Tajemniczy Wujek Z. pisze:W sobotę trafiło do nas takie oto maleństwo:

Ma około dwóch miesięcy. Wczoraj trafiło do Moniki na tymczas. Uszy pełne obcych, ale poza tym wszystko raczej ok. Małe jest oswojone i drze japę, żeby się nią zajmować.
Maleństwo ma tymczasowe imię: "Mała".
W uszach kopalnia, widziałam nawet jednego obcego pod mikroskopem - obrzydlistwo. Pod bródką ma coś w rodzaju trądziku, ale może to też być grzybica - na razie obserwujemy.
Poza tym mała jest raczej zdrowa - żadnego katarku, oczy czyste, dużo je, ładnie wydala.
Siedzi w łazience i jak nikogo nie widzi jest spokój.
Natomiast zajęcie się sobą w jej obecności jest niemożliwe. Pękałam ze śmiechu słuchając konwersacji mojej siostry z małą: "Nie!... Nie wolno!... Mówiłam ci, że masz się po mnie nie wspinać!..., a na koniec: "Monika, ratuj!

.
Koty przyjęły nową współmieszkankę różnie: Carmen jest chyba niezbyt zadowolona - do transportera podeszła na ugiętych łapach i nasyczała. Jaśminka natomiast ucieszyła się, że dostała nową zabawkę

. Musiałam jej wytłumaczyć, że będzie się nią mogła pobawić dopiero jak pozbędziemy się niechcianych lokatorów, które zabawka przywiozła ze sobą

.