Sylwka pisze:I tak mnie jeszcze naszło. Zobaczycie jak to miło oddawać takiego tymczasa. Ja Wam zaraz przypomnę kto mi herbatkę z melisy proponował jak przywiozłam Mizię.
Nooooo... ja Was wszystkie kobiety podziwiam...

Zawsze wiedziałam , że na DT to ja się nie nadaję, nie potrafiłabym oddać kotka, nawet w dobre ręce...nawet wiedząc, że robię tym miejsce dla następnego, bardziej potrzebującego...
Teraz myślę, ze przy Kice to melisa nie wystarczy. Relanium murowane !
