Antos dzielnie zniósł podróż, chociaz objadł sie przed wyjazdem i nie obyło sie bez małego pawia na poczatku drogi
Potem ładnie całą reszte drogi spał.
Nowy domek super, a Milus, jego nowy kumpel wspaniały! Zero syków czy bulgotów. Antoś na początku zwiedzał wszystko na przykurczonych łapkach, ale już po chwili ładnie skorzystał z kuwety i rozpoczął zabawy piłeczkami
Miluś na poczatku bacznie go obserwował, a po chwili sam zaczął zabawe z myszkami

Obaj Chopcy maja chyba podobne temperementy, wiec mysle ze szybko dojda do porozumienia.
Monika pisała, ze juz wieczorem Milus wylizał Antosia i dają sobie buziaki noskami
Żal mi sie było rozstawac z Antosiem, ale jestem o niego bezpieczna! Bedzie miał dobrze w nowym domku!