Rudy ma cudowny DS i jest szczęśliwy!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt cze 26, 2009 15:35

W środę wieczorem trochę mu krew leciała z noska, może sie uderzył, zadrapał czy coś. Lekarz właśnie dlatego nie chciał go już w środę wypuścić, żeby sprawdzić, bo była nawet chętna osoba do zawiezienia :D
Więc pewnie to jakiś strupek, skrzep po tym incydencie. Widocznie nic groźnego skoro jednak pojechał do Ciebie. A przeuroczy i przemiziasty jest strasznie :D :D
Natalka [*] 17 lipca 2008, Sokółka [*] 22 lipca 2016 , Sierżant [*] 5 grudnia 2016 , Buras [*] 14 grudnia 2018, Agrest [*] 21 października 2019, Bura [*] 15 stycznia 2020, Skarpetka [*] 11 marca 2021, Merida [*] 7 stycznia 2023, Królewna [*] 21 lutego 2023, Colin [*] 27 maja 2023, Szuma [*] 19 lutego 2024, Pusia [*] 3 października 2024, Alan [*] 17 października 2024
Oddam starsze książki szkolne i akademickie
Wypożyczalnia łapacza - klatki-łapki i bytowe itp

piotr568

 
Posty: 6957
Od: Czw sie 30, 2007 17:42

Post » Pt cze 26, 2009 15:36

chemik512 pisze:I obiecane kilka zdjęć, niestety robione komórką no i wiadomo jakim wdzięcznym i nieruchomym obiektem fotograficznym jest kot ;), pewnie niedługo znajomy fotografik mnie odwiedzi bo też miłośnik kotów to zrobi to profesjonalniej :)

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek


Dobrze wygląda, jeszcze się trochę doczyści, podtuczy i będzie cacy kot!

:1luvu: :1luvu: :1luvu:
chemik512 pisze:I pytanie, w jednej dziurce od nosa ma coś zaschniętego, ciemno czerwone, jak jakiś skrzep , nie wiem - dedukuję że jest to pozostałość po rurce intubacyjnej ?


Uderzył się o pręty klatki, pękło naczynko w nosku, takie robił fikołki i obroty aby tylko zwrócić na niego uwagę i choć odrobinkę pomiziać.


Chemik dziękuję!!

_kathrin

 
Posty: 3339
Od: Wto lip 31, 2007 16:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt cze 26, 2009 15:59

Ano uroczy baaaaardzo, kotka też już Go zaakceptowała z tym, że On jeszcze nie bardzo , więc Zouza podchodzi, wącha, Rudi daje sygnał że nie i Zouza się dyskretnie wycofuje :kitty:

Piszę bo przypomniałem sobie że Rudi przyjechał w transporterku, i nie wiem czyj (lecznicy) i kiedy/jak oddać. Myślę że przy okazji zdjęcia szwów chyba.
Piaseczno/Zalesie Dolne

chemik512

 
Posty: 47
Od: Śro maja 06, 2009 19:16

Post » Pt cze 26, 2009 16:51

No w szoku normalnie jestem. On jest po prostu cudowny!!!!
Chemik wymiziaj i wyściskaj go ode mnie :)
Tak nieśmiało zapytam - będę mogła go odwiedzić? Przyjechałabym z TZ-em aby miał okazję przekonać się do Rudego.....
magdajedral
 

Post » Pt cze 26, 2009 17:00

magdajedral pisze:No w szoku normalnie jestem. On jest po prostu cudowny!!!!
Chemik wymiziaj i wyściskaj go ode mnie :)
Tak nieśmiało zapytam - będę mogła go odwiedzić? Przyjechałabym z TZ-em aby miał okazję przekonać się do Rudego.....


Ja też chcę przyjechać odwiedzić Rudego :oops: :oops: :oops:

Magda urabiaj chłopa, to Ci transporter z zawartością od razu zwrócę :wink:

_kathrin

 
Posty: 3339
Od: Wto lip 31, 2007 16:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt cze 26, 2009 17:10

Oczywiście zapraszam, nie widzę przeszkód (no może poza zapuszczonym zielskiem ogrodem itp... ale jakoś wstyd przeżyję ;) )

>Magda urabiaj chłopa, to Ci transporter z zawartością od razu zwrócę Wink

Koniecznie urabiaj bo zaczynam się przwyczaiać do Rudiego ;)
Piaseczno/Zalesie Dolne

chemik512

 
Posty: 47
Od: Śro maja 06, 2009 19:16

Post » Sob cze 27, 2009 0:48

kociak cudny jestescie kochani :1luvu:

pzdr
GreenEvil

GreenEvil

 
Posty: 2703
Od: Pon mar 27, 2006 8:33
Lokalizacja: Warszawa/Zielonka

Post » Nie cze 28, 2009 20:15

:wink:


Magda zmień tytuł wątku!


Chemik jak się miewa Rudy?

_kathrin

 
Posty: 3339
Od: Wto lip 31, 2007 16:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon cze 29, 2009 2:47

_kathrin pisze::wink:

Chemik jak się miewa Rudy?


Zdrowotnie dobrze. Je suche oraz mokre, korzysta z kuwety. Futerko też jakby nabierało połysku, białe jest białe a nie szare ;)

W domu wprowadził lekki terror :wink: , tj. upatruje sobie dwunożną ofiarę chodzi i miauczy, domagając się głaskania. Kotkę też terroryzuje miauczeniem i paraliżującym jednoocznym spojrzeniem, w związku z czym kotka omija go szerokim łukiem. Generalnie to Rudi jest bardzo "zaborczym" kotem :lol: . Mam nadzieję, że jakoś sytuacja z kotką unormuje się :roll:
Piaseczno/Zalesie Dolne

chemik512

 
Posty: 47
Od: Śro maja 06, 2009 19:16

Post » Pon cze 29, 2009 9:33

chemik512 pisze:
_kathrin pisze::wink:

Chemik jak się miewa Rudy?


