Minou Rudzielec Pers I-Z Gdańska do Belgii. Świat mały jest.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw cze 12, 2008 18:44

Ja to nie wiem czy go oddam :twisted: Jestem zakochana w rudzienkim :love: :love:
Misia, Misieczka zawsze będziesz w naszych sercach [*] Mróweczek 15.08.2003-06.02.2020 [*] Biedronka maj 2004-18.10.2021 [*] Kitka10.05.2023 [*]
Z nami : Filemon, Maciek, Lilek, Dzidka, MałeMałe, Tobiś, Mufi, Rudek - został w domu, który kupiliśmy..., dziadeczek Domi zgarnięty ze środka wsi

kiwi

 
Posty: 5986
Od: Pt lis 14, 2003 22:32
Lokalizacja: Góry, polskie góry :)

Post » Pt cze 13, 2008 3:04

kiwi pisze:Ja to nie wiem czy go oddam :twisted: Jestem zakochana w rudzienkim :love: :love:


To poczekaj, jak go zobaczysz...

Rudy rano łaził wszędzie i wściubiał puchatego nosa.
Kiedyś rządy u mnie sprawował Miś, w czasie jego choroby (pęcherz) przejął je Balu.
Kocisko nie ułomek.No i stało się.Balu nalał Minou.
Szampony i inne kosmetyki pospadały z półek, ruda sierść fruwała wszędzie.
Niestety moje koty lubią małe kociaki, duże koty niekoniecznie kochają. :roll:
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Sob cze 14, 2008 19:46

Bylam dzis w przyszlym domku Minou. Przyznaje sie, dopiero dzis powiedzialam Grecie o TYM kocie. Mial byc inny ale zostal adoptowany zanim dojechalam...Greta widziala zdjecia na forum i jest zachwycona i zakochana bez pamieci. Nie ma mowy, ze go odda komukolwiek.
Widzialam cala wyprawke, ze szczotkami do czesania wlacznie. Prosilam o cierpliwosc na poczatku bo kocio moze byc zdenerwowany i zdezorientowany. Kobietka powiedziala, ze przez kilka dni bedzie caly czas w domu, zeby sie Minou przyzwyczail :). Oczywiscie nie bedzie go wypuszczac i mam przychodzic robic zdjecia :D :D
Misia, Misieczka zawsze będziesz w naszych sercach [*] Mróweczek 15.08.2003-06.02.2020 [*] Biedronka maj 2004-18.10.2021 [*] Kitka10.05.2023 [*]
Z nami : Filemon, Maciek, Lilek, Dzidka, MałeMałe, Tobiś, Mufi, Rudek - został w domu, który kupiliśmy..., dziadeczek Domi zgarnięty ze środka wsi

kiwi

 
Posty: 5986
Od: Pt lis 14, 2003 22:32
Lokalizacja: Góry, polskie góry :)

Post » Sob cze 14, 2008 20:23

kiwi pisze:Bylam dzis w przyszlym domku Minou. Przyznaje sie, dopiero dzis powiedzialam Grecie o TYM kocie. Mial byc inny ale zostal adoptowany zanim dojechalam...Greta widziala zdjecia na forum i jest zachwycona i zakochana bez pamieci. Nie ma mowy, ze go odda komukolwiek.
Widzialam cala wyprawke, ze szczotkami do czesania wlacznie. Prosilam o cierpliwosc na poczatku bo kocio moze byc zdenerwowany i zdezorientowany. Kobietka powiedziala, ze przez kilka dni bedzie caly czas w domu, zeby sie Minou przyzwyczail :). Oczywiscie nie bedzie go wypuszczac i mam przychodzic robic zdjecia :D :D


Zdjęcia nie oddają jego urody. :1luvu:
Ale wie, że będzie wygolony? ...bo te szczotki świadczą o czym innym.
Minou , to bardzo delikatny kot. Chyba trochę czasu mu zabierze zanim się przyzwyczai, ale póżniej jest słodki jak daktylek. :lol:
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Nie cze 15, 2008 9:16

Szczotki się przydadzą na przyszłość, a odrastające futerko to dobra okazja by po malutku przezwyczajać rudzielca do czesania.

Ostrzyżony na lewka długowłosy kot wygląda cudnie. :1luvu:

Nie wiem dlaczego tego nie doradza się właścicielom persów i innych długo- i półdługowłosych kotów. Byłoby mniej wyrzuconych kotów ze względu na trudności z pielęgnacją futra i mniej skołtunionych do filcu futrzaków...
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39296
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Nie cze 15, 2008 16:37

Szczotki byly kupione dawno dla tego rudego co go juz nie ma do adopcji.
Futro odrosnie troche do sierpnia i bedzie oki :) Poza tym Greta jest osoba, ktora zrozumie, ze trzeba bylo go ogolic. Nie ma problemu :)
Misia, Misieczka zawsze będziesz w naszych sercach [*] Mróweczek 15.08.2003-06.02.2020 [*] Biedronka maj 2004-18.10.2021 [*] Kitka10.05.2023 [*]
Z nami : Filemon, Maciek, Lilek, Dzidka, MałeMałe, Tobiś, Mufi, Rudek - został w domu, który kupiliśmy..., dziadeczek Domi zgarnięty ze środka wsi

kiwi

 
Posty: 5986
Od: Pt lis 14, 2003 22:32
Lokalizacja: Góry, polskie góry :)

