Różne wyzwania - koci zakątek, okolice Stare Bielany W-wa

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro maja 28, 2008 11:28

Na Żytnią w zeszłym roku z Płockiej SM zawiozła kotkę po porodzie ,nawet nie chciało im się jej wyczyścić .Dowiedziałam się po fakcie ,kotka została uśpiona 8O
Obrazek

Henia

 
Posty: 3068
Od: Pt mar 10, 2006 14:29
Lokalizacja: Warszawa-Muranów

Post » Śro maja 28, 2008 16:04

Przy okazji, jeżeli wolno zapytać - czy ktoś z Was ma doświadczenia z lecznicą Tomwet, ul. Szwankowskiego? Pozytywne lub negatywne?

Mam dwa skierowania na sterylki dla dzielnicy Żoliborz i jak dotąd, brak rozeznania... :roll:


Ze szpitalika przy Powstanców Śląskich korzysta np. lecznica przy ul. Rydla "Myszkin" - tam właśnie przetrzymywane są dziczki. Kilka kotek wykastrowałam w Myszkinie w ub. roku na talony.
W odróżnieniu od osoby, na którą powołała się Jana, nie miałam złych doświadczeń.



Jeżeli chodzi o Żytnią, też mam mieszane uczucia (vide wątek Cmentarza Wolskiego)

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Śro maja 28, 2008 16:19

-Anula- pisze:Ciekawa jestem, czy śledzicie losy wysterylizowanych/wykastrowanych i wypuszczonych na wolność zwierząt?

Jak długo żyją po wypuszczeniu na wolność?



Śledzę, w miarę moich mozliwości. A jeżeli nie - jestem w kontakcie z karmicielkami. Czuję się odpowiedzialna za zwierzaki, które złapałam, zawiozłam na kastrację - czasem też przetrzymałam u siebie w klatce wystawowej... i dla własnego spokoju sumienia dopytuję o zwierzaki.

Widuję kotki z rejonów Powązkowskiej i Rakowca. Zaglądam do nich, np. podczas rowerowych wycieczek. Wiem, że wszystkie kotki z tych rejonów przetrwały zimę. Widzę, że przytyły, wyglądają lepiej, niż przed kastracją. Bardzo mnie to cieszy, w jakimś minimalnym sensie są to 'moje dziczki'

Ogólnie losy dziczków są dość kruche. Koty wolnożyjące w dużych miastach nie wytrzymują 'zderzenia z cywilizacją'.

czasem spokojny teren przez lata przyjazny kotom gwałtownie zmienia swoje oblicze - np. rusza plac budowy - i dzieje się koci dramat.
Koty znikają - płoszą się, przenoszą w inne miejsca, giną zdezorientowane....

Z taką sytuacją mam obecnie do czynienia w rejonach ul. Powązkowskiej.

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Czw maja 29, 2008 7:09

W poniedziałek odłowiłam dwie koteczki na sterylizację. Czarna ,ma około roku . Już po zabiegu
Bura z krawatem, ma ok.2 lata ,po zabiegu
Wszystko poszło dobrze.Kicie były grzeczne .Zostały odrobaczone,odpchłone .Również będą zaszczepione . Spędzą w lecznicy tydzień .

olga nik

 
Posty: 1132
Od: Czw wrz 06, 2007 22:27
Lokalizacja: warszawa

Post » Pt maja 30, 2008 22:27

Antybiotyk w karmie został jeszcze trochę przedłużony.

Atmosfera wokół dziczków - taka sobie. W weekend może uda mi sie popracować nad ulotkami, ale w przypadku jednej pani skutku to nie odniesie, bo niedowidzi. Czyli rozmowy, rozmowy, rozmowy, czyli będzie cieżko...

Niedługo koniec bazarku, może starczy na jakąś sterylkę lub kastrację...
Olga, jakbym mogła pomóc w łapaniu, od razu dawaj mi znać.
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Sob maja 31, 2008 3:57

joshua_ada pisze:Antybiotyk w karmie został jeszcze trochę przedłużony.

