Kot ktorego karmimy-zaczyna zaczepiac s.12.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob wrz 13, 2003 15:33

Trzymam kciuki za aklimatyzację.
Deli

Deli

 
Posty: 14572
Od: Nie cze 29, 2003 11:14

Post » Sob wrz 13, 2003 16:01

Juz jestesmy w domu. :D :D :D

oko nie wyglada najlepiej ale wet powiedzial ze jak odrosnie mu siersc to nie bedzie tak zle. Jest oslabiony po znieczuleniu, ale i tak jest lepiej niz przedwczoraj i wczoraj jak go zawiezlismy bo sam wstal i przeszedl pod drzwi- jakies 2 metry- na wyprostowanych nogach.
Na razie jest caly obolaly i zakrwawiony. Kazali mi przemyc mu nos, bo nie jest pierwszej czystosci, zakrwawione. Na razie sie boje. Poczekam jakies 2 godzinki i wtedy wezme sie do roboty. Musze go tez namowic do jedzenia. Jak myslicie kiedy zaczac? Musze tez przygotowac mu kuwete i jak troche sie jego stan poprawi to mu ja pokazac. :roll:

Macha troszke ogonkiem. To dobrze? Kiedy go bede mogla wykapac? Po zdjeciu szwow czy wczesniej? Aha, troche prycha, widocznie ma zapchany ten nosio. Nawet nie wyobrazacie sobie jaki on biedulek. :cry:

Kciuki w dalszym ciagu poprosze trzymac. Tym razem za to zeby cos zjadl niedlugo. :roll:

ara

 
Posty: 3709
Od: Czw sie 14, 2003 14:58
Lokalizacja: Londyn

Post » Sob wrz 13, 2003 16:16

Trzymam kciuki nieustannie. Jesteś/cie wspaniali!
[url=http://www.TickerFactory.com/]
Obrazek
[/url]

lady_in_blue

 
Posty: 6164
Od: Pon kwi 22, 2002 10:35
Lokalizacja: Wola

Post » Sob wrz 13, 2003 16:23

:ok: :ok: :ok:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Sob wrz 13, 2003 16:33

Trzymam za jedzenie.
Z kapiela poczekaj az kot calkiem wrocic do siebie. Jesli jest bardzo brudny to wytrzyj go wilgotna szmatka tak po wierzchu. Istnieje szansa, ze sam sie domyje, choc nie wiem jak dziala kot z zadrutowana szczeka. Dostaliscie jakies zarelko specjalne dla niego?
Kuwetke mu pokaz koniecznie :-)
A dopoki jest jeszcze nie calkiem sprawny to bierz pod uwage, ze moze mu sie cos zdarzyc poza nia, czyli przygotuj szmaty ;-)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87932
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Sob wrz 13, 2003 16:55

Trzymam nieustajaco!!!

Brawo ara i jej TZ :1luvu:

Aggatt

 
Posty: 1958
Od: Sob sie 09, 2003 13:36
Lokalizacja: Caerphilly (kiedys Bydgoszcz)

Post » Sob wrz 13, 2003 17:08

:ok:
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Sob wrz 13, 2003 19:39

niebieski nie chce jesc. Nie wiem czy mam sie martwic czy nie. W zasadzie to wet powiedzial ze ma zaczac jesc w przeciagu 24 godzin, ale ja i tak bym chciala zeby zaczal juz :cry: Odwraca glowe jak mu posdkladam troche jedzonka. Co mam robic? :cry: Jedzonko jest od weta, jakies specjalne.

ara

 
Posty: 3709
Od: Czw sie 14, 2003 14:58
Lokalizacja: Londyn

Post » Sob wrz 13, 2003 19:42

Moze mu rozmocz, moze go boli szczeka i dlatego jedzenie kojarzy mu sie z bolem. Jak odmowi jedzenia papki to sprobuj wziasc na palec i nasmarowac kolo pysia....
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Sob wrz 13, 2003 19:45

Anja pisze:Moze mu rozmocz, moze go boli szczeka i dlatego jedzenie kojarzy mu sie z bolem. Jak odmowi jedzenia papki to sprobuj wziasc na palec i nasmarowac kolo pysia....


