Odrobaczanie

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Kiedy odrobaczasz swoje koty?

Systematycznie - co pół roku
44
38%
Częściej niż co pół roku
24
21%
Systematycznie - raz na rok
24
21%
Kiedy zaobserwuję objawy robaczycy
20
17%
Regularnie badam koty pod kątem robaczycy i wtedy kiedy wyniki na nią wskazują
4
3%
 
Liczba głosów : 116

Post » Pon cze 23, 2003 22:45

Myślę,że zostanę cichą fanką tego forum,bez zabierania głosu.

Eee, no, Candy.... nie przesadzasz??? Zaplacze sie za toba ;) .. tak sie nie robi... przeciez wszystko zostalo chyba wyjasnione... a wogle to tylko male nieporozumienie, naprawde uwazam ze nie jest to powod do cofania sie w "szara strefe".
No juz... a teraz ladnie mi odpowiesz i napszesz ze tylko zartowalas ;) :D ... ale juz :!: :!:

ktosia

 
Posty: 2058
Od: Pon gru 02, 2002 18:29
Lokalizacja: Koleczkowo

Post » Wto cze 24, 2003 11:03

Ja tu tylko streszcze rozmowę z wetem, gdy pierwszy raz do niego poszliśmy. Spytał, czy kot jest wychodzący(nie) i czy w domu są małe dzieci (tak). Stwierdził, ze odrobaczanie jest potrzebne, bo robale przynosimy na butach, a kot, który ma kontakt z dzieckiem moze być dla niego niebezpieczny właśnie ze względu na robale...
Dlatego nasz kot jest regularnie co pół roku odrobaczany... a teraz jeszcze kot zaczął wychodzić na dwór, więc w ogóle nie ma dyskusji, musimy go jeszcze zaszczepić przeciw wściekliźnie...

Alanta

 
Posty: 182
Od: Wto maja 14, 2002 12:44
Lokalizacja: południowo-zachodnia Polska

Post » Sob lip 19, 2003 1:36

No i doczekalismy sie :(
Misiaczkowi "wypadl" dzisiaj z odbytu robal.
Bialy, obly, dlugosci ok. 1cm.
Bardzo ruchliwy, wywija sie we wszystkie strony, rozciaga sie albo kurczy, i wtedy jest gruby i krotki.
Co to jest?
Jutro rano dzwonie do weta.
Przeczytalam w tym watku, ze jesli robaki zaczynaja sie pokazywac, to jest prawdopodobienstwo zaawansowanej robaczycy, i bardzo sie zmartwilam :(
Moze to wlasnie dlatego Misiaczek jest taki niespokojny, i nie moze sobie znalezc miejsca.
Czy Sissi tez powinno sie zaaplikowac kuracje? I nam?

Inka

 
Posty: 22707
Od: Pon lut 10, 2003 2:29

Post » Sob lip 19, 2003 1:50

Znalazlam w ksiazce opis robaka, ktory po norwesku nazywa sie bendelorm (tasiemiec?).
Sklada sie z segmentow, ktore separuja sie od calosci, i wydobywaja na zewnatrz w formie podobnej do ziaren ryzu...
Zgadzaloby sie...
Podobno bendelorm`em nie mozna sie zarazic, ani koty, ani ludzie.
Poprosze weta, zeby pobral Misiaczkowi rozne proby.
Musimy sprawdzic, w jakiej on jest ogolnie kondycji, i czy nie meczy go cos jeszcze.

Inka

 
Posty: 22707
Od: Pon lut 10, 2003 2:29

Post » Sob lip 19, 2003 1:56

Preparaty, ktore moge kupic w aptece bez recepty, to :
Droncit, Drontal, Panacur, Vermox, Banminth.
I badz tu madry :roll:
Kupic cos z tego, i zaczac podawac, czy najpierw do weta?

Inka

 
Posty: 22707
Od: Pon lut 10, 2003 2:29

Post » Sob lip 19, 2003 2:13

Inka pisze:Kupic cos z tego, i zaczac podawac, czy najpierw do weta?


