Jak uratować 3 małe fafluny?-Piotruś odszedł :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro paź 07, 2009 9:37 Re: Jak uratować 3 małe fafluny?

panna_martyna pisze:termin operacji jest ustalony pod koniec miesiąca.

Będę trzymać kciuki!

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29533
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob paź 10, 2009 14:21 Re: Jak uratować 3 małe fafluny?

Ja również będę trzymać kciuki :ok: :ok: :ok:
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów \"ty\" choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.

brombula

 
Posty: 198
Od: Nie wrz 21, 2008 14:01
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Sob paź 10, 2009 16:10 Re: Jak uratować 3 małe fafluny?

I ja! :ok:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Sob paź 10, 2009 16:20 Re: Jak uratować 3 małe fafluny?

Wszystko się uda.
Mały to przecież farciarz jakich mało :)

panna_martyna

 
Posty: 85
Od: Czw sie 27, 2009 15:00
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt paź 16, 2009 12:08 Re: Jak uratować 3 małe fafluny?

Wczorajszej nocy Piotruś od nas odszedł.
Wróciliśmy do domu i już nie żył.

Bardzo mi przykro to mówić,naprawdę myślałam,że teraz może być już tylko lepiej.
Niestety nie udało mu się.
Pocieszam się,że przez jego krótkie życie był takim szczęściarzem...ale to tak niewiele kiedy jego już nie ma.
Jeszcze w środowy wieczór leżał przy mnie i mruczał a teraz już go z nami nie ma...

Muszę również poruszyć kwestie techniczne. Co teraz z funduszami?
Bardzo mi ciężko,w ogóle nie brałam takiej ewentualności pod uwagę.

panna_martyna

 
Posty: 85
Od: Czw sie 27, 2009 15:00
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt paź 16, 2009 12:13 Re: Jak uratować 3 małe fafluny?

:cry:

[']

Serdecznie Wam wspolczuje...

Tak, byl szczesciarzem...
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt paź 16, 2009 12:13 Re: Jak uratować 3 małe fafluny?

Nie mogę uwierzyć :(
Czy wiadomo, co się stało, co było przyczyną?

Śpij spokojnie Piotrusiu [']['][']
Tak bardzo mi przykro :cry: :cry: :cry:

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29533
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 16, 2009 12:59 Re: Jak uratować 3 małe fafluny?

Bardzo mi przykro,wiesz,ze Piotrus był mi bardzo bliski sercu...za bardzo,przedwczoraj jeden z moich maluszków tez odszedł...za bardzo nie udało sie ustalic co było bezposrednia przyczyna...
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Pt paź 16, 2009 17:32 Re: Jak uratować 3 małe fafluny?-Piotruś odszedł :(

Proszę o zamknięcie wątku.

Piotrusiu,zawsze będziesz w naszych serduchach :(

panna_martyna

 
Posty: 85
Od: Czw sie 27, 2009 15:00
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt paź 16, 2009 17:36 Re: Jak uratować 3 małe fafluny?-Piotruś odszedł :(

[']

:cry: :cry: :cry:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt paź 16, 2009 17:45 Re: Jak uratować 3 małe fafluny?-Piotruś odszedł :(

żegnaj maluchu
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów \"ty\" choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.

brombula

 
Posty: 198
Od: Nie wrz 21, 2008 14:01
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt paź 16, 2009 17:48 Re: Jak uratować 3 małe fafluny?-Piotruś odszedł :(

no nie ale co się stało, był chory ? Pisałaś ostatnio ,że ma się wyśmienicie a tu taki szok !!!
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów \"ty\" choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.

brombula

 
Posty: 198
Od: Nie wrz 21, 2008 14:01
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Sob paź 17, 2009 11:15 Re: Jak uratować 3 małe fafluny?-Piotruś odszedł :(

Weterynarz mówi,że musiał mieć wadę serca.
Podejrzewa też karłowatość przysadkową ( w poniedziałek mieliśmy mieć badania :( )
Jak to ujął wet ''przykro mi,ale on naprawdę nie był przystosowany do życia. Biologicznie,genetycznie. Cudem było,że wtedy przeżył''.

Nie mogę się pozbierać.
Ciągle myśle o tym jak przychodziła do mnei ta mała mrucząca kulka a potem staje mi przed oczami obraz Piotrusia,a właściwie jego ciałka tej czwartkowej nocy.
Miał wyrosnąć na pięknego zdrowego kota.
Tak bardzo go pokochałam.
Najgorsze jest to,że przecież już minął ten okres kiedy sprawdzałam, czy oddycha.
Kiedy wkłądałam rękę do transportera żeby zobaczyć czy bije serduszko.
W czwartek włożyłam rękę do transportera żeby zakroplić oczka i wykonać nasz rytuał wieczornego miziania. Tak lubił tam spać, nie chciałam go budzić. Myślałam,że śpi i dlatego go wcześniej nie budziłam.
Czuję się taka winna.
Może gdybym wcześniej go stamtąd wyjęła...
Może miałby jeszcze szanse...

panna_martyna

 
Posty: 85
Od: Czw sie 27, 2009 15:00
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Sob paź 17, 2009 11:18 Re: Jak uratować 3 małe fafluny?-Piotruś odszedł :(

Nie wiń się, robiłaś co mogłaś. Czasem takiej walki nie da się wygrać...
A Piotruś odszedł szczęśliwy, bo kochany...

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29533
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob paź 17, 2009 12:23 Re: Jak uratować 3 małe fafluny?-Piotruś odszedł :(

Bazyliszkowa pisze:Nie wiń się, robiłaś co mogłaś. Czasem takiej walki nie da się wygrać...
A Piotruś odszedł szczęśliwy, bo kochany...

Miał wspaniały, kochany domek i Was-trymaj sie Kobietko... :roll:
BOZENAZWISNIEWA
 

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ak007, dorcia44, Google [Bot], lucjan123 i 85 gości