Atmosfera wokół dziczków - taka sobie. W weekend może uda mi sie popracować nad ulotkami, ale w przypadku jednej pani skutku to nie odniesie, bo niedowidzi. Czyli rozmowy, rozmowy, rozmowy, czyli będzie cieżko...

Niedługo koniec bazarku, może starczy na jakąś sterylkę lub kastrację...
Olga, jakbym mogła pomóc w łapaniu, od razu dawaj mi znać.


Dopóki nie wyjaśni sie sprawa z bielańskimi lecznicami, nie będę łapać
nie mam czasu wybrać sie do urzędu.Może uda sie w przyszłym tygodniu

olga nik

 
Posty: 1132
Od: Czw wrz 06, 2007 22:27
Lokalizacja: warszawa

Post » Sob maja 31, 2008 8:50

Wiem - te talony to pic na wodę, fotomontaż. Są a jakoby ich nie było...

W każdym razie - jestem czujna :D
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Sob maja 31, 2008 14:24

joshua_ada pisze:Wiem - te talony to pic na wodę, fotomontaż. Są a jakoby ich nie było...



z calym szacunkiem, ale prosze zebys tak nie pisała
sterylizujemy i kastrujemy caly czas - koty i psy
leczymy
wszystko na talony

napisz ze z pewnych powodow Ty nie mozesz z nich skorzystac a nie ze to pic na wode
bo to nie w porzadku
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Sob maja 31, 2008 15:36

Maryla pisze:
joshua_ada pisze:Wiem - te talony to pic na wodę, fotomontaż. Są a jakoby ich nie było...



z calym szacunkiem, ale prosze zebys tak nie pisała
sterylizujemy i kastrujemy caly czas - koty i psy
leczymy
wszystko na talony

napisz ze z pewnych powodow Ty nie mozesz z nich skorzystac a nie ze to pic na wode
bo to nie w porzadku


Maryla,podaj mi nazwę lecznicy gdzie można oddać koty z Bielan.Z kocim katarem ,z grzybicą .W urzędzie wyraźnie powiedzieli ,że mam przywozić do lecznicy zdrowe koty .Na Bielanach takich nie ma
Więc co mogę zrobić z tymi talonami??? Tylko w kominku napalić :conf:

olga nik

 
Posty: 1132
Od: Czw wrz 06, 2007 22:27
Lokalizacja: warszawa

Post » Sob maja 31, 2008 15:57

olga nik pisze:
Maryla pisze:
joshua_ada pisze:Wiem - te talony to pic na wodę, fotomontaż. Są a jakoby ich nie było...



z calym szacunkiem, ale prosze zebys tak nie pisała
sterylizujemy i kastrujemy caly czas - koty i psy
leczymy
wszystko na talony

napisz ze z pewnych powodow Ty nie mozesz z nich skorzystac a nie ze to pic na wode
bo to nie w porzadku


Maryla,podaj mi nazwę lecznicy gdzie można oddać koty z Bielan.Z kocim katarem ,z grzybicą .W urzędzie wyraźnie powiedzieli ,że mam przywozić do lecznicy zdrowe koty .Na Bielanach takich nie ma
Więc co mogę zrobić z tymi talonami??? Tylko w kominku napalić :conf:
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Sob maja 31, 2008 21:07

to leczymy tłustym drukiem przydałoby się wysłać urzędnikom na Bielanach albo do lecznic, które wygrały przetarg a leczyć kotów nie chcą... gdyby te talony umożliwiały leczenie to by koty z Bielan nie jeździły po całej Warszawie...
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Zapraszam na bazarek Kotów i Spółki :) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=144346