To drugie...
Zdjęcia kotów, z wystaw kotów i nie tylko... :arrow: http://vitez.pl

vitez

 
Posty: 2914
Od: Wto mar 04, 2003 10:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lip 19, 2003 7:13

Nie wiem, czy Twoj robaczek, Inko, to nie glista :) tylko taka krociutka i niewyrośnieta :) Zdaje się, że człony tasiemca nie wiją się samodzielnie :)
Droncit, Drontal, Panacur wszystkie trzy dzialają na tasiemca i na glisty, owsiki itp.
Z tym, że jeśli możesz szybko pobrać próbki kalu i dać do zbadania, to chyba lepiej przed odrobaczaniem to zrobić. Od obu kotów oczywiście.
I od razu odrobaczyć, czymkolwiek z tych trzech (pozostałych nie znam), w ilości wg instrukcji na opakowaniu, raczej trochę wiecej niż za malo.
Do weta można, ale obawiam sie, że niewiele wiecej powie.
Robaki czasem sa uparte i trzeba powtarzać odrobaczanie kilkakrotnie co 10-14 dni.
A w ogóle uważam za celowe odrobaczanie regularnie co 3-4 miesiące.

Kazia

 
Posty: 14036
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lip 19, 2003 11:48

Tez zauwazylam w kaktusie Leya robaczki - biale, w ksztalcie ryzu :roll:
Wet chcial nam cos dac na glizdy, ale jak mu opisalam wyglad roboli, to dal Feligel. W pascie, bo to dla maluchow.
Pupsi dostala Drontal, w tabletkach.

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

Post » Sob lip 19, 2003 18:18

Podskoczylam do weta, i dal Drontal, dla obu kocich.
Wizyta w przyszlym tygodniu.
Pokruszylam ten Drontal, i wymieszalam z tunczykiem.
Strajk glodowy :roll:
Schowalam suche.
Zobaczymy, kto sie pierwszy zlamie :twisted:

Inka

 
Posty: 22707
Od: Pon lut 10, 2003 2:29

Post » Sob lip 19, 2003 18:33

Inka pisze:Podskoczylam do weta, i dal Drontal, dla obu kocich.
Wizyta w przyszlym tygodniu.
Pokruszylam ten Drontal, i wymieszalam z tunczykiem.
Strajk glodowy :roll:
Schowalam suche.
Zobaczymy, kto sie pierwszy zlamie :twisted:

Ty się złamiesz Inko, niestety. Drontal jest okrutnie gorzki i nikt przy zdrowych zmysłach go nie zażre. Trzeba całą tabletką wsadzić paluchem do pycha, głęboko do gardła. Biegaj po następne tabletki. I odrobaczyć trzeba kilka razy, bo preparaty odrobaczające nie działają na jaja.
Powodzenia
A.

agal

 
Posty: 4967
Od: Pon lut 03, 2003 17:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lip 19, 2003 18:44

Dzieki, Agal.
Tez cos podejrzewalam, ze musi byc nieciekawy w smaku, bo najpierw zobaczylam, ze pod biala polewa jest zolta "niespodzianka", a potem ujrzalam mine Misiaczka po jednym jedynym polizaniu rybki.
Ta mina zapadnie mi w pamieci na dlugo :lol:

No to dzwonie do weta....

Inka

 
Posty: 22707
Od: Pon lut 10, 2003 2:29

Post » Nie lip 20, 2003 22:10

Inka pisze:No i doczekalismy sie :(
Misiaczkowi "wypadl" dzisiaj z odbytu robal.
Bialy, obly, dlugosci ok. 1cm.
Bardzo ruchliwy, wywija sie we wszystkie strony, rozciaga sie albo kurczy, i wtedy jest gruby i krotki.
Co to jest?
Jutro rano dzwonie do weta.
Przeczytalam w tym watku, ze jesli robaki zaczynaja sie pokazywac, to jest prawdopodobienstwo zaawansowanej robaczycy, i bardzo sie zmartwilam :(
Moze to wlasnie dlatego Misiaczek jest taki niespokojny, i nie moze sobie znalezc miejsca.
Czy Sissi tez powinno sie zaaplikowac kuracje? I nam?

