Lila84 pisze:Wydaje mi się że jej zachowanie nie do końca bylo spowodowane luminelem,
poprostu jak wetka mówiła już miała zmiany odmózgowe bo miala atak ok 1,5 godziny niezmiennie...Myśleliśmy że jej serduszko wysiądzie. Jak dostała luminal i relanium przestała mieć konwulsje i ślinienie i charczenie i poprostu leżała jak żywy trup

zmiany w mózgu to można zdiagnozować po zrobieniu tomografu albo rezonansu. To normalne, że kot po dużym ataku, przerwanym relanium i luminalem "odpływa".
Mam koteczkę z padaczką pourazową, teraz jest już dobrze i Maryśka nie dostaje leków (ma rzadkie ataki i długo trwającą aurę przed nimi, więc wystarczy podanie relanium przed atakiem), ale po wypadku (była potrącona przez auto) ataki były bardzo długie, po ich skutecznym przerwaniu Marysia odzyskiwała świadomość czasem i na drugi dzień. A zmiany w mózgu ma(pourazowo), bardzo duże, a mimo to funkcjonuje normalnie.