Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-część 12.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lis 11, 2010 23:17 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:Standardowo z dostosowaniem zabiegów do możliwości obsługi kota

A dokładniej? Jakie dostaje obecnie leki? Jakie ma zaplanowane badania?

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Czw lis 11, 2010 23:18 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

Mrr po raz kolejny powtarzam, że dałam Ci wolną rękę. Możesz pisać co tylko przyjdzie Ci do głowy.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw lis 11, 2010 23:21 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

Mokkunia dlaczego niby mam opisywać dokładnie co i jak robię? Uważam, że i tak udzielam dużo informacji. Spowiadać się na cudze życzenie nie mam zamiaru.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw lis 11, 2010 23:22 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:Mrr po raz kolejny powtarzam, że dałam Ci wolną rękę. Możesz pisać co tylko przyjdzie Ci do głowy.


Brawo!
Czyli nie cyrk na kółkach, tylko dom wariatów.

To może tak: Domu i troskliwej opieki szuka ładny biały kot, nieco postrzępione futerko, brakuje mu jednego ucha, a drugie nie najlepiej wygląda. Podobno nie lubi klatki, ale w niej pół roku siedział (podobno). Podobno sikał w klatce i poza nią też na podłogę. Zdaje się, że ma mocznicę. Leczony standardowo z dostosowaniem zabiegów do możliwości obsługi kota.

Tyle o tym kocie wiem.
Przecież to jest śmieszne.

mrr

 
Posty: 2353
Od: Czw gru 11, 2008 17:48

Post » Czw lis 11, 2010 23:23 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

Dla mnie może być. W Twoim stylu, ale może być. :mrgreen:
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw lis 11, 2010 23:24 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:Dla mnie może być. W Twoim stylu, ale może być. :mrgreen:

Ale dla mnie nie może być.

mrr

 
Posty: 2353
Od: Czw gru 11, 2008 17:48

Post » Czw lis 11, 2010 23:25 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:Dla mnie może być. W Twoim stylu, ale może być. :mrgreen:

:ryk: :ryk:
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Czw lis 11, 2010 23:25 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

mrr pisze:To może tak: Domu i troskliwej opieki szuka ładny biały kot, nieco postrzępione futerko, brakuje mu jednego ucha, a drugie nie najlepiej wygląda. Podobno nie lubi klatki, ale w niej pół roku siedział (podobno). Podobno sikał w klatce i poza nią też na podłogę. Zdaje się, że ma mocznicę. Leczony standardowo z dostosowaniem zabiegów do możliwości obsługi kota.

:1luvu: :1luvu: :1luvu:
Dawno się tak nie uśmiałam :)

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Czw lis 11, 2010 23:27 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

Amika6 pisze:
mirka_t pisze:Dla mnie może być. W Twoim stylu, ale może być. :mrgreen:

:ryk: :ryk:


Amika6, jakiś pomysł, żeby (np.) Miszy poprawić jakość życia?
Czy faktycznie w tym wątku wystarczą ikonki?

mrr

 
Posty: 2353
Od: Czw gru 11, 2008 17:48

Post » Czw lis 11, 2010 23:30 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

"Frustra niti, neque aliud fatigando nisi odium quaerere, extrema dementia est ."

EOT
Ostatnio edytowano Czw lis 11, 2010 23:31 przez mrr, łącznie edytowano 1 raz

mrr

 
Posty: 2353
Od: Czw gru 11, 2008 17:48

Post » Czw lis 11, 2010 23:30 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

mrr pisze:
Amika6 pisze:
mirka_t pisze:Dla mnie może być. W Twoim stylu, ale może być. :mrgreen:

:ryk: :ryk:


Amika6, jakiś pomysł, żeby (np.) Miszy poprawić jakość życia?
Czy faktycznie w tym wątku wystarczą ikonki?

Z całą pewnością wszystkie złośliwości, które tu dzisiaj wyprodukowałaś i rzekoma chęć pomocy są najlepszym pomysłem na poprawienie jakości życia Miszy.
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Czw lis 11, 2010 23:31 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

A właśnie, ten argument wytrych - chęć rzekomej pomocy.

Zastanawia mnie jaka pomoc, nie jest pomocą rzekomą i aż się boję konkluzji :strach:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lis 11, 2010 23:33 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

Jedyna pomoc jakiej tu się oczekuje to wstawianie ikonek :1luvu: :ok: :aniolek: :king: i datki finansowe - oczywiście od ikonkodawców i bezwarunkowo.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39272
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Czw lis 11, 2010 23:34 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

mrr pisze:"Frustra niti, neque aliud fatigando nisi odium quaerere, extrema dementia est ."

EOT

Nie szpanuj, że łacinę znasz.
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Czw lis 11, 2010 23:36 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

Casica kotek72 znowu potrzebuje pomocy. Znowu jest w żałobie, ale tym razem po stracie kociaka. Nie poklepiesz jej tym razem po ramieniu? A może choć zechcesz jej pomóc. Dlaczego z pomocą pchasz się do mojego wątku.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: florka, puszatek i 433 gości