Świerzb - jak się bronić?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw maja 29, 2008 16:55

No, wyszło mi nieprecyzyjnie, bo są dwa skórne. :) S. drążący to inaczej S. ludzki, ale może pasożytować też na kotach i innych zwierzakach. S. koci też jest skórny (i taki był u moich kotów), ale na ludzi z kolei się nie przenosi.
KK1, KK2, Kocia Koalicja 3
ROWERZYŚCI TO ZUO!

Monostra

Avatar użytkownika
 
Posty: 12552
Od: Śro lut 08, 2006 21:42
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw maja 29, 2008 16:58

Monostra pisze:No, wyszło mi nieprecyzyjnie, bo są dwa skórne. :) S. drążący to inaczej S. ludzki, ale może pasożytować też na kotach i innych zwierzakach. S. koci też jest skórny (i taki był u moich kotów), ale na ludzi z kolei się nie przenosi.


o, dokladnie :D

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Czw maja 29, 2008 17:02

Bolek , ma na pewno uszny i na pewno jeden z drażących
lekarz nie powiedział który ale radził podjąć wszelkie środki ostrożności bo jak powiedział ryzyko że mogę się zarazić jest bardzo duże , zatem może to ta paskudna ludzka odmiana...

nie wiem czy leczenie pójdzie sprawnie z uwagi na brak odporności i białaczkę ....

najgorsze jest to że nie będę mogła go zatrzymać (częste wyjazdy ) , rozważam oddanie go po wyleczeniu do ochronki bo nikt go nie chce :cry:

#klara

 
Posty: 587
Od: Czw maja 22, 2008 18:25

Post » Czw maja 29, 2008 17:28

#klara pisze:najgorsze jest to że nie będę mogła go zatrzymać (częste wyjazdy ) , rozważam oddanie go po wyleczeniu do ochronki bo nikt go nie chce :cry:

Z białaczką do schroniska?
Po wyleczeniu ze świerzba - po to żeby za chwilę miał go znów?
To może załóż mu wątek i szukaj domu tymczasowego już teraz?
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Czw maja 29, 2008 17:59

masz rację

#klara

 
Posty: 587
Od: Czw maja 22, 2008 18:25

Post » Czw maja 29, 2008 19:50

Dziś, jak wróciłem z roboty, Olek trzepał łepkiem, jakby chciał coś z ucha wytrząsnąć. Sie mi niepodoba... jakoś duży zbieg okoliczności, jak na zbieg okoliczności. :(
Od tego czasu nic.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon cze 02, 2008 18:23

PcimOlki pisze:Dziś, jak wróciłem z roboty, Olek trzepał łepkiem, jakby chciał coś z ucha wytrząsnąć. Sie mi niepodoba... jakoś duży zbieg okoliczności, jak na zbieg okoliczności. :(
Od tego czasu nic.


I co w jego uszach znalazłeś?
Obrazek

marcjannakape

 
Posty: 6643
Od: Pon cze 18, 2007 9:26
Lokalizacja: i znów Wrocław

Post » Pon cze 02, 2008 20:30

marcjannakape pisze:
PcimOlki pisze:Dziś, jak wróciłem z roboty, Olek trzepał łepkiem, jakby chciał coś z ucha wytrząsnąć. Sie mi niepodoba... jakoś duży zbieg okoliczności, jak na zbieg okoliczności. :(
Od tego czasu nic.


I co w jego uszach znalazłeś?


Nic nie znalazłem ale nie szukałem, niepokojące zachowania więcej się nie powtórzyły.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon cze 02, 2008 20:42

PcimOlki, a ten którego przywiozłeś jeszcze na kwarantannie ?

ja mojemu pozwalam już po całej chacie brykać , tylko jak coś mnie zaswędzi to zaraz przez lupę ogladam czy coś nie kiełkuje 8)
Obrazek[/URL]

#klara

 
Posty: 587
Od: Czw maja 22, 2008 18:25

Post » Pon cze 02, 2008 21:52

PcimOlki pisze:
marcjannakape pisze:
PcimOlki pisze:Dziś, jak wróciłem z roboty, Olek trzepał łepkiem, jakby chciał coś z ucha wytrząsnąć. Sie mi niepodoba... jakoś duży zbieg okoliczności, jak na zbieg okoliczności. :(
Od tego czasu nic.


