SZEJK - odszedł kochany [i]

» Sob paź 11, 2008 19:58

mam go tu z soba na kolanach w kocyku, teraz sie nie odkopuje nawet
ale prawie sie nie rusza
zimny jest taki

» Sob paź 11, 2008 20:01

Szejkuś chyba odchodzi... tak smutno...nam...bo on niedługo spotka się ze swoją panią i zostaną razem na zawsze już...

» Sob paź 11, 2008 20:02

Lola-przytul Go proszę i powiedz,że znajdzie dobry dom tak jak Jego brat Kasztan,niech się nie poddaje,kocha Go wiele ludzi :cry:

» Sob paź 11, 2008 20:03

Szejku kochany

jak dobrze, ze masz miekko i ciepło

:crying:

» Sob paź 11, 2008 20:03

Może poduszka elektryczna, termofor, butelka z wodą..

Kiciu.. nie poddawaj się..

» Sob paź 11, 2008 21:30

Szejku kochany

spróbuj jeszcze trochę

Lola, trzymaj się jakoś

» Sob paź 11, 2008 21:39

Boze , mam nadzieje ze Wam sie uda.

Moja tymczasowa Lusia tez sie poddala. Po Peritolu zaczela jesc.

Zaklinam los zeby Szejk wyzdrowial.
To taki piekny kot byl.
I wierze ze jeszcze bedzie, musi!

» Sob paź 11, 2008 22:16

Szejku nie rób tego Loli , nie rób tego nam :cry:

zobacz ilu ludzi , dobrych ludzi wierzy że dasz rade ...spróbuj jeszcze ....prosze

http://dragcave.net/user/MiriXX1 · » Sob paź 11, 2008 22:45

Powalcz tygrysku!

» Sob paź 11, 2008 23:13

Walcz,Kotku!

» Nie paź 12, 2008 6:24

napiszcie jakie wiesci z rana.
Strasznie sie martwie

» Nie paź 12, 2008 6:31

Nie Ty jedna..
Ja też czekam na wieści..

» Nie paź 12, 2008 7:18

Szejk zyje, ale jest ponoc jeszcze słabszy.

Lola własnie daje mu kroplówke.
( jak kroplowka nie poprawi kompletnie jego stanu, jak myslicie, powinnismy mu pomóc?...no wiecie :cry:

)

» Nie paź 12, 2008 7:49

jak przeżył noc to może da rade , nadzieja umiera ostatnia może kryzys minie byleby nie cierpiał

Lola trzymaj sie dziewczyno pewnie nie spałaś nic

Szejku probuj jeszcze życie jest piękne

» Nie paź 12, 2008 7:51

Dajcie mu ten peritol, proszę..
Może to pomoże..

SZEJK - odszedł kochany [i]

Kto przegląda forum