Post » Śro cze 18, 2008 1:52

Nie mam jeszcze wyników, ale wiem, że testy są negatywne.
Większość wyników w normie, podwyższony jest tylko aspat, wynosi 60
jedn., gdy norma jest do 44.
Moja weterynarz proponuje przejście na karmę weterynaryjną dla wątrobowców.
Chyba tak zrobię. Jutro będę już miała wyniki. Na jutro też jestem umówiona na strzyżenie.
Moja wetka tego nie robi, zgodziła się zrobić wyjątek dla mnie.
Będziemy próbować strzyżenia bez narkozy, chyba że Minou będzie bardzo protestował.
Koszt takiego strzyżenia, bez kąpieli, najtaniej w zakładzie kosmetycznym
to 60 zł. :roll:
Ja i wetka będziemy chyba tańsze. :lol:
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Śro cze 18, 2008 21:05

Bardzo się cieszę z dobrych wyników rudzielca. Wątroba się regeneruje, więc mozliwe, że Minou dojdzie do normy. I bardzo jestem ciekawa wyników strzyżenia. Koniecznie zdjecia poproszę. :)
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39296
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Śro cze 18, 2008 23:38

MariaD pisze:Bardzo się cieszę z dobrych wyników rudzielca. Wątroba się regeneruje, więc mozliwe, że Minou dojdzie do normy. I bardzo jestem ciekawa wyników strzyżenia. Koniecznie zdjecia poproszę. :)


Jesteś pewna, że jesteś gotowa go zobaczyć.
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Czw cze 19, 2008 17:48

kotika pisze:
MariaD pisze:Bardzo się cieszę z dobrych wyników rudzielca. Wątroba się regeneruje, więc mozliwe, że Minou dojdzie do normy. I bardzo jestem ciekawa wyników strzyżenia. Koniecznie zdjecia poproszę. :)


Jesteś pewna, że jesteś gotowa go zobaczyć.

Absolutnie.

A co? Nie wyszło Wam i mamy sfinksa? Ewentualnie devona? :twisted:
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39296
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Czw cze 19, 2008 18:35

Devona :roll: , wolalabym lwa persiego :ryk: .
Zdjecia, zdjecia!!!
Misia, Misieczka zawsze będziesz w naszych sercach [*] Mróweczek 15.08.2003-06.02.2020 [*] Biedronka maj 2004-18.10.2021 [*] Kitka10.05.2023 [*]
Z nami : Filemon, Maciek, Lilek, Dzidka, MałeMałe, Tobiś, Mufi, Rudek - został w domu, który kupiliśmy..., dziadeczek Domi zgarnięty ze środka wsi

kiwi

 
Posty: 5986
Od: Pt lis 14, 2003 22:32
Lokalizacja: Góry, polskie góry :)

Post » Czw cze 19, 2008 20:27

MariaD pisze:
kotika pisze:
MariaD pisze:Bardzo się cieszę z dobrych wyników rudzielca. Wątroba się regeneruje, więc mozliwe, że Minou dojdzie do normy. I bardzo jestem ciekawa wyników strzyżenia. Koniecznie zdjecia poproszę. :)


Jesteś pewna, że jesteś gotowa go zobaczyć.

Absolutnie.

A co? Nie wyszło Wam i mamy sfinksa? Ewentualnie devona? :twisted:


Sama nie wiem co z tego wyszło :?: :roll:

Zaczęliśmy od plecków i kot był bardzo spokojny, doszliśmy do kołtunów
i się zaczęło.Trzeba było dać narkozę, choć nie tak silną jak przy zabiegach.
Szczerze mówiąc nie wiedziałyśmy na co się porywamy.
Najgorsze kołtuny były na pleckach, przy ogonie i na piersi, zbite w
prawdziwy kamień.
Na brzuszku i boczkach, na szyji pełno pomiejszych kołtunów.
Maszynka tego nie brała, nożyczkami strach było ruszać.
Pod kołtunami skóra zaczynała się odparzac.
Całe strzyżenie trwało prawie dwie godziny.
Chcieliśmy jeszcze podciąć łapki, ale się wybudził i nie chcieliśmy już go
bardziej stresowac.
Dzis kot jest jak nowonarodzony. Nie skacze a fruwa i nabrał zwyczaju lizania mnie po rękach. :D

[Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Czw cze 19, 2008 20:51

CUDO! :1luvu: przepiękny!

Pompon na ogonie jest powalający! :)

A po rękach liże z wdzięczności za uwolnienie od pancerza. :)
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39296
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Czw cze 19, 2008 20:58

No, co do pompona zgoda: Cudo. Ale reszta... :lol:

EDIT.No i od wczoraj robaczek jest na wątrobowej diecie.
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Czw cze 19, 2008 21:02

Piękny.. :love:

No i przez fotki Minou wreszcie się zdecydowałam na fryzjera dla Felusia.. :twisted:
Wprawdzie kołtunów nie ma ale do czesania jest duuuużo..
Może też się trochę ożywi, jak zrobimy z niego Krola Lwa.. :twisted:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 161 gości