I co w jego uszach znalazłeś?


Nic nie znalazłem ale nie szukałem, niepokojące zachowania więcej się nie powtórzyły.


To chyba takie nasze ludzkie zboczenie, że jak zwierzak sie drapie, to pewnie ma pasażerów...
A my sami też się przecież czasem drapiemy 8) :wink:
Obrazek

marcjannakape

 
Posty: 6643
Od: Pon cze 18, 2007 9:26
Lokalizacja: i znów Wrocław

Post » Pon cze 02, 2008 22:11

#klara pisze:PcimOlki, a ten którego przywiozłeś jeszcze na kwarantannie ?
....


No niestety. Ze 2 tyg. jeszcze tam posiedzi a w międzyczasie kastracja. Wetka, która ma kastrować, dziś powiedziała, że trzeba poczekać na chłodniejszą pogodę.

marcjannakape pisze:...
A my sami też się przecież czasem drapiemy


Czasem się drapiemy to fakt, ale pazurem w środek ucha nieczęsto. :)

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon cze 02, 2008 22:14

PcimOlki pisze:
marcjannakape pisze:...
A my sami też się przecież czasem drapiemy


Czasem się drapiemy to fakt, ale pazurem w środek ucha nieczęsto. :)


No wiesz, jedni mają paznokietki, inni tipsy, a jeszcze kolejni pazury :mrgreen:
Ja się czasem w środku ucha drapię :roll: pazurem
Obrazek

marcjannakape

 
Posty: 6643
Od: Pon cze 18, 2007 9:26
Lokalizacja: i znów Wrocław

Post » Pt cze 06, 2008 21:02

Maniuś w poniedziałek, przy okazji czyszczenia uchów, dostał Oridemyl. W środę uczyniono go lżejszym o zbędne narządy. Przy okazji poprosiłem też o czyszczenie obydwuch słuchawek i okazało się, że już bardzo mało tam świnstewka. Jutro pójdę jeszcze raz na ten Oridemyl. Moja podwórkowa wetka chyba ma zapasy, nawet proponowała mi zakupienie tubki...

I uszka trzymam już pionowo...

Obrazek

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt cze 06, 2008 22:37

PcimOlki pisze: Przy okazji poprosiłem też o czyszczenie obydwuch słuchawek i okazało się, że już bardzo mało tam świnstewka.


Super wieści. I nie ma to jak sprawdzony oridermyl.

PcimOlki pisze:Obrazek


A sam Maniuś :love: to przystojniacha, że eh!
Obrazek

marcjannakape

 
Posty: 6643
Od: Pon cze 18, 2007 9:26
Lokalizacja: i znów Wrocław

Post » Sob lip 19, 2008 22:28

8O
oj poczytalam sobie... tylko nadal nie wiem czy wierzyc wet-owi czy domagac sie gruntownego zbadania wydzieliny z ucha. Misia "od zawsze" ma brudne uszy, ale wet konsekwentnie twierdz, ze swierzbu nie ma. Radzi od czasu do czasu wlac otifree i czekac az sama sobie wytrzepie "pylki" z uszu. Nie radzi czyscic patyczkami, bo to wzmaga tylko wydzielanie woskowiny. Tylko, ze to cos wylatujace z uszu zawsze jest brunatne ... :?:
od tygodnia mam malutka 11 -tygodniowa Nelcie i jej uszka sa czyste... Moze moj wet zle leczy Misie :?: poradzcie cos...

Bryzeida

 
Posty: 81
Od: Pt lip 11, 2008 9:56
Lokalizacja: KOSZALIN

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], puszatek i 94 gości