Erin pisze: Właśnie, ja też bym chciała wiedzieć, na jakiej podstawie stwierdzono silną anemię?
Jeżeli anemia jest rzeczywiście silna, to naprawdę widać (ogólny stan kota, śluzówki - podniebienie, oczy, uszy). Oczywiście żeby mieć całkowitą pewność należy zrobić morfologię, ale niedawno miałam kociaka z silną anemią, i wiedziałam to zanim dotarłam do weta.
Jeśli chodzi o zagrożenie panleukopenią - rozumiem, że ryzyko jest zbyt duże. Ja sama nie chciałabym korzystać z usług lecznicy, w której w jednym pomieszczeniu trzymane są koty chore na pp i inne (nie szczepione) koty. Wirus może nie przenosi się drogą kropelkową, ale jest mocno zaraźliwy i - przede wszystkim - może bardzo długo przetrwać w środowisku. Konieczna jest bardzo dokładna dezynfekcja całego pomieszczenia (virkon, lampa) i najlepiej jeszcze kwarantanna. Raczej nie do zrealizowania w tym przypadku.
Owszem najpierw trzeba panelukopenię zdiagnozować (morfologia, test z kału).