» Śro mar 18, 2009 15:23
Witam bardzo serdecznie i dziękuję za odzew.
Wyjaśniam:
lekarz zoperował kocię i zaopatrzył przy pierwszym kontakcie, nie wziął pieniędzy, dalsze moje wizyty, leczenie i wczorajsza amputacja jest na koszt TOZ i mój prywatny.
Mam fakturki.
Wdała się martwica i gangrena, zaczęły pazury odchodzić i lekarz podjął decyzję o amputacji łapki, rany poparzeniowe teraz wychodzą na wierzch, cały bok jest poparzony i odejdzie skóra, będzie otwór w ciele- tak powiedział, przyznam się, ze się wystaraszyłam, nie mam takiego doświadczenia z ranami poparzeniowymi. Przez chwilę przez głowę przeszła mi myśl- po co ma tyle cierpieć???????Lepiej pozwolić jej odejść w humanitarny sposób. Ale jej wola życia i oczy i decyzja lekarza, że ona z tego wyjdzie jeśli damy jej szansę, spowodowały, że decyzja zapadła.
Wiem, że będzie ciężko, ale jakoś dam radę, teraz wiem, że jesteście z nami i z Waszą pomocą się uda.
Koteczka obudziła się smutna, czołga się na razie , nie wstaje na łapki. Ale korzysta z kuwetki. Nie je, ale pije.
Jej operacja kosztowała 250,00 zł.
Leczenie ran potrwa jeszcze około 2 miesięcy, bo cały bok zejdzie i będzie odrasatać. Potrzebne są podkłady i dużo chitopanu. Dostaje antybiotyk i przeciwbólowe.
Kupiłam dobrą karmę, żeby zaczęła jeść.
Zaraz wyślę zdjęcia nifredil, bo ja mam problem- strona nie działa.
Dziękuję wszystkim.