Wróżka nie wraca do piwnicy! Ma dobry dom :-)

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Nie kwi 27, 2008 17:10

Super :D
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Czw maja 08, 2008 23:47

Dostałam maila. Wróżka wraca do piwnicy.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt maja 09, 2008 0:10

8O :(
Przecież było dobrze...
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30865
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Pt maja 09, 2008 7:10

dlaczego kicia wraca?
jakie sa przyczyny oddania kociny?

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt maja 09, 2008 7:42

Przecież miała być "drugą córeczką" ... :cry:
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt maja 09, 2008 8:37

pisiokot pisze:Przecież miała być "drugą córeczką" ... :cry:


Ale nie dogadała się z tą pierwszą.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt maja 09, 2008 8:53

ja pie$$^%YU :evil: :evil: :evil:
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Pt maja 09, 2008 9:29

bez komentarza, jeszcze teraz w sezonie :( Kto przygarnie Wróżkę?
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Pt maja 09, 2008 9:31

Kurcze, myślałam, że już teraz będzie dobrze, a tu lipa :?

Mereth

 
Posty: 12519
Od: Pon paź 01, 2007 10:43
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt maja 09, 2008 10:34

Jana chcialabym pomoc w szukaniu domu dla Wrózki bo lezy mi na sercu, ale musze wiedziec dokladnie- czy to ma byc koniecznie dom bez malych dzieci?
co bylo powodem niedogadania sie Wrózka- dziecko?

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt maja 09, 2008 10:36

Dobry wieczór,
Pani Jano mam smutne wieści, niestety.
Pomimo prób, kotka nie może u nas zostać. Kilka razy podrapała córeczkę, niegroźnie, ale jednak.
Nie mogę pozwolić na takie zachowanie, wciąż jestem w strachu czy kotka nie zaatakuje ponownie Amelki. Syczy też na jej tatę, jedynie mnie tolerowała, ale chyba do dziś.
Chodzi o to, że od kilu dni mamy w domu rocznego kota, jest spokojnym i straszliwie pokojowym kociakiem, kolega go oddał z bólem serca, często wyjeżdza i nie miałby jak się nim zająć więc nam dał
ciesząc się gdyż chcieliśmy mieć drugiego aby (Wróżka) teraz Luna miała towarzystwo.
Luna niestety zareagowała sykiem i warkiem i w pewnym momencie rzuciła się na niego gdy ten ostrożnie do niej podchodził (chciał się bawić, w poprzednim domu mieszkał z kotką i świetnie się dogadywali) zaczęła go gonić najeżona, scena była straszna, musiałam ją złapać za futro aby go nie zagryzła! Zachowała się jak wściekła! Kiedy cudem udało się nam ją wciąż wściekle miotającą
zamknąć w łazience, rzuciła mi się z pazurami i zębami na nogę...krew się polała, ona za karę została wystawiona na balkon.

Proszę mnie zrozumieć, ale nie mogę ryzykować jej kolejnego napadu złości...co będzie jak sytuacja się powtórzy i rzuci mi się na dziecko? Na razie Amelka jest u dziadków i ominęła ją cała akcja...
Była bardzo miłą kotką, ale się zmieniła jak zobaczyła, że w domu jest dziecko a teraz jeszcze obcy kot...

Myślę, że idealny będzie dla niej spokojny dom gdzie nie będzie dzieci oraz zwierząt gdyż ich nie toleruję...Potrzebuje dużo uwagi i pieszczot i najchętniej mieszkałaby sama gdzie uwaga będzie skupiona tylko na niej, wtedy będzie kochana i myślę, że nie będzie stanowiła problemu...
Proszę zatem poszukać jej dobrego domu, najlepiej jakiejś starszej Pani która da jej dużo miłości a ona odwdzięczy się jej na pewno.
Pozdrawiam serdecznie i przykro mi za tak smutne wieści, myślałam, że zostanie z nami na zawsze...:(


W piwnicy Wróżka świetnie się dogadywała z dziką kotką.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt maja 09, 2008 10:39

Biedna Wróżka...
Czy tym razem decyzja domku jest nieodwołalna?

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29535
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt maja 09, 2008 10:40

Bazyliszkowa pisze:Biedna Wróżka...
Czy tym razem decyzja domku jest nieodwołalna?


Myślę, że z maila wynika to jasno.

A ja nie mam dla Wróżki miejsca. Po prostu nie mam.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt maja 09, 2008 10:54

No tak :( Kiedy pisałam poprzedni post, nie było jeszcze tego posta z mailem.
Teraz nie mam już żanych wątpliwości...

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29535
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt maja 09, 2008 10:55

Jestem ciekawa czy faktycznie jest tak jak pisala Pani i na ile ma sklonnosci do przesadzania. Nie wiem sama co myslec :roll:

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Majestic-12 [Bot] i 532 gości