Ciachamy bezdomność cały rok, cz.2, Licznik: 351 + 151= 502

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto maja 20, 2008 19:27

Dziś zostały wysterlizowane dwa kociaki azylowe. Pięknoty Romeo i Julia :D
Barbara Horz

Cichy Kąt

 
Posty: 488
Od: Czw lut 21, 2008 21:25
Lokalizacja: Tarnowskie Góry

Post » Czw maja 22, 2008 15:49

Cichy Kąt pisze:Dziś zostały wysterlizowane dwa kociaki azylowe. Pięknoty Romeo i Julia :D
Barbara Horz


:cat3: :cat3: :piwa:

Chiara

Avatar użytkownika
 
Posty: 7767
Od: Pt mar 18, 2005 20:40

Post » Czw maja 22, 2008 16:11

Trzymać kciuki, bo jutro jadę po kotkę, która "już-już" ma urodzić. Jej "karmiciel" to konserwatysta-moralista. Ma ktoś jakiś strój maskujący?
:twisted:

starchurka

 
Posty: 1843
Od: Nie sie 26, 2007 0:09
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw maja 22, 2008 16:37

starchurka pisze:Trzymać kciuki, bo jutro jadę po kotkę, która "już-już" ma urodzić. Jej "karmiciel" to konserwatysta-moralista. Ma ktoś jakiś strój maskujący?
:twisted:


Powodzenia :ok: :ok: :ok: :D

Chiara

Avatar użytkownika
 
Posty: 7767
Od: Pt mar 18, 2005 20:40

Post » Czw maja 22, 2008 17:37

mocne kciuki :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Czw maja 22, 2008 17:43

Trzymam :ok:

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Czw maja 22, 2008 22:10

ja tez :ok: :ok: :ok:
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Pt maja 23, 2008 7:30

Powodzenia :ok: :ok: :ok:

Almacita

 
Posty: 989
Od: Czw sty 11, 2007 11:18
Lokalizacja: Katowice/Będzin

Post » Pt maja 23, 2008 21:01

I jak ? Udało się ?

Chiara

Avatar użytkownika
 
Posty: 7767
Od: Pt mar 18, 2005 20:40

Post » Pt maja 23, 2008 22:07

Nie. Kotka zdążyła przede mną (wczoraj w nocy). Są 4 kociaki. Muszę się szybko zastanowić, co zrobić.

Szlag mnie trafia.

starchurka

 
Posty: 1843
Od: Nie sie 26, 2007 0:09
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt maja 23, 2008 22:48

starchurka pisze:Nie. Kotka zdążyła przede mną (wczoraj w nocy). Są 4 kociaki. Muszę się szybko zastanowić, co zrobić.

Szlag mnie trafia.


O k........ W nocy przed sterylką, jak Miriam :cry: Najrozsądniej uśpić ślepy miot, ale wiadomo jak z tym bywa. :cry: :cry: :cry: Ech.........

Chiara

Avatar użytkownika
 
Posty: 7767
Od: Pt mar 18, 2005 20:40

Post » Pt maja 23, 2008 23:07

Skręca mnie dzisiaj z przykrości, więc jutro będę decydować. Wiem doskonale, że to najlepsze wyjście. Biedna Kicia ;(

starchurka

 
Posty: 1843
Od: Nie sie 26, 2007 0:09
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob maja 24, 2008 0:45

starchurka pisze:Skręca mnie dzisiaj z przykrości, więc jutro będę decydować. Wiem doskonale, że to najlepsze wyjście. Biedna Kicia ;(


Przynajmniej to jej ostatnia ciąża... A kociaki na wolności pewnie miałyby marne szanse... Współczuję strasznie tej sytuacji. :cry: Straszny pech, już drugi raz :roll: Trzymaj się...

Chiara

Avatar użytkownika
 
Posty: 7767
Od: Pt mar 18, 2005 20:40

Post » Sob maja 24, 2008 21:35

Kotka została "przejęta" przez pracowników hotelu, którzy się nią zajmowali dotychczas. Zamknięta w ciepłym pomieszczeniu, ma kuwetkę, spokój i dobre jedzenie. Nie omieszkam przeprowadzić kontroli.
Wymusiłam niedawanie mleka i sterylizację, gdy tylko kocięta zostaną podchowane. Muszę uzgodnić jeszcze jakiś rozsądny termin (nie sądzę, by akurat tego dopilnowali). Szef całego interesu zajmie się adopcją kociąt (z nim z kolei trzeba pogadać na temat rozsądnego terminu - ciągle zdarzają się osoby, które chcą "maksimum dwutygodniowego koteczka", a nie sądzę, żeby był szczególnie świadomy przebiegu rozwoju kociąt).
Dobrze, że wzięli za kotkę odpowiedzialność. Cieszy mnie to. Poza tym nie czeka mnie przykry obowiązek zanoszenia kociąt do uśpienia.

Nie chciałabym, by takie sytuacje powtarzały się w nieskończoność. Cały wczorajszy i dzisiejszy dzień o tym myślałam.
Trudne jest to, że nie jesteśmy w stanie równo traktować wszystkich kotów. Że przypadek decyduje o losie tak kociaka jak i dorosłego kota. Wałeczki, które wzięłam do siebie, do łazienki, miały przecież dopiero parę godzin. Patrząc na tą sprawę z punktu widzenia całej kociej populacji, najrozsądniejszym posunięciem byłoby ich uśpienie i natychmiastowe wysterylizowanie Mimbli. Kolejne kocięta, które się pojawiają - jak te, których mamy nie zdąrzyłam zawieść na zabieg - nie mają takiej szansy jak Wałeczki. Nie mogę wziać kolejnych kotów do łazienki. Kolejne 5 urodzonych już kociąt (swoją drogą 3 są dziećmi bezskutecznie łapanej przeze mnie i Luelkę zupełnie dzikiej kotki) czeka "w kolejce", aż któraś z nas będzie mogła je wziąć do łazienki. To nie są już ślepe mioty.
Wszystkie koty są tak samo ważne, tak samo cierpią, tak samo potrafią być szczęśliwe. Ciężko się sobie przyznać do tego, że działa sie niesprawiedliwie. Choćby z konieczności. Nie ma jednak innego wyjścia.

Koniec z sianiem defetyzmu. Mam nadzieję, że moja cholernie smutna refleksja da komuś - paradoksalnie - pozytywnego kopa. Ciachać, ciachać, ciachać!!!

starchurka

 
Posty: 1843
Od: Nie sie 26, 2007 0:09
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob maja 24, 2008 22:26

Dlatego sterylizacja jest jedyną metodą pomagania kotom na szerszą skalę. Dużo mniejszy wkład pracy i finansów, fantastyczny efekt długofalowy. Na inną pomoc, niezależnie od skali poświęcenia jednostek czy grup, po prostu zabraknie miejsca, pieniędzy, domów docelowych lub czegoś jeszcze. To jedyna droga, żeby kociego nieszczęścia było kiedyś trochę mniej, absolutny priorytet.

Chiara

Avatar użytkownika
 
Posty: 7767
Od: Pt mar 18, 2005 20:40

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, kamizares, sherab i 728 gości