Nikt nie zagląda i nie pyta o kicusie...
Kłucie...cóż, męczące...
Kala wczoraj uciekła mi ze strzykawką w tyłku...tyle ,że strzykawka przy zeskakiwaniu wypadła i wbiła się we mnie...w stópkę mą...
Zemsta Kali??
Kociaki od od środy używają kanapy.
Muszę spać pod pościelą ,której nie zalały wcześniej,bo kiedy położyłam sobie kocyk wcześniej im znany...własnie siedzi w pralce...
Łóżko pokryłam podkładami...
Wszystkie ze mną śpią , prócz Mućki.
Minia dostała instynktu macierzyńskiego i wylizuje wszystkie kocięta
Myślałam , że już kociska przestały mi lać...wczoraj zostawiłam klapki pod półkami w łazience...dziś widzę jeden klapek zaciągnięty na dywaniu i zalany... cóż kolejne buty out... podwójna siła rażenia...nie dość , że klapek, to jeszcze dywanik...
Marea mówi , żebym zaoctowała wszystko... cóż chyba będę musiała skorzystać z tej porady...
Zdjęcia robię

wrzucę na picassę

będzie katalog na sierpień
