Kotka bez oczu na Skierniewickiej. Łapacze pomocy!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lut 25, 2009 18:20

Podjechałam sama o 16:00. Czekałam 20 min, kiciałam, zanęcałam chrupkami, ale żaden kot nawet nie wyjrzał. Jeszcze tak się nie zdarzyło. Zawsze albo ją przyłapywałyśmy na wędrówkach na budowę, albo chociaż podeszła do swojego wyjścia spod baraków, żeby zorientować się kto przyszedł i co przyniósł (wystarczało max 10 min.). Do chrupek przychodziła nawet jak była obsypana innym jedzeniem. Nawet jak odeszłam to nie wyjrzała... hmmm...
Obrazek Obrazek

Babett_B

 
Posty: 1026
Od: Pon lut 02, 2009 19:50
Lokalizacja: Pruszków/Milanówek

Post » Śro lut 25, 2009 19:38

już odespałam 2h :lol:

dziś też jadę, tylko może trochę wcześniej i nie dam rady siedzieć do rana
Żałuję, że nie mam podbieraka na długiej rączce, mógłby sie okazać najskuteczniejszą bronią

Złapane koty wreszcie dokładnie obejrzałam,
na 99% to kocury.
Z drugiej strony już 2 razy w tym roku pomyliłam się
i w Boliłapce były od razu przysypiane na kastrację,
a potem wet stał i szukał jaj :smiech3:
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Śro lut 25, 2009 20:07

A znalazł chociaż ten nabiał ;-) ?

Mam nadzieję, że nie schowała się rodzić. Na pewno od 12:00 do 16:00 żadnego jedzenia nikt nie podrzucił.

Babett_B

 
Posty: 1026
Od: Pon lut 02, 2009 19:50
Lokalizacja: Pruszków/Milanówek

Post » Czw lut 26, 2009 10:46

Widzę, że mała jest na swoim miejscu :(
Jaki numer tym razem wywinęła?

Babett_B

 
Posty: 1026
Od: Pon lut 02, 2009 19:50
Lokalizacja: Pruszków/Milanówek

Post » Czw lut 26, 2009 11:02

Babett_B pisze:Widzę, że mała jest na swoim miejscu :(
Jaki numer tym razem wywinęła?


Widziałaś ją? 8O
I nadal jest pękata?

W nocy przez 3h nie pojawił się ANI JEDEN kot.
Ubiegłej nocy w tych godzinach przechodziło ich 5, wyłączając ślepkę.
Wszystkie przychodziły parkingiem od strony Skierniewickiej
i kierowały się na budowę,
jeden zahaczył o stołówkę.
A dziś nic.
Przyznam, że podejrzewałam małą o najgorsze.
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Czw lut 26, 2009 12:16

Rano niestety nie obejrzałam jej dokładnie, a teraz znów gdzieś wyparowała. Zajrzę jeszcze do niej - postaram się około 14:00.

Babett_B

 
Posty: 1026
Od: Pon lut 02, 2009 19:50
Lokalizacja: Pruszków/Milanówek

Post » Czw lut 26, 2009 16:06

Zadzwoniła dziś do mnie Joasia, która pracuje w TPSA w biurowcu obok i dokarmia koty pod barakiem. Dzwoniła z pytaniem czy koty są tam łapane, bo się martwi co się z nimi dzieje.
Przy okazji powiedziała mi, że panna bez oczu dostawała wcześniej antybiotyk do karmy...

Heniu,
wysyłam Ci na priv jej telefon - ona bardzo prosi o kontakt, bo się martwi o koty. Jestem też pewna, że sie Wam przyda. To ona wynegocjowała, że budki dla kotów można było postawić i jeszcze namówiła ochroniarzy by ich pilnowali gdyby ktoś chciał je zabrać.

orchidka

 
Posty: 3587
Od: Czw cze 21, 2007 16:58
Lokalizacja: Warszawa/Pruszków

Post » Czw lut 26, 2009 17:33

Wróciłam do domu więc informuję - koteczka o godzinie 15:00 już się nie pokazała. Być może się jednak okociła.

W każdym razie tak jak napisałam rano się pojawiła, ma normalny apetyt.
Panowie dokarmiający też jej praktycznie nie widzieli od dwóch dni.

Babett_B

 
Posty: 1026
Od: Pon lut 02, 2009 19:50
Lokalizacja: Pruszków/Milanówek

Post » Czw lut 26, 2009 18:21

orchidka pisze:Zadzwoniła dziś do mnie Joasia, która pracuje w TPSA w biurowcu obok i dokarmia koty pod barakiem. Dzwoniła z pytaniem czy koty są tam łapane, bo się martwi co się z nimi dzieje.


