Złapałam na klatkę łapkę wykastrowanego,czarnego, oswojonego kota. Nie widywałam go tu wcześniej, nie znam nikogo z bliskich sąsiadów aby takiego kota mieli. Nie wydaje mi się, aby to był Balzak. Bardziej oswojony, nie jest płochliwy tak jak Balzak, ale jesli to On?
Nie wiem czy ma dom, probowałam rozpoznac czy domowy czy nie. Poduszeczki nie są zniszczone, jest wykastrowany, ma błyszczącą sierść. Nie jest "zniszczony" wolnością.
Na razie siedzi w domu, ale tak sie drze, że nie spałam pół nocy.
Co robić? Nie rozpoznaje w Nim Balzusia, ale to już ponad dwa lata
