Kapucha nabiera przyzwyczajeń domowych - wyleguje się na fotelu i biegnie do michy na dźwięk sypanych chrupek. Uwielbia mordować myszy i próbuje się zaprzyjaźnić z królikiem (bez rezultatów niestety:D)
Po bezdomności pozostał mu strach przed hałasem - bardzo się bał szczekania psa, dzisiaj już nie reaguje paniczną ucieczką ale nie lubi tego wyraźnie. Tak samo reaguje gdy coś spadnie, albo gdy ktoś go dotknie niespodziewanie - ogon pod siebie i w długą
Dzisiaj przyszedł do łóżka, położył sie tak na wyciągnięcie kocich łapek, oparł łapę na moim policzki i spał...jej bałam się ruszyć żeby go nie przestraszyć...pierwszy raz do mnie przyszedł....