Inko, hm widzialam tasiemca, tez wypadl mojemu sp. Kotu ale widok byl zgola odmienny. Pamietam czlon ok 1 cm dlugosci o stalym parametrze, ktory nie wil sie tak paskudnie. Zapakowalam to dranstwo w jakas butelczyne i dalam do badania, ktore potwierdzilo czlon tasiemnca nieuzbrojonego. Z uzbrojonym jest troche gorzej, bo wczepa sie takimi haczykami w sicanki zoladka. Jezeli masz ten czlon to daj go do analizy.
Z Twojego opisu kojarza sie bardziej owsiki lub glisty. Jednak te ostatnie jako beztlenowce raczej nie wypadaja z tylu kota. Glisty i owsiki sa dosc podobne z wygladu, z tym ze glistu sa jakby wieksze. Wija sie im kurcza tak jak to opisywalas, zdychaja po kilku mintach z powodu kontaktu z powietrzem. Tasiemca i glisty tepi sie zupelnie inaczej ze wzgledu na inny cykl i sposob rozmnazanie. Tasiemcowi przyrastaja czlony, a obumieraja stare i najczesciej te wylatuja. Zas glisty maja jaja, wyleg, dojrzewanie, obumarcie osobnikow starych - w zaleznosci od srodka, jezeli sa to tabletki to powinno sie je dawac przykladowo tydzien, 2 tygodnie pozniej i jeszcze tydzien pozniej na wszelki wypadek. Wiele zalezy od madrego weta, ale odradzam odrobaczanie na wlasna reke. Odrobacz obydwa kotay, bo jestem pewna ze i Sissi je ma, jezeli sie nawzajem myja. Rownolegle z odrobaczaniem czeka Cie gruntowne sprzatanie i pranie kocich legowisk. Na pewno nie zaszkodzi, a pomoze wybic ew. larwy (jezeli sa to glisty). BTW moim kotom bezwzglednie pomogl Stronghol na glisty, polecam.
Ineczko teraz uszy do gory, robaki da sie wybic :wink: . Pomiziaj Sissi i Toto ode mnie :wink:
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Nie lip 20, 2003 23:58

Anjulko, dzieki.
Robal byl, tak jak pisalam, bialy, wielkosci ziarenka ryzu - w pozycji wyjsciowej.
Poczekalam chwile, i nagle "ozyl". Zaczal sie kurczyc i rozciagac, z grubego korpusu wystawil cienka "szyje", i wywijal nia na wszystkie strony.
Nie wiem, jak potem tancowal, bo splukalam go w tempie rakiety w klozecie. Nie moge wiec dac go do analizy.

To chyba nasza posciel, poduchy na sofach, dywan u Juniora, i inne tez musimy odkazac???

Inka

 
Posty: 22707
Od: Pon lut 10, 2003 2:29

Post » Pon lip 21, 2003 16:48

Ineczko, zrob zwykle wiosenne porzadki :lol: . Poza tym przemyslalam toto i mam przeczucie ze to glista - wiec uwazajcie rowniez na siebie :wink: . PYRANTELUM (byla pomylka) :oops: to lek do odrobaczania ludzi, gdybys chciala go uzyc to podaje nazwe. Bierze sie raz i po krzyku. Poza tym skoro ja wybilam po wielu podejsciach glisty u Trio to Tobie mialo byc sie nie udac? :roll: Uda sie na pewno :lol: . Jakby co pisz, jestem do Twoej dyspozycji.
Ostatnio edytowano Wto lip 22, 2003 0:09 przez Anja, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Pon lip 21, 2003 18:20

Anja pisze: . Pratel to lek do odrobaczania ludzi, gdybys chciala go uzyc to podaje nazwe.
Anju, czy aby na pewno?
Z tego co wiem Pratel jest lekiem weterynaryjnym i zawiera chemikalia tłukące i obleńce i tasiemce. U ludzi zazwyczaj robi się najpierw badania jaki robal jest w przewodzie pokarmowym, a potem dopasowuje lek. Obleńce tłucze Pyrantelum (owszem, też jest w składzie Pratelu). Niemniej jednak dawkę musi dobrać lekarz. Zależy od masy pacjenta. Pierwszy raz lepiej nie odrobaczać się samemu metodą "jedna Pani drugiej Pani.." ale ustalić czy jest potrzeba i jak się za to wziąć z lekarzem. :wink:

ana

 
Posty: 24765
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 636 gości