S.K.NIEKOCHANE XVI- schroniskotki zapełniły klatki :(

eee, jak się zastanawiacie nad rocznym to az żal marnowac takiej szansy
Goraco polecam juz takiego młodego doroślaka-przynajmniej wiadomo co w kocie siedzi
i jakis szczęściarz ma szansę na dom :wink:

Mała1 pisze:eee, jak się zastanawiacie nad rocznym to az żal marnowac takiej szansy
Goraco polecam juz takiego młodego doroślaka-przynajmniej wiadomo co w kocie siedzi
i jakis szczęściarz ma szansę na dom

Ponieważ decyzja nie należy tylko do mnie, to na razie nie mówię ani TAK ani NIE :wink:

, mój TŻ twierdzi, że ten "nasz" kot i tak wcześniej czy później nas znajdzie, więc się nie spinamy, że kot ma być już teraz zaraz i powolutku oswajamy się z myślą o dokoceniu i czekamy co los przyniesie :wink:

A te kociaki, o których pisałaś, to w jakim są wieku, wiadomo coś :?:

nie znam jeszcze szczegółów, nie mam pojęcia czy na 100% do schroniska trafia
wiem tylko,że one na bank w sekundzie domki znajdą :wink:

Jak cos będę wiedziec dam znać

Ok

Mała1 pisze:poza tym pytajcie kto ma projektor , który można podłaczyć do laptopa,zeby nasz filmik puszczać

Zgłaszam, że filmiki nasze i różne ściągnięte z YouTube, przygotowane na dzień otwarty, dalej mam na pendrajwie, wystarczy podłączyć i odpalić. ;-)

Witam,
wizyta przedadopcyjna w potencjalnym DS Milusi się odbyła. Wrażenia baaardzo pozytywne. Takich domków nam potrzeba.
Szczegóły napisałam Bubu na pw.
pozdrawiam
Gosia

Zapraszam na bazarki :-)

viewtopic.php?f=20&t=123699
viewtopic.php?f=20&t=123700

(przydałoby się też czasem jakieś podrzucenie, itp :oops:

)

» Pt lut 04, 2011 15:46 Re:

ka_towicznko-pamiętam moment jak zapisywałm Twój numer-ale za nic nie umiem sobie przypomniec momentu że go chowam-gdzieś-właśnie gdzie? :roll:

skleroza postępująca w tempie błyskawicznym, ups
przeslij mi pliss na pw-wpiszę w telefon :wink:

Projektor potrzebny na Dzień Kota, czyli na 17ego lutego-na gdzieś 15,16tą
super jak mogłabyś załatwić

dziś dobry dzień dla dwójki niekochanych z bandy rudego i dla Romy.
Roma pojechała przy mnie do bardzo fajnego domku, do jednego już kota, drugi odszedł nagle, weterynarz podejrzewa serce. Kicia była bardzo podobna do Romy

a Saperka i Hajduczka pojechały tez do cudownej rodziny
juz też zakoconej
Szukali kotki w miarę młodej, która będzie się bawić z rezydentem
Rozmawialiśmy o Saperce już dwa tygodnie, jej nowa Pani była ją poznać juz w schronisku
Czekaliśmy aż minią dwa tyg od szczepienia rezydenta.
No i ich nowy domek nie umiał rozdzielic sióstr

Wiedzą ,że kotki płochliwe, to ma byc towarzystwo przede wszystkim dla rezydenta
chociaż nie wiem jak będzie, bo w/g mnie dziewczynki zaczynają ,,dobrze rokować,, na oswojenie. Jestem z domem cały czas w kontakcie

i ogromnie sie z niego cieszę.
Pamiętacie jak przyszła ta 7ka banda rudego?
Matko, byłam pewna ,że te koty umrą, albo trzeba będzie je wszystkie wypuścic na wolnośc, a tu nie jest tak źle
Odeszła tylko burania, nie dała rady z kk, biedna

Dwa rudzielce szaleją na kociarni-może i im kiedyś uda sie znależć jakis dom, nie marzący o miziaku
Trzecie rude u Iwonki2, dwie dziewczynki teraz w domku
A filemon nasz ostatnio ulubieniec, wierzę ,że znajdzie dobry dom

Dzwoniła tez przyszła Pani naszej Basi

czas powoli pakować walizeczki :wink:

tylko organizacja podróży jeszcze w toku
mirandaaa pojedzie, ja mam problem z wolnym dniem, zobaczymy jak się to połapie

margoth82- super ,ze byłas na tej wizycie :ok:

To ile teraz mamy kotów?

Strasznie miło patrzy się na te liczby, zwłaszcza w porównaniu z sezonowym "powyżej 100".

No i cicho powiem, żeby nie zapeszyć...
Tata sam z siebie spytał o tymczasa. Tak więc intensywnie myślę nad kimś odpowiednim, na razie boję się jeszcze wziąć takiego totalnego strachulca, ale "dobrze rokujący" (szczególnie ładny) myślę byłby do wzięcia, bo i ze znalezieniem domu byłoby chyba łatwiej (a już widzę po sobie, że największy stres mam właśnie na punkcie "a co jak mu dobrego domu nie znajdę?").
No i na łopatki rozłożyło mnie jeszcze stwierdzenie taty "no bo ja myślę, że w końcu stanie na tym, że my sobie któregoś zostawimy..."

. Ale ciiiiii, nie zapeszam.

28 niekochanych :ok:

Ronni-teraz super łatwizn nie ma
znajdują szybko dom
musisz kiedys wpaść, sama pooglądać, zdecydować

Mała1 pisze:Gizmo oczywiście zajechał i zaklimatyzował sie wśród rezydentów natychmiastowo
Swojej nowej Pani jeszcze raz machnął kupala w pociagu, i potem mega bąka w taksówce
Wrąbał po przyjeżdzie dwie michy żarcia
Drzewcowi-Milo w ramiona sie nie rzucił

pani Marsjanki, Drzewca i Milo jest niesamowicie dzielna

szmat Polski przejechała i to z atrakcjami kupowymi :twisted:

mam nadzieję, ze koty jej to wynagrodzą

cudnie, ze dwa strachulce z bandy rudego poszły do domu

mam nadzieję, ze jeszcze będą z nich koty :ok:

Szukam kogoś na wizytę przedadopcyjną w Zawierciu , czy znacie kogoś?

Siedzimy w schronisku.
Malo kotow, troche nuda.
I chyba z tej nudy Mala nazwala kota... Tyfus.
Nie wiem, czy bardziej mnie to smieszy czy przeraza... ;-)

S.K.NIEKOCHANE XVI- schroniskotki zapełniły klatki :(

Kto przegląda forum