No ładnie, nikt do nas nie zajrzał
A Maciejka tak kocha ludzi

Wróciłam dziś ze schroniska - szybka dezynfekcja na klatce schodowej, wpadam do przedpokoju, zrzucam ciuchy, by do pralki wrzucić wszystko jednym ruchem (i znowu coś pofarbować

) patrzę drzwi od łazienki otwarte.
Krzyczę do TŻta, gdzie Maciejka, patrzę a ona na balkonie, na słoneczku, w transporterku a TŻ z uśmiechem obok
Malutka dostała swój zastrzyk, scanomune, dziś jemy kattovitka o dużej zawartości kalorii, bo mała ciągle chudziutka i raczej apetyt ma średniawy.
Zapomniałam napisać, wczoraj było ważenie u weta, mamy 0,70kg
Kupki książkowe robi, tylko smutna jest w tej łazience sama.
I katarek ciągle męczy, ale oczka już ładniejsze.
a brzucho ma prze-słod-kie