KOTKA BIAŁACZKOWA-Lili zasneła [*] STR35

[kasia79]

zacytuje tu fragmęty dwóch meili jakie dostałam niestety nikt nie ma dla niej domku ale moze byc wsparcie finansowe
BŁAGAM NIECH KTOS JA WEZMIE DO SIEBIE A NAPEWNO BADZIE MIAŁ WSPARCIE FINANSOWE NA LECZENIE KICI -TYLKO PROSZE DOMKU ODEZWIJ SIE GDZIE JESTES
a tu cytuje meyle z propozycjami

Treść wiadomości:
Witam,nie mogę wziąć nawet na trochę - mam juz kilka11 kotów,jestwm wolontariuszka Fundacji Canis.Moge ew. podesłać co mies.ok.30 zł.Czy to pomogloby uratować kicie?Co dziejesie z jej oczami.gdzie mieszka?Pozdrawiam.M.
--------------------------------------------------------------------------------
Witam,

Tak oczywiscie, ze bedzie pomoc finansowa dla kotki. Z ta białaczka to tez nie jest jest tak, ze ona skacze z kota na kota. Moja przyjaciółka ma kotke chora na białaczke i 5 kotów zdrowych. Jesli koty sa regularnie szczepione, to sie zarażą. Jej kotka jest po dwóch dawkach interferonu i lydium (to bardzo kosztowna kuracja) zobaczymy jakie da efekty. W przypadku bardziej zaawansowanej białaczki podaje sie encorton.

pozdrawiam

Bozena

[kasia79]

podnosze pilne

[kasia79]

czy naprawde nikt nie moze jej wziąśc -ona potrzebuje domu i opieki

[kasia79]

NA PIERWSZA STRONE

[agatka84]

W górę

[kasia79]

czy naprawde niema nikogo kto ja pokocha-?????????????????????????????

[CoToMa]

Mam nadzieję, że uda nam się w tym tygodniu pojechać i coś ustalić.
Dobrze by było zrobić jej jeszcze badanie krwi, przede wszystkim morfologię...

[kasia79]

moge załatwic na to badanie wsparcie finanswe tylko ile to kosztuje podpowiec i bardzo dzienkuje za pomoc
trzeba rozmawiac z fundacja wytłumaczyc, podac duzo informacji na temat tej choroby,
ja nadal intensywnie szukam jej domku co by było jak najleprze dla niej ,ale nadal nic
jak bede mogła jeszcze jakos pomóc a bedziecie miały pomysły i rady to piszcie

[piotr568]

Słuchajcie, a jak wygląda sprawa z jej oczami, bo tylko na początku w pierwszym poście się doczytałem, a potem może przeoczyłem, ze zdjęcia wygląda że prawego oka to ona już nie ma chyba, czy nie należałoby usunąć tej gałki, oczyścić, zaszyć, żeby się nie paprało. Nie znam się na tym, nie wiem czy można w jej obecnym stanie to robić. A co można zrobić żeby uratować jej drugie oko?
PS. Kasiu, daj na PW jakieś namiary bankowe. Nie obiecuję że od razu ale jeśli będę miał jakąś górkę finansową, to postaram się podesłać coś na kotuchę.

[kasia79]

oczka trudno powiedziec ponieważ pani wet nic konkretnego mi nie powiedzaiła
usłyszałam tylko ze kotka miała juz 2 operacje i ze oczko wyglada troche gorzej niz ''ostatnio'' jak zapytałam o usuniecie oczka powiedziala ze do póki nie dostaje sie jakis stan zapalny to ona by tego nie ruszałam.
Ja myle ze oczka powinien zobaczyc jakis dobyr wet od oczu jesli znacie takiego piszcie a ja postaram sie zebrac kase na badanie u niego

[kasia79]

błagam o domek dajmy jej szanse życ

[kasia79]

na pierwsza strone moze cie ktos wypatrzy

[joshua_ada]

Wracaj na pierwszą!

[kasia79]

podnosze

[marcjannakape]

Podrzucam!
Cały czas ma nadzieję, że znajdzie się dla niej domek. Taki własnie specjalny, niezakocony domek!