2 koty z cmentarza odeszły 1 pozostal do złapaniaW-wa Wola

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sie 03, 2008 7:50

ossett pisze: Trudno mi uwierzyć, że w WARSZAWIE lub okolicy nie znajdzie sie po tygodniu intensywnego szukania domów tymczasowych dla 4 kotów.

A jednak. Zajrzyj choćby do wątków jopop, albo tutaj http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=77662

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Nie sie 03, 2008 8:46

mam talony na Strzeleckiego ,ale tam przepełnienie i nie wiem czy będą mogli przyjąć...
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sie 03, 2008 8:51

niestety nie udalo sie...
mialysmy jednego czarnego malucha juz w podbieraku, ale jak go Satoru podniosla tak sie zaczał rzucać i gryźć, że ugryzł ja..i uciekł

warunki w piwnicy sa straszne!!!to jest kilkanascie pomieszczen polaczonych ze soba. tylko w jednym jest swiatlo. we wszystkich jakies stare meble, ktore uniemozliwiaja normalne sie poruszanie.

malucha lapalysmy, a obok lezal zdechly kot. prawdopodobnie dorosly.. :(

widzialysmy matke czarno-biala z maluchami- dwa burasy i jeden ten czarny.

policjant, ktory mial dzis tam dyzur mowil, ze one lubia kolo 17-18 wychodzic na ten parking i spacerowac. to jest jedyna szansa, by przyczaic sie za domem i gdy wyjda, szybko zamknac piwnice i lapac. Potrzebne sa 4 osoby-najlepiej..z dwoma podbierakami...

Julka_

 
Posty: 1696
Od: Pt maja 18, 2007 17:26
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Nie sie 03, 2008 8:53

koty sa chore. kichaja i te oczy...

ten policjant powiedzial, ze przestaly jesc, wiec dlugo nie pociagna...mama wygladala na dosc zdrowa. kociaki jeszcze nie sa umierajace, ale zaraz moga byc..

Julka_

 
Posty: 1696
Od: Pt maja 18, 2007 17:26
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Nie sie 03, 2008 9:33

Jana pisze:
ossett pisze: Trudno mi uwierzyć, że w WARSZAWIE lub okolicy nie znajdzie sie po tygodniu intensywnego szukania domów tymczasowych dla 4 kotów.

A jednak. Zajrzyj choćby do wątków jopop, albo tutaj http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=77662


A po co mam zaglądać? Czy to coś pomoże?
Oprócz Warszawy(w której kiedyś, dawno temu, jeszcze przed wojną wszystko było najlepsze i najładniejsze, a ludzie najfajniejsi (moi rodzice karmili mnie takim bajkami), jest jeszcze dużo innych miast, miasteczek i wsi.
Niech warszawiacy złapią te kociaki, umieszczą je w klinice, a domy tymczasowe i pieniądze na ich leczenie na pewno się znajdą.

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie sie 03, 2008 10:03

ale po co takie teksty tu leca! kazdy z nas jest zakocony i zaangazowany zwykle w kilka "kocich" spraw. kazdy tez probuje jakos normalnie zyc.
gdy sie uda tez pomoc najmniejszym przyjaciolom...

kto moze niech pomoze.tyle.

Julka_

 
Posty: 1696
Od: Pt maja 18, 2007 17:26
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Nie sie 03, 2008 10:12

przepraszam, dopiero wstalam (fatalnie sie czuje :x ) i doczytuje...

jesli lecznica czynna dzis do 15 to chyba nie ma sensu lapac dzisiaj wieczorem?

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Nie sie 03, 2008 10:13

Julka_ pisze:ale po co takie teksty tu leca! kazdy z nas jest zakocony i zaangazowany zwykle w kilka "kocich" spraw. kazdy tez probuje jakos normalnie zyc.
gdy sie uda tez pomoc najmniejszym przyjaciolom...

kto moze niech pomoze.tyle.


No, skora takie teksty sa niemile widziane to

po prostu UP!
DO GÓRY!

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie sie 03, 2008 10:23

kto oprocz Julki_ moglby dzisiaj pomoc w lapaniu? ja nie mam zadnego doswiadczenia lapaniowego no i dzisiaj to na niewiele sie raczej przydam :roll:

Julka_, czy Ty mialabys je jak przetrzymac do jutra rana, gdyby cos sie zlapalo? i zawiezc do lecznicy jutro?

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Nie sie 03, 2008 10:37

ide sie polozyc, zajrze tu jeszcze kolo 16

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Nie sie 03, 2008 11:30

ja moge pomoc w lapaniu, ale ta pomoc jest raczej bierna. Satoru powiedziala, ze moze po pracy znow probowac. do tego jednak trzeba min. 3 osob a najlepiej z dwoma podbierakami. bo inaczej znowu bedzie to przejazdzka. lapac mozna, tylko rzeczywiscie kto dzis je przetrzyma. ja nie mam mozliwosci, pewnie jak wiekszosc. jedyna mozliwosc to tylko lecznica 24h.

same z Satoru nie damy rady. Tym bardziej, ze ja co raz bardziej kicham. nie wyszlo mi na dobre poranne lapanie..

Julka_

 
Posty: 1696
Od: Pt maja 18, 2007 17:26
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Nie sie 03, 2008 13:00

ossett - gdyby nie było problemu z DT, to nie byłoby tylu apeli o pomoc.
Wrocław to też duże miasto, ale chyba nie narzekacie na nadmiar domów tymczasowych? Ani w mieście ani w okolicach.

Klatka na kociaki w lecznicy jest zabezpieczona. Ja siedziałam z kotem mamy na transfuzji, a mama, jako osoba lubiąca prace techniczne, wyżywała się zabezpieczając klatkę :wink:
Pani doktor powiedziała mi, że klatka wygląda jak dzieło sztuki, tak się mama przyłożyła :lol:
Ostatnio edytowano Nie sie 03, 2008 13:47 przez galla, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sie 03, 2008 13:30

galla pisze:ossett - gdyby nie było problemu z DT, ot nie byłoby tylu apeli o pomoc.
Wrocław to też duże miasto, ale chyba nie narzekacie na nadmiar domów tymczasowych? Ani w mieście ani w okolicach.

We Wrocławiu też jest beznadziejnie.
I też nie rozumiem dlaczego.
Może to właśnie my (w tym ja), ci co z bliska przyjrzeli się losowi kotów, za mało się staramy?

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie sie 03, 2008 15:27

Tak osset, my na pewno za mało się staramy.


Dziś się nie udało, jutro pod wieczór trzeba spróbować znowu. Szukam kilku osób, które zechcą poświęcić trochę czasu jutro ok. godz. 17.00 - 18.00 (może by później) i pójdą łapać kociaki. Jeszcze nie wiem w jakim stanie będę jutro i czy dam radę się włączyć (dziś zdychania c.d., wypluwam płuca, jutro idę do lekarza).

Poniedziałek, komenda przy Cm. Wolskim, późne popołudnie. Dla tych kociaków to kwestia ich życia lub zdychania (śmiercią tego nie nazwę).

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Nie sie 03, 2008 15:34

ja dzisiaj tez nie dam rady zdecydowanie (mam takie skurcze, ze szlag :evil:
jutro jade do biura i nie wiem, o ktorej uda mi sie wyjsc :roll:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 107 gości