Jedzonko jest w konsystencji papki. probowalam nawet mu pod noskiem smarowac ale nawet sie nie oblizuje. Moze go zostawic do jutra i jutro na sile? Wet mowil ze gdyby nie zaczal nic jesc to trzeba go w poniedzialek przywiezc. ja bym jdnak wolala zeby zaczal. :cry: Do poniedzialku to troche dlugo. A jak mu zoladek sie skurczy tak ze nie bedzie mogl wcale? :cry:

ara

 
Posty: 3709
Od: Czw sie 14, 2003 14:58
Lokalizacja: Londyn

Post » Sob wrz 13, 2003 19:51

ara pisze:Jedzonko jest w konsystencji papki. probowalam nawet mu pod noskiem smarowac ale nawet sie nie oblizuje. Moze go zostawic do jutra i jutro na sile? Wet mowil ze gdyby nie zaczal nic jesc to trzeba go w poniedzialek przywiezc. ja bym jdnak wolala zeby zaczal. :cry: Do poniedzialku to troche dlugo. A jak mu zoladek sie skurczy tak ze nie bedzie mogl wcale? :cry:

To w takim razie jeszcze sie nie martw, moze trzeba chwile poczekac jak radzil lekarz. Na sile chyba go karmic nie powinnas, ze wzgledu na jego szczeke 8O , chyba ze wiesz jak to robic, bo ja nie mam pojecia :( .
Zoladek mu sie na pewno nie skurczy, kot moze nie jesc nawet przez kilka dni, ale koniecznie musi pic. Wiecej niz doba bez picia to ryzko odowodnienia kota i innych powiklan. Mialam takie chwile, ze ktores z Tria nie jadlo i nie pilo, po dobie takiego strajku interweniowal wet z kroplowka. Kroplowka odzywia i nawadania kota w takich sytuacjach kiedy on sam odmawia przyjmowania pokarmow.
Moze do jutra zglodnieje, trzymam kciuki :ok:
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Sob wrz 13, 2003 19:52

Kochana, ale on jest po narkozie prawda? Ma prawo nie jesc, a nawet chyba nie powinien przez 12 godzin. Poza tym na pewno czuje sie fatalnie po zabiegu. Czy jedzonko nadaje sie do podawania strzykawka? Jesli tak to jutro jak nie bedzie chcial to mozesz sprobowac mu dawac prosto do pysia strzykawa. Zawsze troche pociamka... Ja wlasnie doszlam do wniosku, ze dobrze byloby zamontowac na koncu styrzykawki wentyl albo rurke jakas miekka, zeby pysia nie urazac... bo plastik jakby sie szarpnal albo co to zaboli...
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87932
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Sob wrz 13, 2003 20:01

Zjadl, troszke, to troszke-pol lyzeczki ale zjadl. Uff.... :D

Nie wiem czy nie powinien jesc przez 12 godzin. Wet nic na ten temat nie mowi. :oops:

ara

 
Posty: 3709
Od: Czw sie 14, 2003 14:58
Lokalizacja: Londyn

Post » Sob wrz 13, 2003 20:05

Luna po narkozie (sterylizacja) tez nie chciala nic jesc przez 2 dni z kawalkiem. troche tylko skubnela. moze to jest normalne??

Aggatt

 
Posty: 1958
Od: Sob sie 09, 2003 13:36
Lokalizacja: Caerphilly (kiedys Bydgoszcz)

Post » Sob wrz 13, 2003 20:07

Zdaje sie, ze glownie chodzi o to, ze niektore koty wymiotuja po narkozie.
Moze to zalezy od jej rodzaju. Skoro wet nie mowil to Was pewnie to nie obowiazuje. Bardzo sie ciesze, ze odrobinke zjadl :-)
No to teraz masz co robic, bedziesz go karmic po lyzeczce 10 razy dziennie... tak jak ja karmilam Czarna ;-)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87932
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 51 gości