Kochana,nie wiem czemu sie tak dzieje na tym swiecie.Moze jest jakis powod,tylko my o tym nie wiemy.bardzo Ci wspolczuje kolejnej straty.Zrobilas wszystko,aby ratowac Freda.Pomoglas mu godnie odejsc z tego swiata.Juz nic go nie boli,juz nie cierpi.Dalas mu dom i siebie,gdy nikt go nie chcial.Wiem,ze zadne slowa Cie nie pociesza.Mimo wszystko wiedz,ze uwazam,ze jestes wyjatkowa osoba i Fred tez tak mysli.Jestem pewna,ze jest Ci wdzieczny za wszystko co dla niego zrobilas.
Fredziu spij kruszyno i snij o cieplym domku pelnym milosci i kochajacych Cie ludziach.Byles i zostaniesz w ich sercach na zawsze.Zegnaj Fred
