Mała Kika- ma Domek!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sty 08, 2009 13:34

Sylwka pisze:I tak mnie jeszcze naszło. Zobaczycie jak to miło oddawać takiego tymczasa. Ja Wam zaraz przypomnę kto mi herbatkę z melisy proponował jak przywiozłam Mizię :wink: .


Nooooo... ja Was wszystkie kobiety podziwiam... :king:
Zawsze wiedziałam , że na DT to ja się nie nadaję, nie potrafiłabym oddać kotka, nawet w dobre ręce...nawet wiedząc, że robię tym miejsce dla następnego, bardziej potrzebującego...

Teraz myślę, ze przy Kice to melisa nie wystarczy. Relanium murowane ! :roll:
Koto-kaś
Obrazek

ogrodniczka65

 
Posty: 692
Od: Śro paź 25, 2006 12:27
Lokalizacja: Biały Kościół

Post » Czw sty 08, 2009 14:45

ogrodniczka65 pisze:
Sylwka pisze:I tak mnie jeszcze naszło. Zobaczycie jak to miło oddawać takiego tymczasa. Ja Wam zaraz przypomnę kto mi herbatkę z melisy proponował jak przywiozłam Mizię :wink: .


Nooooo... ja Was wszystkie kobiety podziwiam... :king:
Zawsze wiedziałam , że na DT to ja się nie nadaję, nie potrafiłabym oddać kotka, nawet w dobre ręce...nawet wiedząc, że robię tym miejsce dla następnego, bardziej potrzebującego...

Teraz myślę, ze przy Kice to melisa nie wystarczy. Relanium murowane ! :roll:


Noo ja też bym się nie nadawała na DT. Też nie umiałabym oddać kota... Szybko się przywiązuję :roll: :oops:

nanetka

 
Posty: 6939
Od: Sob maja 24, 2008 20:44
Lokalizacja: Kraków - Bieżanów Nowy

Post » Czw sty 08, 2009 14:54

Bo na tymczas to trzeba na raz wziąć ze trzy. Wtedy masz tak dość, że oddawanie to łatwizna :twisted: .

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sty 08, 2009 15:40

E tam, relanium. Będę dzielna.
Patrzcie, jak się toto rozciąga i jak zieewa :)
Obrazek Obrazek

I już naprawdę się kontaktuje z Mizią, bo Mizia czyni wielkie postępy i jestem z niej bardzo dumna. Nie fuczy, kiedy Kikusz ją łapie za ogon, tylko łagodnie odbiera ogon i wylizuje małej łepek. Postaram się uwiecznić :)

Poza tym, Mizia nie spędza już większości dnia w ukryciu, tylko chodzi po domu, już nie płoszy się byle człowiekiem w pobliżu, broni swojej miski, sypia na moim łóżku we dnie i w nocy (nawet, kiedy w łóżku tym śpi również Mężczyzna! 8O ), wylizuje mnie i przygniata mi nogi, jak było zapowiadane i w ogóle objawia straszną pieszczochowatość :love: No wzruszam się prawie :)

Oto ona :)
Obrazek
A ja będę DT jak dorosnę...

_Elza

 
Posty: 158
Od: Wto maja 06, 2008 17:22
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sty 08, 2009 15:56

Ślicznotki! :1luvu: :love: :1luvu: :love:

nanetka

 
Posty: 6939
Od: Sob maja 24, 2008 20:44
Lokalizacja: Kraków - Bieżanów Nowy

Post » Sob sty 10, 2009 14:05

Witamy!
Byliśmy dziś u weta, gdzie Kuszka została wśród zachwytów zaszczepiona (bezbiałaczkowo), a Rikulec stracił źródło testosteronu. Koniec z zakonem! :) Ale żal faceta.... Wetki twierdzą, że jest upasiony :!: :roll:

Ech, teraz już muszę zacząć aktywnie szukać domu dla małej.... :cry:
A ja będę DT jak dorosnę...

_Elza

 
Posty: 158
Od: Wto maja 06, 2008 17:22
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob sty 10, 2009 14:51

_Elza pisze:Witamy!
Byliśmy dziś u weta, gdzie Kuszka została wśród zachwytów zaszczepiona (bezbiałaczkowo), a Rikulec stracił źródło testosteronu. Koniec z zakonem! :) ....

On jeszcze przez jakiś czas może choć to łabędzi śpiew, więc uważajcie :wink: .

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob sty 10, 2009 19:57

_Elza pisze:Byliśmy dziś u weta, gdzie (...) Rikulec stracił źródło testosteronu.


Po raz pierwszy w życiu byłam u weta z kotem, który ani pisnął w aucie, a w poczekalni rozłożył się w transporterku jak basza 8O 8O 8O i nawet obwarczał potężnie psa. A pies nie byle co, bo ogromny owczarek jakis tam, chyba południowo-azjatycki czy coś ...
Koto-kaś
Obrazek

ogrodniczka65

 
Posty: 692
Od: Śro paź 25, 2006 12:27
Lokalizacja: Biały Kościół

Post » Nie sty 11, 2009 10:53

Post z dedykacją dla Sylwki :)

Na wstępie- wczorajsza spokojna rekonwalescencja Rudasa:
Obrazek

Następnie- Mamusia i Córusia osobno...
Obrazek Obrazek

...i Mamusia i Córusia razem :)
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

I Mamusia w postawie godnej:
Obrazek
A ja będę DT jak dorosnę...