Może jej na stanie brakować 2-ch kocurów: bury i czarny.
Odwiozę je w sobotę, obaj panowie dochodzą do siebie
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Czw lut 26, 2009 18:22

Babett_B pisze:Wróciłam do domu więc informuję - koteczka o godzinie 15:00 już się nie pokazała. Być może się jednak okociła.

W każdym razie tak jak napisałam rano się pojawiła, ma normalny apetyt.
Panowie dokarmiający też jej praktycznie nie widzieli od dwóch dni.


Przyjadę tam ok. 23. Jeśli nie pokaże się (lub oczywiście będzie szczuplejsza) to zyskamy dowód, że stało się ... :evil:
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Czw lut 26, 2009 20:16

Rozmawiałam z Asią ,te kocurki to prawdopodobnie jej dzieci ,powinny mieć około roku.Asia była wystraszona bo od jakiegoś czasu nie pojawia się ani jeden kot,pewnie mają dośc łapanek :evil:
W razie czego Asia służy pomocą ,jest na miejscu.
Kotka jakiś czas temu była leczona antybiotykiem,potem była już w ciązy.

Bura kotka po sterylce przeniosła się do szkoły. :)

Henia

 
Posty: 3068
Od: Pt mar 10, 2006 14:29
Lokalizacja: Warszawa-Muranów

Post » Czw lut 26, 2009 20:51

Henia pisze:Rozmawiałam z Asią ,te kocurki to prawdopodobnie jej dzieci ,powinny mieć około roku.


oj, nie wiem, te chyba są starsze :roll:
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Czw lut 26, 2009 22:06

Ja dowiedziałam się o koteczce pod koniec stycznia-od tego czasu pod barakiem pojawiała się tylko ślepka i czasem jeden czarny kocurek.

Nie sądzę, żeby to była kwestia ostatnich łapanek, bo nie było ich aż tak dużo. Koty wychodziły bez problemu, a w poprzednim tygodniu łapanie było tylko raz - w sobotę przez pół godziny (w sensie sterczenia na mrozie nad transporterkiem ;-) ). Prawie przy każdej wizycie kręciły się przy barakach. W zasadzie zawsze to była ślepka, mały pojawiał się czasem.

Teraz mamy już do siebie kontakt, więc łatwiej będzie kontrolować sytuację :D

Nie przesadzajmy z tymi łapankami, nikt za kotami z wrzaskiem nie biegał ;-)
Obrazek Obrazek

Babett_B

 
Posty: 1026
Od: Pon lut 02, 2009 19:50
Lokalizacja: Pruszków/Milanówek

Post » Pt lut 27, 2009 7:33

Piszę z doskoku, ale muszę tych parę słów.

W nocy widziałam przez moment czarnego kota, tylko jednego,
chyba to nie była ona, bo zbyt szybko i swobodnie się poruszał.

Gdy po 6.30 zwinęłam sprzęt i wyłożyłam przynętę, aby kotka coś zjadła,
patrzę wysuwa łepek do bliższej tacki i zaczyna jeść.
Zaklęłam i zadzwoniłam do Babett.
Nie widziałam, że ona dostaje jeść ok. 7.oo. :oops:

Do drugiej, dalszej tacki wysunęła się prawie cała spod baraku.

Proszę, poczęstujcie ją w tych właściwych porach bardzo niedużą porcją jedzenia,
ale stawiajcie coraz dalej od ściany baraku,
tak aby musiała całkowicie i jeszcze trochę wyjść na zewnątrz,
łącznie z ogonem.
Najlepiej byłoby gdyby jej głowa musiała wysunąć się poza linię domków.
Niech się zorientuje, że po jedzenie trzeba się pofatygować.
I koniecznie kartkę o niekarmieniu.


Wprawdzie mam jutro rano inną łapankę, też ciężarnej kotki,
ale dopiero o 9.oo, więc mogę tu być przed 7.oo i spróbować jeszcze raz.
Do jutra zorganizuję podbierak na długim wysięgniku i gdy kotka wyjdzie spod baraku to ją przycapię.
Powinno się udać.
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Pt lut 27, 2009 8:17

No tak ona się pokazuje kiedy przychodzi pora jedzenia.
Babett ,Asia mówiła o 4 kotach które tam są ,ślepka ,dwa kocurki (bury i czarny)i bura kotka .Ta ostatnia na szczęście się przeniosła,bo bałam się że coś jej się stało.
Jeżeli Basia siedząc przez całą noc ,nie widziała innych ,to znaczy że albo coś je wystraszyło ,albo z jakiś znanych tylko im powodów omijały to miejsce.Bo kotów tam jest bardzo dużo ,przy cefarmie ,zajezdni ,Płockiej ,na parkingu na Skierniewickiej ,szkole podstawowej itd.

Henia

 
Posty: 3068
Od: Pt mar 10, 2006 14:29
Lokalizacja: Warszawa-Muranów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510, misiulka i 839 gości