Dzisiaj jestem w pracy więc powiem co wczoraj
Mała dochodzi do siebie ale ....
zlizała sobie z brzuszka - już w pierwszą noc po starylce- ja byłam w pracy

- cały ten srebrny środek

, nic jej po tym nie jest ale szkoda ,że nie dałam rady dopilnować
niestety na tym nie poprzestała i cały czas chciała wylizywać sobie tą ranę więc ją ubrałam w strój posterylkowy - a ona na to ....
SIE OBRAZIŁA
siedzi w szafie jak na początku pobytu u nas
no ale trudno - zdrowie ważniejsze
a co do removeru to jej nie podawałam jeszcze bo ona cały wczorajszy dzień jadła tylko convalescensa i dopiero wieczorkiem parę chrupek skubnęła , jutro będziemy próbować
