bura kotka zginęła na Mazurach i odnalazła się po 53 dniach

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon paź 26, 2009 18:08 Re: zaginęła bura kotka - Mazury

Skoro futro nie fruwa, to nie ma strachu - dagadają się kociaste. :ok:

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon paź 26, 2009 22:52 Re: bura kotka zginęła na Mazurach i odnalazła się po 53 dniach

lucja, gdyby była tragedia, podzrucę może twojemu mężowi do pracy, bo razem do niedawna pracowaliśmy :), krople Bacha, tylko muszę je zabrać od koleżanki.
Ale wiadomo, czas na pewno sprawi, że kotki zaczną się tolerować. Tylko spokojnie. To normalne, że twoja kicia prycha.

gosiar

 
Posty: 5132
Od: Sob paź 29, 2005 12:30
Lokalizacja: WARSZAWA

Post » Pon paź 26, 2009 23:14 Re: bura kotka zginęła na Mazurach i odnalazła się po 53 dniach

Dziękuję bardzo, jeśli sprawy zmienią się na gorsze to z chęcią skorzystam z pomocy. Jest po prostu deficyt kolan i rąk do głaskania. Dorosłe kocice starają się nie wchodzić sobie w drogę. Najgorzej jest z maleństwem, bo bardzo chciałoby się ze wszystkimi zaprzyjaźnić. Obie panie na nie warczą a pies ucieka. Wieczorem Balbina nawet oprócz warczenia, chyba pacnęła maleństwo, bo był pisk i nawet Pirat rzucił się na ratunek. Nic jednak się nie stało, parę minut potem szylkretka już bawiła się radośnie.

lucjab

 
Posty: 69
Od: Śro wrz 02, 2009 9:33
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Wto paź 27, 2009 1:39 Re: bura kotka zginęła na Mazurach i odnalazła się po 53 dniach

To piękne zakończenie tej historii, dopiero teraz znalazłam wątek.
Koty poza domem sa tak zestresowane, ze nie odzywają sie . Koło Duski w piwnicy chodzilismy dziesiatki razy a nie odezwała się. Dopiero błysk jej oa pozwolił mi ja namierzyc. A i tak wyszła dopiero wtedy kiedy przyszłam tam z Tuptusiem, żeby ja wywabił zza krat.

Może i Kropeczka, która uciekła z domu rodziców sie znajdzie. Wywiozłam ją żeby mogła spokojnie odchowac dzieci. Miała wrócic do Katowic na sterylke i wrócic do piwnicy. Niestety zwiała i nikt jej nie widział. Za to widziano podobno potrąconego białego kota. Szukac dopiero przed swiętem będę mogła ale nie mam wielkich nadziei:((

A kicie w końcu się przyzwyczaja do siebie. Maleństwo kładź na posłania dorosłych, niech nabiera ich zapachu. Przy mojej dziewiątce też czasem dochodzi do jakichs przepychanek ale zazwyczaj nie jest źle.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto paź 27, 2009 11:44 Re: bura kotka zginęła na Mazurach i odnalazła się po 53 dniach

Koty nie mają swoich posłań, wolą spać w łóżku. Nawet to małe nie chce spać w swoim posłanku z Mazur, tylko wędruje zaraz do łóżka. Ja śpię z Kicią, mąż z maleństwem a Balbina w dawnym pokoju syna. Zarówno Kicia jak i Balbina chcą mieć nas na własność i nie dzielić się z nikim. Tylko szylkretka wędruje do każdego żywego stworzenia i jej jest wszystko jedno, czy obok jest inny kot.
Nie wiem czy Kicia była cały czas tylko w tych zaroślach, gdzie ją znalazłam. Tam jest taka gęstwina, że nawet w nocy z latarką nic by chyba nie błysnęło. W dzień jest bardzo trudno tam wejść, choćby z brzegu, a w nocy niemożliwe. Kiedy szukałam jej w okolicy w nocy, to świeciły mi się tylko oczy miejscowych kotów.
Może i Kropeczka się znajdzie, była podwórkowym kotem i pewnie daje sobie lepiej radę niż moja Kicia. Jeśli zaginęła w mieście, to ma na pewno większe szanse niż na wsi.

lucjab

 
Posty: 69
Od: Śro wrz 02, 2009 9:33
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Śro paź 28, 2009 16:35 Re: bura kotka zginęła na Mazurach i odnalazła się po 53 dniach

