» Pt mar 20, 2009 8:36
Bardzo mi przykro z powodu tego,co muszę tu dzisiaj napisać.Ale należą się Wam wyjaśnienia i pełen obraz sytuacji.Koteczka nie będzie w najbliższym czasie diagnozowana.Nie będzie nawet na poniedziałkowej kontroli u weta na Parafialnej.
Kasiaiprzemo napisała na forum kilka dni temu prośbę o pomoc-kotka miała krwawe wybroczyny w oczach.Dodam,że kotka też ma przykurcz w łapce i właściciele nic z tym nie zrobili.Po otrzymaniu wiadomości od Kici_,że taka informacja pokazała się na wątku Niewidzących, zadzwoniłam do Kasi.Poprosiłam ją o jak najszybszą wizytę u weta.Poszła następnego dnia.Wetka zaleciła szybką konsultację z dr Kiełbowiczem i powiedziała,że wizyta,badania i leczenie będą kosztować ok 200 zł.Kasia przekazała mi tą informację,a ja mając chwilę wolnego w pracy założyłam ten bazarek i przekazałam jej prośbę Forumowiczom.Kasia powiedziała też,że teraz nie mają żadnej gotówki i nie stać ich na wizyty i badania.Sytuacja była dość poważna,więc razem z Kicią_ zaczęłyśmy umawiać konsultacje, zaplanowałyśmy też RTG łapki.Z Kasią byłam wstępnie umówiona na środę.Miałam przed pracą jecha ć z nią na UP i załatwić,ile się da.
Niestety wczoraj wieczorem Kicia_ zadzwoniła do Kasi,żeby dogadać szczegóły i dostała informację,że ona i Przemek mają kilka dni wolnego,postanowili to wykorzystać i wyjechali z Wrocławia,chyba też z Polski.Nie wiedzą dokładnie kiedy wrócą.Kotka podobno ma się lepiej.Raz dziennie będzie do niej przychodzić matka Przemka.
Jestem zaskoczona i bardzo martwię się o koteczkę.Kasia sprawiała wrażenie osoby iodpowiedzialnej,ale bardzo mnie zawiodła.Umowę podpisała ze schronem,więc nie mam jej namiarów.Nie dostałam także telefonu do osoby opiekującej się kotką,jeśli to wogóle można nazwać opieką.Zrobimy wszystko,żeby kotkę jednak zdiagnozować i wykorzystać uzbierane pieniążki.Ale jeśli ktoś wycofa się z bazarku,to zrozumiem.Mam nadzieję,że ta historia nie podważy mojej wiarygodności na forum.Coś takiego spotkało mnie po raz pierwszy.