Zdrowotnie dobrze. Je suche oraz mokre, korzysta z kuwety. Futerko też jakby nabierało połysku, białe jest białe a nie szare ;)

W domu wprowadził lekki terror :wink: , tj. upatruje sobie dwunożną ofiarę chodzi i miauczy, domagając się głaskania. Kotkę też terroryzuje miauczeniem i paraliżującym jednoocznym spojrzeniem, w związku z czym kotka omija go szerokim łukiem. Generalnie to Rudi jest bardzo "zaborczym" kotem :lol: . Mam nadzieję, że jakoś sytuacja z kotką unormuje się :roll:


Najważniejsze, że się nie biją. Paraliżujący wzrok może stanie się niedługo zaproszeniem do zabawy albo wspólnego spędzania czasu :)

To się cieszę!

Niedługo musisz się na zdejmowanie szwów umówić.

_kathrin

 
Posty: 3339
Od: Wto lip 31, 2007 16:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon cze 29, 2009 13:47

Tytuł zmieniony, choć nie bardzo wiem czy dobrze to sformułowałam. Proszę o wskazówki :)

Trudno się dziwić Rudemu, że tak bardzo garnie się do ludzi. Wreszcie trafił na takich "człowieków" co go miziają na każde życzenie :) A odkąd pamiętam to była z niego taka przylepa, że ho ho (jeszcze przed sytuacją z oczkiem) Jak się wpakował na kolana to już nie było opcji aby sam zszedł.
magdajedral
 

Post » Pon cze 29, 2009 19:17

_kathrin pisze:
Niedługo musisz się na zdejmowanie szwów umówić.


Faktycznie to już 14 dni mija od zabiegu. Jutro znajomy z pracy (oczywiście jak zwykle nie jest pewny :evil: ) ma jechać do Wawy, więc postaramy ;) się z nim zabrać - chciałbym osobiście być w lecznicy - bo bym miał jeszcze kilka pytań.... Jak się nie uda to będę kombinował , ew. można liczyć na pomoc transportową .... ?
Piaseczno/Zalesie Dolne

chemik512

 
Posty: 47
Od: Śro maja 06, 2009 19:16

Post » Wto cze 30, 2009 13:03

chemik512 pisze:Witam
No i Rudy jest już u mnie. Wielkie dzięki dla Kathrin i Twojej znajomej za załatwienie transportu.

Miziak z niego poporstu NIESAMOWITY.
Zapoznał się z nowym miejscem, dostał na przywitanie "bozity" której zjadł prawie cały karton (370 g) 8O - mam nadzieję że nie to za dużo naraz. Próbowałem porobić parę zdjęć komórką, ale nie wiem czy coś wyszło - wieczorem będę jeszcze robił i postaram się wrzucić.
Moja kotka potraktowała Go ze zdziwieniem, zaskoczeniem, rozżaleniem i zainteresowaniem naraz, parę syknięć i miauknięć, ale zdecydowanie obyło się bez łapoczynów :). Myślę że jutro już się polubią :D. Niestety musiałem iść do firmy popracować jeszcze, ale Rudy został pod opieką innych domowników :).

Pzdr dla wszystkich


wspaniale,że Rudy ma dt :D juz podaje tę informację w klubie ślepaczków, a Was serdecznie do nas zapraszam do klubu kotków wyjątkowych, na 1 str. zmieniam ogłoszenie Rudego, na razie bęzie w kotkach do adopcji, a potem...kto wie?... :wink:

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26875
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Sob lip 04, 2009 15:54

Witam

Dzięki za zaproszenie, pewnie skorzystam ;)

Przepraszam że ostatnio nie udzielałem się ale praca, awaria internetu itp...

Z wiesci: byłem wczoraj z Rudim na zdjęciu szwów, okazało się jednak, że szwy zostały wcześniej zdjęte za nim do mnie przyjechał :roll: :D . Tak czy inaczej rudi dostał kropelki do zakraplania drugoego oczka: Difadol i Biodacyna. Ma je lekko podrażnione, ale raczej to nic poważnego.

Sztuka zakraplania oka kota wychodzi mi średnio :?, może są jakieś sprawdzone sposoby, bo nie chcę mu zrobić przypadkiem krzywdy, trzymam Go ale kiedy kropla ma spaść na oko to strasznie szarpie głową. Nie chcę za bardzo zbliżać zakraplacza do oka, by przez takie szarpnięcia coś się złego nie stało. No i też nie chcę Rudiego do siebie zrazić.

Pozdrawiam Serdecznie
Piaseczno/Zalesie Dolne

chemik512

 
Posty: 47
Od: Śro maja 06, 2009 19:16

Post » Nie lip 05, 2009 21:23

A łapiesz go mocno za kark? Jak go złapiesz odpowiednio mocno, oko mu się samoistnie otworzy w szparkę.


Magda, co z tym Twoim chłopem? Jaka decyzja?
Ja w następny weekend do Radziejowic się wybieram, transporter bym Ci oddała. Ale czy z zawartością chcesz czy bez?

Chemik jakiś zdjęcie rozczulające serca wrzuć :wink:

_kathrin

 
Posty: 3339
Od: Wto lip 31, 2007 16:53
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, fruzelina, Google [Bot], squid i 163 gości