P6010466_.JPG Sisi z zainteresowaniem się jej przygląda.

Tylko trzeba uważać z praniem. Gdzieś ktoś w Niemczech wstawił w ten sposób pranie z kotem w środku. Gdy się skapnął, ze kotek jest wewnątrz i nie wiedział jak otworzyć drzwiczki, wezwał straz pożarna, aby pomogła

Uważam zawsze, nawet przymykam bardziej drzwiczki. Koty zawsze liczę przed włączeniem pralki. Jak są dwa, wtedy pralka idzie w ruch.

[olafen]

Feluś też lubił wchodzić do pralki

[vailet]

Witaj Ola Jestem już w domku,ale za niecały miesiąc jeszcze raz szpital.Rozumiem jak Ci pusto bez kotków Ja teraz nadrabiam stracony czas i cieszy mnie każda reakcja kota Kotki też za sobą tęsknią jak Citka i stresem pokazują że coś jest nie tak.Pozdrawiam Cię w nocy jak duch

[olafen]

Witaj Wiola
Dobrze, ze już jesteś w domku. Mam nadzieję, że się lepiej czujesz i że szybko przejdzie ten czas również następnego pobytu w szpitalu

A jak się czuje Bejbi ?
Pozdrawiam Cie

[vailet]

Witaj Ola Bejbi to dziś dobrze jutro troszkę gorzej i tak w kółko,ale wczoraj miała fazę miziania dziś nie.Dziś musiałam lecieć do weta po karmę Royal Fibre bo idzie szybko,ale jej pomaga.Muszę większe opakowanie dorwać bo tu tylko 400 gramowe są.Wyszło na RTG że zbiera jej się płyn za oskrzelami,a drzewo oskrzelowe jest zbyt rozrośnięte stąd to rzęrzenie,a nie chrapanie jak to niektórzy się śmiali Ona to miewa od maluszka i wet twierdzi że mimo że nie ma Fiv to jest wrodzony brak odporności i nic nie poradzimy Normalnie jutro powinna dostać zastrzyk (steryd) ale wet chce odstawiać powoli bo te oskrzela brzydko wyglądają,a leczyć nie można ze względu że jest na sterydzie.Trzymaj Ola kciuki by jej się udało zejść z leku bo podobno nie zawsze to jest możliwe.
Pozdrawiam serdecznie

[olafen]

Trzymam kciuki.
A jak Bejbi dziś?

[vailet]

Trzymam kciuki.
A jak Bejbi dziś?

Dzięki Ola Ujdzie jest nieźle Je,pije itd Ma dziwne fazy tzn. obudzi się i głośno miauczy szukając kontaktu z nami by ją głaskać.Myślę że to efekt polekowy.Jak syrena miau! i potem już jak wymiziana jest spokój

[olafen]

Cóz, trzeba się słuchać lekarza.

A ja dziś znów zaliczyłam dziwną rzecz.
Jutro mam jechać do mamy. Wczoraj wróciłam ze szkolenia z zepsutym samochodem. Już od razu po wjeździe do Szczecina pojechałam do mechanika, ten mnie odesłał do innego. Tamten do następnego. A ten następny, nie bardzo się lubimy, bo jest strasznie upierdliwy. Dzis robił mi wyrzuty, że miesiąc temu, gdy wymieniałam butlę gazową, nie podeszłam do niego, i ze jeżdżę do kogoś innego.
A ja właśnie dlatego od niego uciekam, bo on stale mi robi wyrzuty o innych mechaników, a sam nie jest jakoś tani .
I nie zrobił mi samochodu. Pojeździłam, po całym Szczecinie i nikt nie chciał mnie na ostatnia chwile przyjąć, aż trafiłam do jednego warsztatu, gdzie przyjęto mnie chociaż na diagnostykę. Mechanik popatrzył i od razu postawił diagnozę i wymienił zepsutą część.
A ja się zastanawiam, czy ten od rana, nie chciał na mnie zarobić?
Od 7 do 14 szukał przyczyny i nie znalazł, a tamten w 3 minuty?
W prawdzie na gazie nie mogę jeździć, ale w Pajęcznie poproszę mechanika, żeby mi gaz ustawił.

Ale mimo wszystko .........................

[vailet]

Witaj Ola!Niestety sama znam takich ludzi co się obrażali za to że chodzę coś kupować taniej gdzie indziej i moim zdaniem facet wobec Ciebie był złośliwy i specjalnie dużo czasu Ci zabrał po złości,a nic nie zrobił.Teraz Wiesz gdzie "leczyć" samochód.