Poddasze

 
Posty: 5773
Od: Śro sty 18, 2006 19:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie cze 01, 2008 9:39

ale ja sie nie pytam urzednikow czy moge leczyc kota
ja go zawoze do weta i kaze leczyc
nie wyobrazam sobie sytuacji ze nie lecze kota tylko kastruje i wypuszczam
no ale ja nie biore udzialu w masowkach tylko zapewniam opieke indywidualna
to nie zarzut, tylko stwierdzenie faktu

i tak jak wczesniej pisalysmy - urzednicy sa od tego zeby rozwiazywac problemy a nie dyktowac co mamy robic
lecznice ktore wygraly przetarg maja za zadanie koty tez leczyc
jedna z nich rowniez koty przetrzymuje
jesli uda Wam sie dogadac tereminy i zalatwic miejsce chociazby dla kilku to moglby byc dobry poczatek
nie wierze ze to niemozliwe
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Nie cze 01, 2008 11:14

Maryla pisze:ale ja sie nie pytam urzednikow czy moge leczyc kota
ja go zawoze do weta i kaze leczyc
nie wyobrazam sobie sytuacji ze nie lecze kota tylko kastruje i wypuszczam
no ale ja nie biore udzialu w masowkach tylko zapewniam opieke indywidualna
to nie zarzut, tylko stwierdzenie faktu

i tak jak wczesniej pisalysmy - urzednicy sa od tego zeby rozwiazywac problemy a nie dyktowac co mamy robic
lecznice ktore wygraly przetarg maja za zadanie koty tez leczyc
jedna z nich rowniez koty przetrzymuje
jesli uda Wam sie dogadac tereminy i zalatwic miejsce chociazby dla kilku to moglby byc dobry poczatek
nie wierze ze to niemozliwe


Powtórzę jeszcze raz pytanie - jakie lecznice zapewniają szpital i leczenie .Poproszę o nazwę
Z Podleśnej przecież nam zwrócili koty z kk ,KOTKĘ w bardzo zaawansowanej ciąży .Powiedzieli ,że mam ją wypuścić ,podleczyć i potem złapać z powrotem . A na Rydla mi powiedzieli ,że mam przywozić koty na zastrzyki ,te dzikusy,które skaczą do oczu .A najlepiej zaproponowali mi je wziąć do domu .Na moje protesty usłyszałam w urzędzie ,że mam przywozić do lecznicy ZDROWE wolnożyjące koty i nie ma dyskusji
A co do indywidualnej opieki,to w miarę możliwości biorę koty na rehabilitację ,ale to jest ponad moje siły wykurować ponad setkę kotów .Tym bardziej ,że to są takie dzikusy,że czasem bałam sie otworzyć klatkę, bo skakały na mnie .Nalewałam wodę przez kraty i wsypywałam chrupki,nie mogłam spszątnąć kuwety, bo dostawały szalu wklatce,jak zbliżałam sie

olga nik

 
Posty: 1132
Od: Czw wrz 06, 2007 22:27
Lokalizacja: warszawa

Post » Nie cze 01, 2008 11:28

Małe podsumowanie
Za ten miesiąc udało mi sie odłowić i wysterylizować
8 kotek ( 5 w ciązy)
4 kocury

Może nie dużo ,ale o parę miotów mniej
Od poniedziałku chcę ruszyć z kolejnym odłowieniem

Odłowione i wysterylizowane przez Delfin
5 kotek , 5 kocurów
Zabrane z Barcickiej 5 małuchów dwumiesięcznych.Maja leczony koci katar .Dwa już znalazły dom

olga nik

 
Posty: 1132
Od: Czw wrz 06, 2007 22:27
Lokalizacja: warszawa

Post » Nie cze 01, 2008 13:36

Maryla, nie chowaj informacji wyłącznie dla siebie
i dawaj adresy lecznic, które przyjmą chore koty,
wykonają kastrację/sterylizację i odpowiednio długo przetrzymają.


Tylko proszę o 100%-ową informację, gdyż jest spoza gminy i nie mam układów.

W tym tygodniu mogę poświęcić, z naprawdę dużym trudem, dwa wieczory na łapanie.

Informacja od Ciebie pozwoliłaby mi uniknąć "jeżdżenia po Warszawie", i okolicach nawiasem mówiąc.
A w przypadku znalezienia chorego miotu nie musiałabym kociąt leczyć na własny koszt.
W końcu mówimy cały czas o kotach BIELAŃSKICH.
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 36 gości