Wróciłyśmy od weterynarza. USG wykazało, że wątroba i nerki są dobrym stanie stosownie do wieku. Kał i mocz mam zanieść, jak tylko uda mi się coś złapać, wtedy dostanie odpowiednie leki na odrobaczenie. Na sutkach pan doktor wyczuł drobne zgrubienia i trzeba to będzie obserwować. No i ząbki znowu częściowo do usunięcia. Jutro będą wyniki badań krwi.

lucjab

 
Posty: 69
Od: Śro wrz 02, 2009 9:33
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Śro paź 28, 2009 18:19 Re: bura kotka zginęła na Mazurach i odnalazła się po 53 dniach

Za zdrówko Kici :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Czw paź 29, 2009 11:02 Re: bura kotka zginęła na Mazurach i odnalazła się po 53 dniach

Badania krwi są dobre, ma tylko niewielką anemię i za miesiąc trzeba będzie je powtórzyć. Wygląda na to, że lepiej dawała sobie radę niż myślałam.

lucjab

 
Posty: 69
Od: Śro wrz 02, 2009 9:33
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Czw paź 29, 2009 12:23 Re: bura kotka zginęła na Mazurach i odnalazła się po 53 dni

.
Ostatnio edytowano Śro sie 29, 2018 19:22 przez madrugada, łącznie edytowano 1 raz
Aktualny wątek Noliny: viewtopic.php?f=46&t=218357

madrugada

Avatar użytkownika
 
Posty: 10592
Od: Pon maja 18, 2009 12:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw paź 29, 2009 12:37 Re: bura kotka zginęła na Mazurach i odnalazła się po 53 dniach

Kicia od 3 dni nie robiła kupy, a tę którą zrobiła to były 2 bobki wielkości fasoli. Na USG było widać bryłkę kału. Dziś chyba próbowała robić kupę ale nic z tego nie wyszło. Może z tego powodu je tak mało. Czy mogę jej podać ciekłą prafine? Jeśli tak, to w jakiej ilości?

lucjab

 
Posty: 69
Od: Śro wrz 02, 2009 9:33
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Czw paź 29, 2009 12:55 Re: bura kotka zginęła na Mazurach i odnalazła się po 53 dni

.
Ostatnio edytowano Śro sie 29, 2018 19:22 przez madrugada, łącznie edytowano 1 raz
Aktualny wątek Noliny: viewtopic.php?f=46&t=218357

madrugada

Avatar użytkownika
 
Posty: 10592
Od: Pon maja 18, 2009 12:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw paź 29, 2009 13:05 Re: bura kotka zginęła na Mazurach i odnalazła się po 53 dniach

Skonsultuj to z weterynarzem.
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Czw paź 29, 2009 13:37 Re: bura kotka zginęła na Mazurach i odnalazła się po 53 dniach

Sokonsultowałam: 2 łyżki stołowe. Już jej dałam i teraz czekam na efekt.

lucjab

 
Posty: 69
Od: Śro wrz 02, 2009 9:33
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Pt gru 11, 2009 13:10 Re: bura kotka zginęła na Mazurach i odnalazła się po 53 dniach

chciałabym jeszcze prosić o radę. Kicia bardzo się zmieniła, nie przychodzi tak często na kolana, przestała spać razem ze mną w łóżku. Je tylko wtedy, kiedy w pobliżu nie ma pozostałych kotów, najchętniej przy mnie, na parapecie. Widzę, że się cały czas boi. Z początku myślałam, że to chwilowe i jej przejdzie, ale nie przechodzi.

lucjab

 
Posty: 69
Od: Śro wrz 02, 2009 9:33
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Pt gru 11, 2009 13:24 Re: bura kotka zginęła na Mazurach i odnalazła się po 53 dniach

cieszę się, że się znalazła, bo kibicowałam Wam z całego serca.

jeśli chodzi o zmiany w jej charakterze, to na pewno ma za sobą ciężki okres, a dom, do którego wróciła, zmienił się i już nie jest taki sam jak wcześniej, bo są nowe zwierzęta. ona to na pewno bardzo przeżywa.
ja bym była cierpliwa i starała się stworzyć jej warunki najbliższe tym, jakie miała przed zniknięciem.

puss

Avatar użytkownika
 
Posty: 11741
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, puszatek i 179 gości