_Elza

 
Posty: 158
Od: Wto maja 06, 2008 17:22
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sty 11, 2009 11:22

_Elza pisze:Witamy!
Byliśmy dziś u weta, gdzie Kuszka została wśród zachwytów zaszczepiona (bezbiałaczkowo), a Rikulec stracił źródło testosteronu. Koniec z zakonem! :) Ale żal faceta.... Wetki twierdzą, że jest upasiony :!: :roll:

Ech, teraz już muszę zacząć aktywnie szukać domu dla małej.... :cry:


Najpierw sterylka! Kaska na zabieg czeka na koncie.
Żadnego mi tu oddawania niesterylniętej kotki, no!
Jedna już taka poszła w świat.


Wasza Zła Ciotka N.

PS. Mam nadzieję, że Kika NIE ZOSTAŁA zaszczepiona w kark?
Zanim odrobaczysz, poczytaj:
viewtopic.php?t=86719
i zanim nafaszerujesz kota metronidazolem, sprawdź, czy nie ma zwyczajnie alergii na gluten...

Nordstjerna

 
Posty: 3012
Od: Czw lip 06, 2006 20:52
Lokalizacja: Kraków ProKOCIm

Post » Nie sty 11, 2009 20:19

Nordstjerna pisze:
_Elza pisze:Witamy!
Byliśmy dziś u weta, gdzie Kuszka została wśród zachwytów zaszczepiona (bezbiałaczkowo), a Rikulec stracił źródło testosteronu. Koniec z zakonem! :) Ale żal faceta.... Wetki twierdzą, że jest upasiony :!: :roll:

Ech, teraz już muszę zacząć aktywnie szukać domu dla małej.... :cry:


Najpierw sterylka! Kaska na zabieg czeka na koncie.
Żadnego mi tu oddawania niesterylniętej kotki, no!
Jedna już taka poszła w świat.


Wasza Zła Ciotka N.

PS. Mam nadzieję, że Kika NIE ZOSTAŁA zaszczepiona w kark?


Nordstjerna, ale Kika byla zaszczepiona bez bialaczki. W łapę szczepimy białaczkę i wściekliznę
w przypadku szczepionki na białaczkę i wściekliznę istnieje dodatkowo ryzyko rozwinięcia się w miejscu szczepienia bardzo poważnego i złośliwego nowotworu - mięsaka. Szacuje się ze co 10.000 szczepienie pozostawia po sobie to powikłanie... Dlatego sugerowanym miejscem podania tej szczepionki jest tylna łapa - żeby w razie pojawienia się guza - można było ją amputować. Samo wycięcie bardzo rzadko daje wyleczenie, bardzo szybko pojawiają się wznowy).

progect

 
Posty: 5771
Od: Nie lis 28, 2004 21:36
Lokalizacja: Kraków Bronowice teraz już Smardzowice

Post » Nie sty 11, 2009 22:20

Progect nie do końca tak jest. Generalnie odchodzi się od szczepienia w kark czymkolwiek. Guzy poszczepienne zdarzają się i po szczepionkach bez białaczki niestety.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sty 12, 2009 9:49

Sylwia była pierwsza, ale jeszcze dodam od siebie, że najnowsze tendencje nakazują szczepionki (wszystkie) u kotów dawać domięśniowo. Badania wykazały, że tak jest bezpieczniej.
Zanim odrobaczysz, poczytaj:
viewtopic.php?t=86719
i zanim nafaszerujesz kota metronidazolem, sprawdź, czy nie ma zwyczajnie alergii na gluten...

Nordstjerna

 
Posty: 3012
Od: Czw lip 06, 2006 20:52
Lokalizacja: Kraków ProKOCIm

Post » Pon sty 12, 2009 11:22

Fotyyyy! :D

Na jeden i dwa, Kika jako ikkunaprinsessa, czyli okienna księżniczka (szpan szpan znajomością słówka po fińsku :D) :
Obrazek
Obrazek

Następnie, Biedne i Zagłodzone Koteczki przy lodówce, czekające, a nuż złej Pańci spadnie jakiś ochłap, które Biedne i Zagłodzone Koteczki natychmiast porwą... :(
Obrazek

Oraz cała gromadka w wybornym komplecie (ta fota to dowód na to, że Rikki naprawdę lubi kłaść się i nawet zasypiać dosłownie BYLE GDZIE :? niestety też zaraz obok drzwi wejściowych, więc trza uważać oO)
Obrazek

Kocio pozdrawiamy :)
Zakochana w Rudym Kawalerze... :D

RudaCórka

 
Posty: 51
Od: Sob sie 16, 2008 15:42
Lokalizacja: kraków :)

Post » Pon sty 12, 2009 11:46

:1luvu: :love: tyle w temacie... :oops:

nanetka

 
Posty: 6939
Od: Sob maja 24, 2008 20:44
Lokalizacja: Kraków - Bieżanów Nowy

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 82 gości