Księżniczka kochana w Swoim Domku:))) Zdjęcia zdjęcia !!!

» Pon lut 02, 2009 15:05

tylko się wacham, bo nie wiem czy by przeszło to niewychodzenie z domu. Latem ja sama spędzam sporo czasu na zewnątrz, to miąłabym ją samą w domu zostawić :cry:

nie wiem, doradzcie dziewczyny

» Pon lut 02, 2009 15:33

żurawina pisze:tylko się wacham, bo nie wiem czy by przeszło to niewychodzenie z domu. Latem ja sama spędzam sporo czasu na zewnątrz, to miąłabym ją samą w domu zostawić nie wiem, doradzcie dziewczyny

Jeśli jesteś w stanie ją mieć na oku i jesteś pewna, że nigdzie się nie oddali to ja nie widze w tym problemu.Chodzi jedynie o to żeby kot nie był sam sobie bo wtedy może gdzies ucuec i będzie zbedny kłopot.

» Pon lut 02, 2009 15:56

i o ile będziesz w stanie ją po każdym takim wyjściu porządnie wyczesać - a w przypadku jakiegokolwiek błotka wykąpać. Koty długowłose raczej się nie nadają moim zdaniem na koty wychodzące :roll:

» Pon lut 02, 2009 17:02

zirrael pisze:i o ile będziesz w stanie ją po każdym takim wyjściu porządnie wyczesać - a w przypadku jakiegokolwiek błotka wykąpać. Koty długowłose raczej się nie nadają moim zdaniem na koty wychodzące

No chyba logiczne , że jak bedzie błoto to nikt jej nie wypuści.
Czy odrazu trzeba się doszukiwać problemu?

» Pon lut 02, 2009 17:25

kciuki za najlepszy na świecie domek dla ślicznej dziewczynki :ok:

Amanda, dawaj więcej zdjęć :lol:

» Pon lut 02, 2009 18:03

Będą, będą zdjęcia :wink:

» Pon lut 02, 2009 18:05

żurawina pisze:tylko się wacham, bo nie wiem czy by przeszło to niewychodzenie z domu. Latem ja sama spędzam sporo czasu na zewnątrz, to miąłabym ją samą w domu zostawić nie wiem, doradzcie dziewczyny

Ja myślę, że zanim by się nie przyzwyczaiła do terenu to warto by się zaopatrzyć w szeleczki i smyczkę.Ja mam taką jak dla psów, rozwijaną dwumetrową :wink:

Moja Myszka od razu załapała o co w tym chodzi. I to nie ona idzie ze mną tylko ja biegam za nią ....po krzakach i trawnikach

» Pon lut 02, 2009 18:14

To moja Myszka i Gustaw :wink:

» Pon lut 02, 2009 20:52

jakieś takie obawy mam, że jakby mi zwiała, to nie wiem co bym wam tu napisała....trochę się boję, u mnie to trudno by było kotka na dwór nie wypuścić, bo moja rodzina uważa, że kotek może być w domu ale dworek to takie naturalne środowisko dla zwierzątek i od czasu do czasu musi zostać wypuszczony, to takie przyzwyczajenie po "dachowcach" chyba jeszcze. Zastanawiam się jeszcze.....

» Pon lut 02, 2009 21:16

żurawina pisze::? jakieś takie obawy mam, że jakby mi zwiała, to nie wiem co bym wam tu napisała....trochę się boję, u mnie to trudno by było kotka na dwór nie wypuścić, bo moja rodzina uważa, że kotek może być w domu ale dworek to takie naturalne środowisko dla zwierzątek i od czasu do czasu musi zostać wypuszczony, to takie przyzwyczajenie po "dachowcach" chyba jeszcze. Zastanawiam się jeszcze.....

W taki razie nadal szukamy domu

» Pon lut 02, 2009 21:51

odwiedzamy... podrzuciłam pani chętnej na puchate wątek... może się zakocha, choć chciała małego... :roll:

» Pon lut 02, 2009 22:07

zawsze wydawało mi się że naturalnym środowiskiem dla każdego kota jest łóżko, kanapa, fotel... itp
trawa czy drzewa to fajne ale raczej jako miejsce pracy dla myszołowów
kciuki za dobry dom :ok:

» Wto lut 03, 2009 0:20

halbina pisze:odwiedzamy... podrzuciłam pani chętnej na puchate wątek... może się zakocha, choć chciała małego...

Dziękujemy

» Wto lut 03, 2009 7:19

Amanda, piękne masz futra. Myszka to persiczka, tak?

» Wto lut 03, 2009 8:52

Ja jestem zakochana i co z tego?

Jestem w stanie znieść dąsy moich rezydentów, myślę, że po kilku miesiącach byłby spokój, ale powstrzymuje mnie myśl o jej reakcji na ewentualne maluchy na tymczasie!

W razie czego jestem przyczajona i w gotowości. :roll:

Księżniczka kochana w Swoim Domku:))) Zdjęcia zdjęcia !!!

Kto przegląda forum